Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vvhggug

czuje sie niedoceniana oglosic strajk czy co poradzcie

Polecane posty

Gość gość
Nie zgodze się z pierwszą odpowiedzią! I to zdecydowanie! Co to znaczy, ze matka musi sprawdzać wszystko, bo dzieci ucierpią? Szkoła i nauka to obowiązek dzieci! Dziecko am mieć odrobione, ma się przygotować do sprawdzianu a jak zapomina to mama zapomina je puścić na dwór czy zapomina pozwolić oglądać TV i po sprawie! Co innego kiedy dziecko czegos nie umie, prosi o pomoc a co innego odbębnianie za dzieciaka wszystkiego. No chyba autorka swoją szkołę skończyła, tak? Teraz to obowiązek dzieci- nie jej. Autorko- w ogóle ja sobie nie wyobrażam jak można dopuścić do takiej sytuacji w jakiej się znalazłaś. Dajesz się wykorzystywać wszystkim w domu- tak nie mozna! Mąż powinien robić WSZYSTKO co Ty! Ba! Nawet więcej bo jako facet powinien mieć więcej siły, więc skoro oboje pracujecie on powinien w domu robić 2/3 a Ty 1/3. Przestań robić- po prostu do tej 12 oglądaj TV, pij kawę. Przez tydzień- niech zobaczą jak to jest. Dzieciaków nie pilnuj tak z tą szkoła, ale zaznacz, ze od teraz mają same pamiętać o swoich obowiązkach, a jak bedą je źle wykonywać to arrivederci komputer, TV i podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz.. twój mąż to na prawdę d**ek.. już nie chodzi o to sprzątanie, ale czy mu nie zależy na tym aby dziecko dostało dobrą ocenę?? nie przejmuje się tym,że nie ma lekcji itP??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kominiarkaa
A może spróbuj jeszcze raz z mężem porozmawiać, napisz, że jeśli tak bardzo ma problemy z pamięcią to Ty mu napiszesz co musi zrobić. I kupujesz tablicę, zapisujesz co trzeba zrobić (najbardziej podstawowe rzeczy nawet!). Może pomoże jak będzie miał napisane czarno na białym ;) Z dziećmi też pogadaj bo jeśli są w wieku szkolnym to kubek czy szklankę mogą po sobie zmyć od razu. Powiedz, że nie może tak być, że Ty zasuwasz w pracy a potem jeszcze przed pracą musisz posprzątać syf jaki on zrobił wieczorem. Nie jesteś sprzątaczką i kucharką! Dogadajcie się, że Ty owszem, gotujesz obiad ale on sprząta tak żebyś rano nie musiała zapieprzać. No bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
no wlasnie wiem...zrozumialam to dzis rano kiedy wstalam.Ze dluzej nie moze tak byc.Maz nie zawsze dopilnuje dzieci,co najwyzej pomoze lekcjach corce.Ale to tez nie zawsze.A corka tez czesto zapomina o lekcjach,sprawdzianie.A jak tato jej nierzypomni to po co ma tracic czas na nauke.To jej myslenie.I ok,dostanie minusa czy zla ocene i jak ja bym byla w domu to kara,niema bajki czy komputera i juz.Ale maz nie.Az takiej wagi na to nie przyklada. ale jak mnie niema w domu to co ja moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
zostawie w kuchni duza kartke ze koniec z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka jak dostanie pałe raz czy dwa to nauczy się wreszcie pilnowac swoich obowiazków szkolnych. Ty szkole skonczyłaś swoją i ona też niech zajmie się wreszcie nauka . Rozpieszczona dziewucha. A męzowi nak***ij do ryja porzadnie bo za dobrze obibok ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowy Polak-mamisynek, kaleka zyciowa... niestety my kobiety w PL wychowujemy sami takie kaleki zyciowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym kazdemu wpierdal spuscila rowno, i corce i mezowi, bo oboje to dzieciaki... wspolczuje meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ma rację... córa nie jus już niemowlęciem... sama powinna pilnować lekcji.. rozumiem,że potrzebna pomoc ale nie bez przesady,że jak jej się nie powie to do lekcji wcale nie zajrzy.. tak sama z naczyniami... jakie twoje dzieci ( zwłaszcza córka) maj obowiązki?? bo z tego co mówisz to jak Ciebie nie ma to nie robia nic poza jedzeniem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ma rację... córka nie jest już niemowlęciem... sama powinna pilnować lekcji.. rozumiem,że potrzebna pomoc ale nie bez przesady,że jak jej się nie powie to do lekcji wcale nie zajrzy.. tak samo z naczyniami... jakie twoje dzieci ( zwłaszcza córka) mają obowiązki?? bo z tego co mówisz to jak Ciebie nie ma to nie robia nic poza jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proste rady: wykup dzieciakom obiady w szkole, a ze wybrzydzaja I nic nei jedza, trudno nie zjedza jeden raz, drugi, zjedza za trzecim razem, jak obiadu w domu nie bedzie. Widac w d**e glod musza miec. Sobie obiad tez wykup, a w domu nie gotuj. Jak sa naczynia w zlewie zostaw, niech nawet robale po nich chodza, nie sprzataj. Przypilnuj tylko dzieciaki w lekcjach, meza totalnie olej, jakby go nie bylo, a najlepiej za jego wyplate wynajmij sprztaczke do domu. Jak sie leniowi, o wlasny dom nei chce dbac to niech z********a na drugi etat i placi za to. Ja tak zrobilam po 14 latach, tez glupia bylam, padalam na pysk, teraz gary leza w zlewie, ja obiady w pracy jem, dzieciaki w szkole, nie gotuje, maz pracuje juz teraz na dwa etaty, bo sprztaczka musi byc oplacona. Ja paluchem nie kuwam w domu. Jak mus ie nei podoba to niech s*******a. Nadaje sie tylko na bankomat nic wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
mąż niewychowany, ale dzieci widzę nie lepsze - chowasz kolejne nieodpowiedzialne osoby, które nie potrafią zadbać nie tylko o siebie, ale też o rodzinę... co to znaczy, że córce trzeba pilnować lekcji? to ile ona ma lat? sorry, wróc do domu jak będzie nie sprzątnięte umów się z jakąś osobą, żeby przyszła posprzątać, a mąż niech płaci i tak codziennie, aż mu się kasa skończy, może załapie ile to pracy utrzymanie porządku tak to jest jak się ma za dobre serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
tak,ja to zmienie juz od dzis.Corka ma obowiazki ze sprzata swoj pokoj,czasem smieci wyniesie i to tyle.Myslalam ze to wystarczy. Mezowi tez pozwolilam na takie cos,nie dopilnowalam wczesniej to mam.Jest w tym troche mojej winy. Zaraz wychodze,w domu syf zostawiam,brudno,pelny zlew i mam w d***e.Co napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
czy ktoregos dnia zrobic zebranie i jasno powiedziec wszystkim co maja robic i jakie maja obowiazki?? chociaz juz nie raz mowilam i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastosuj trochę dyscypliny, powiedz córce,że jak wrócisz z pracy a okaże się,że lekcje nie zrobione albo nie jest nauczona na sprawdzian to zabierzesz jej np. komórkę czy kabel do komputera tak,że nie będą mieli dostępu... nie wierze,że jak córka sama podejdzie do ojca mówiąc że czego z lekcji nie rozumie to on jej nie pomoże ;/;/ a co do męża to zadzwoń do teściowej.. zapytaj jej się czy tak właśnie wychowywała syna na takiego brudasa... ale spokojnie.. niech go sama op******i... mama mama tak kiedyś zrobiła i babcie serio ruszyło... ojcowi dostało się zjebke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na karteczce napisz im tak,, możecie jeszcze nastrać na srodku tego syfu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
a patrzec nie moge.Na stole w pokoju dwa talerze,na dywanie skarpetki,piach,torby ze szkoly,jakies papierki,w kuchni podloga brudna,na stole balagan,w zlewie brudne gary.Nawet nie patrze na to.Jestem strasznie ciekawa co zastane wieczorem.Pierwszy raz tak robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na karteczce napisz im tak,, możecie jeszcze nasrać na środku tego syfu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
a kto miał nauczyć twojego męża sprzątania i po co jak od tego jest kobieta. wzięłaś się za jakąś dodatkową robotę poza domem to teraz się męcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ejj ale czy sprzątania trzeba uczyć?? chyba każdy widzi jak żyje i że ma w koło siebie bajzel... to tylko od człowieka zależy czy jest smrodem i w smrodzie chce zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha,, dobre z tym telefonem do tesciowej :D Autorko - ja w sumie nie powinnam sie wymądrzać, bo męża mam podobnego... Nawet jak w g***o by wpadł to by nie zajarzył, że trzeba sprzątnąć, co najwyżej gazeta by nakrył :o Ale i ja będę musiała cos z tym zrobic, bo na razie nie pracuję, jestem z małym dzieckiem w domu, ale nadejdzie ten dzień powrotu do pracy i nie zamierzam zapitalac na dwa etaty. Ty powinnaś zastrajkować, zdecydowanie. I ustalić jasno, jakie NOWE zasady panuja w domu. Zebranie to dobry pomysł, a na nim w prostych punktach ogłoszenie, kto o co dba i jakie ma obowiązki. No a potem - KONSEKWENCJA. To jest chyba najwazniejsze... Że nie złamiesz sie i nie sprzatniesz garów, jeżeli zrobić to miał mąż. Dziecko dostanie pałę, bo się nie nauczyło? No trudno, dostanie jedna, dwie i w końcu zacznie pamiętac, że szkoła to OBOWIĄZEK DZIECKA. Ja do dzisiaj pamiętam, jak po nocach siedziałyśmy z mamą nad zadaniami domowymi mojego lekkomyslnego, młodszego braciszka, bo zapomniał. Albo prace na plastykę to my robiłyśmy. Do szkoły zawsze czegoś zapominał. I moja matka przez całe lata jego edukacji wszystko robiła za niego. Wychowała lenia, obiboka i zyciowa sierotę, co to nadaje się tylko do pracy na tasmie w wielku dwudziestu kilku lat, bo edykacje zakończył na ledwo co zdanej maturze. Nie popełnij tego błędu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
wy wymagacie od faceta żeby zarabiał i to dobrze, wyobrażacie sobie faceta który zajmuje się domem i nie pracuje? no, to my z kolei wolimy jak kobieta zajmuje się wyłącznie domem i dziećmi. ale że jesteśmy tolerancyjni to możecie sobie pracować, my wymagań co do zajmowania się domem nie zmienimy i nie będziemy się tym zajmować, zapamiętajcie to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
tak....skonczylo sie.Oj jestem szczesliwa ze w koncu przejrzalam na oczy.Corce dam wiecej obowiazkow i jak ktos juz wspomnial za nieodrobione lekcje albo brak przygotowania zabieram komorke,komputer czy zakaz wyjscia na dwor.I koniec dyskusji. O nie,nie zostawie tego tak.Jestem podminowana.A mezowi zostawie ta kartke i moze jak wejdzie do domu to sie zdziwi bo nie bedzie czysto,pachnaco tylko brudno.Moze to nim wstrzasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On nie rozumie.jak go prosze i mowie to uwarza ze zrzedze.No takr,zrzedze bo sie powtarzam kilkakrotnie w tym samym bo nie dociera" Bo za dużo gadania,które puszcza mimo uszu ,a za mało KONSEKWENCJI.Dobrze zrobiłaś ,że zostawiałaś syf.Teraz się tylko nie złam.Ta kartka dla męża ,którą ktoś napisał na początku też była dobra. I proszę cię-synowi tez dawaj obowiązki od dziecka,stosownie do wieku,nie wychowuj następnego lenia,który wymaga obsługiwania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvhggug
tak...dziekuje za rady,utwierdzilyscie mnie.Syn dba o porzadek,i talerz odniesie,posprzata po sobie,pomaga w gotowaniu a nawet gary myje :-D cora to przeciwienstwo,ale zmienie to.Zaczne od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - daj znać jutro jak poszło;P...powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i napisz wieczorem w jakim stanie zastałaś mieszkanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia:) W koncu czas zauważyć,że nie jesteśmy robotami domowymi ,a o dom powinni dbać wszyscy domownicy.Maż ci nie POMAGA,tylko dba o swój dom,w którym mieszka... Wkurza mnie to mówienie o tym jak "mąż pomaga".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nia czytalam calosci ale po przeczytaniu kilku pierwszych postow jedna mysl mi sie nasuwa a propos dzieci.... Mnie rodzice w lekcjach nie pomagali, nikt mi niczego nie przypominal, jakos sama wiedzialam ze jak sie nie przygotuje to pale dostane ... a jak pale w dzienniczku przyniose to nie pojde do kina ani do zoo ... Dzisiajsze dzieci nie maja za grosz poczucia odpowiedzialnosci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie ...daj znać jaka reakcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×