Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta29xyz

Mojemu ukochanemu urodziło się dziecko

Polecane posty

Gość gość
a czemu corka nie przezyla ? moja siostra urodzila w 32 tygodniu i dziecko zyje. coprawda w imbubatorze dlugo pozniej rehabilitacja lekarze, masa tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Malutka nie oddychała samodzielnie i jak się okazało miała wrodzoną wadę serduszka. Nie wiem jak to możliwe, że jego syn jest zupełnie zdrowy. Nasza coreczka ważyła 1200g, a jego syn 4100g i gdzie tu sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Wada była nieoperacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie jest sprawiedliwosc? czegos takiego nie ma i nigdy nie bylo :O :O chcialabys zeby jego syn tez umarl, to byloby sprawiedliwe wedlug ciebie? :O 5 lat swojego juz zmarnowalas na snucie marzen i fantazji, teraz idziesz na zmarnowanie kolejnych 5 i kolejnych... i tak do śmierci jesli sie nie ogarniesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Nie chodzi o to że miałby umrzeć, ale on jest zdrowy, a nasza córka nie przeżyła. Dlaczego ? Zastanawiam się jak.to możliwe, że jedno dziecko rodzi się za wcześniej i ma wrodzoną wadę serca nieoperacyjną a drugie zdrowe i ten sam ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Nie życzę mu żeby jego syn umarł, ale doskonale wiem, że przezylby bardziej śmierć jego syna i.naszej córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
W szpitalu byłam sama. Brakowało mi go. A on mimo że był nawet nie przyszedł do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała chryzantema
Strasznie Ci współczuję :( powinnaś iść do psychologa, znaleźć faceta, mieć dzieci, tego Ci życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to twoje geny były wadliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Moje geny byly wadliwe... Ale nasza córka nie żyje. Było bardzo malutka. Boli mnie to, że jego pierwsze dziecko które ma ze mną nie przeżyło było malutkie, chude, nie miało szans, było chore, a jego drugie dziecko które ma ze swoją żona okaz zdrowia siły, wielki bo chyba sztuką jest urodzić 41000g, dostał 10 punktów. Chociaż naprawdę mu nie życzę śmierci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyć mu szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak musiało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Marta co tam dzisiaj lepiej się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Przeplakalam całą noc. Siedzę w pracy. Nie mam na nic siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem , że tobie ciężko , ale daj szanse sobie pomóc umów się na wizyte u psyhoologa, porozmawiasz wkońcu z człowiekiem który Ciebie wysłucha , może pomoże . Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Jest mi bardzo ciężko a w tym wszystkim jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba nie liczysz na to ze twoj byly bedzie cie teraz wspieral bo ci ciezko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Teraz nie ale jak leżałam sama w szpitalu mógł mnie wesprzeć a ja wtedy byłam sama. Po pogrzebie mieliśmy kontakt tylko przed e-maila. I to tylko wsprawie pomniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Marta nie masz nikogo z kim mogłabyś porozmawiać? Już tyle lat minęło dlaczego nie masz kontaktu z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Nie mam. Odcielam się od wszystkich. A z rodzicami...wyjechałam 700 km od domu nie widziałam się z rodzicami od 9 lat. Rodzice krytykowali mnie na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Cały czas mam w głowie to, że olal mnie jak lezalam w szpitalu, że nie obchodziło go to jak się czuje, i to, że podczas pogrzebu nie podszedł, a w jego twarzy nie było żadnego uczucia. Nic kompletnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do PSYCHOLOGA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no autorko naprawdę masz jakąś manię czy inny problem psychiczny - żyjesz przeszłością - to było 5 lat temu - jakkolwiek było to straszne przeżycie to 5 lat to kupa czasu i człowiek naprawdę zapomina.. facetowi też pewnie nie jest łatwo ale co ma iść do ciebie i dalej się użalać? żyje normalnie - ty też zacznij życ swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji, z facetem ktory mnie nie kochal, roznica jest taka ze moja corka urodzila sie zdrowa i zyje. Facet jak mnie nie kochal tak i dalej nie kocha, małą pewnie tak, choć zwiazal sie z nia dopiero gdy zaczela sie do niego przytulac i mowic tato. Przedtem placil alimenty ale byla mu obojetna, nie wierzyl ze to on jest ojcem. Teraz ma nowa, kolejna dziewczyne, chce miec drugie dziecko, marzy mu sie syn. A wiec bede musiala patrzec na to jak cieszy sie z dziecka, z bycia ojcem, jak stworzy normalną rodzinę, będzie dumny, będzie się chwalił. Będzie robił wszystko to czego nie robił gdy urodziło się nasze dziecko - które latami ukrywał przed rodziną i znajomymi. Z ktorego sie nie cieszyl. Myślisz że to będzie przyjemne dla małej, dla mnie? Dużo dałabym za to żeby nie musieć na to patrzec, żeby moc zapomniec. Ty mozesz i powinnaś, nic cię z nim nie wiąże, po prostu sama siebie torturujesz. Odejdz, przeprowadz sie, zapomnij, zmien mieszkanie/otoczenie i ci przejdzie. Inaczej zmarnujesz sobie zycie. Chcialabym kogos jeszcze poznac, miec wiecej dzieci ale pracuje, sama wychowuje dziecko, rodzice i bracia mieszkają niedaleko ale wcale mi nie pomagają a nie stać mnie na nianie więc mam prze&^*&^*(&. Duzo dalabym zato aby nie musiec oglądać tego faceta ale wspólne dziecko sprawia że nigdy się go nie pozbęde. Fakt że prowadzi normalne życie jest dla mnie przygnębiający, jestem zazdrosna. Ty możesz po prostu zapomnieć, odejść spotkać kogoś innego a ja nie mogę. Nie zamieniłabym się z tobą bo bardzo kocham dziecko ale nie myśl że jeśli twoje dziecko przezyloby to zycie mialabys uslane rozami. W pewnym sensie byloby jeszcze gorzej bo twoje dziecko byloby drugorzedne i nigdy nie poswiecalby mu tyle czasu ile temu drugiemu, wykochanemu, ktore ma z zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to prowokacja nie wierze w to przeczytajcie dokladnie wpis po wpisie ktos tu zauwazył ze to ta osoba co kochała sie w szefie i to sie moze zgadzac szkoda tylko ze ma sie czas na takie glupie dowc**y i naciaganie ludzi na wspolczucie , to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Ale on zachowywał sie tak jakby nasza córka go nie obchodziła, nie chodzili.ze mną do lekarza, nie prosił o zdjęcia, nie pytał o płeć, nie dzwonił po wizycie. To była nasza córeczka moja i jego córka. Nie dostałam od niego odrobiny zrozumienia. Dlaczego ja nie mogłe być na miejscu jego żony z naszą córeczką. Jak on wogóle traktuje swojego syna jako jego drugie czy pierwsze dziecko...to mnie ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Napewno nie będzie Ci łatwo. To nigdy nie jest łatwe, bo zawsze w Twojej sytuacji będziesz czuła że Twoja córka jest gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany kobieto idz do psychologa bo masz jakas psychoze na punkcie byłego, on zyje normalnie tak jak Ty powinnas a nie wracac do przeszłosci. Facet zachował sie ok wobec Ciebie, a teraz ma zone i dziecko a ty bys chciała zeby sie pograzył jak ty, otrzasnij sie bo ci zycie przeleci na bezsensownych wywodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta29xyz
Cały czas męczy mnie jak to możliwe,że nasze dziecko miało wrodzoną wadę serca do tego nie operacyjną, a jego syn jest zdrowy, duży, silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idziecie do lozka z facetami ktorzy was nie kochaja i pozniej macie zal do całego swiata za takie czy inne skutki , dzieci nie pchaja sie na swiat a za glupote czesto sie placi nie znam faceta ktory zostaje w zwiazku bo jest dziecko a jesli nawet to i tak nie mamowy o milosci jest zawsze ta druga rozumiem ze dobrze jest sie wyzalic wyrzucic cos z siebie ale czy pretensjesa słuszne nie jesli zwiazek był przelotny bez planow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×