w dobie NK i FB nie ma szans na zabawę na 2 fronty

Dziś doszłam do wniosku że w dobie portali społecznościowych zabawa na 2 fronty jest nie możliwa. Jako młoda osoba lat dziesiąt temu bywało że byłam mianowana "dziewczyną" przez 2-3 chłopaków jednocześnie. W moich czasach nastoletnie związki nie musiały rozwijać się w tydzień w zażyłość se-ualną wiec bez wyzwisk mi tu.Chodzi mi o to że można było mieć 2 -3 "chłopaków" po bułki do sklepu, na spacer,do kina, na walentynki o różnych godzinach. W dobie FB i NK jest to nie możliwe - wystarczy pinezka/komentarz/status i juz wiadomo kto z kim - a nie dodaj ukochanego oficjalnie to i tak zacznie coś podejrzewać. Eh... gdzie ta magia lat nastoletnich.

up

nawet na 100 frontow Skarbie, pod warunkiem wszakze ze masz sluchawki na uszach, prawda? :P, :P, :P

ona32tia - wspolczuje ci twojego beznadziejnego zycia i beznadziejnych znajomych, beznadziejnego partnera. Moj chłopak ani ja nie jestesmy takimi kretynami by chwalic sie kazdą sekunda swojego zycia, pinezkowaniem, sraniem i pierdzeniem. FB uzywam tylko by poogladac fotki innych, nic poza tym. Tobie strasznie wspolczuje i podobnym zjebom XXI wieku. Wasz los to i tak zapieprzanie na Panów tego swiata :)

hmm na 100 nie sądzę, na 2 był by kłopot portale społecznościowe oraz wszechobecne zamieszczanie zdjęć z imprez uniemożliwia 2 związki jednocześnie (gdzie każdy z partnerów myśli że jest jedyny), nie mówię o układzie gdzie osoba na "doczepkę" wie że jest ktoś oficjalny- tylko o układzie 2-3 równorzędnych związków.

Zgadzam się w 100% z poprzednim wpisem, dodam również, że właśnie w dobie FB/NK jest milion razy większa szansa na zdradę niż kiedyś, a z czasem te portale zamieniają się w jakąś sympatie.. przerabiane zdjęcia, wstawianie na profil najbardziej wyuzdanego wyglądu żeby tylko "kogoś" zainteresować..

teraz jest JESZCZE ŁATWIEJ prowadzic podwójne, potrojne zycie, zdrady na calego, wiekszosc mlodych par zdradza, moja siostra ma 17 lat i sie naslucham, ZDRADZAJA SIE MASOWO, ciagle z innym.

mam wspaniałego partnera i fajnych znajomych :) dziękuję za troskę. Dziś miałam wspominki tego co było... lat dziesiąt temu gdy nie było portali społecznościowych. Doszłam do wniosku że w życiu dzisiejszych nastolatków/dorosłych jest mało tajemnicy,prywatności społecznej. Nie chodzi mi o to że ja dodaję 100 zdjęć rocznie z moim partnerem (tak mam FB) ale czasem 1-2 ja lub on... w układzie na 2 fronty było by to nie możliwe a przeciez nie mogła bym kontrolować co zamieszcza 2 osoba.

jak to nie mozliwe ? po prostu nie rozdajesz nikomu adresu fb i nie wpisujesz prawdziwych danych (ja mam fałszywe)

nie rozumiem jak można mieć 2 związki ... co partner "chlopak/dziwczyna" nie widzi statusu na FB "w związku z ..." (a może tylko wapniaki afiszują się w związkach oficjalnie) lub nie widzi że inna dziwczyna/chłopak doda zdjęcie pt. "z moim kochaniem".jak można mieć 2 oficjalne związki w dobie portali społecznościowych gdzie "lajkuje" i komentuję się byle g***a??

nie rozdajesz adresu FB a od czego jest wyszukiwarka?? nie prawdziwe dane?? to co osba z która się spotykasz np. 3-6 m-c nie wie jak masz na imię i nazwisko.... lub nie znajdzie Cię po znajomych?? ja nie mówię o znajomościach na tydzień... tylko o związkach równoległych które trwają 6-12m-c. nawet jak się sciemni że nie ma sie FB lub NK chyba łatwo się szuka po znajomych- znajomych... lub wspólnych znajomych bo takich się nabywa miesiącach znajomości.

Mozna miec dwa, trzy konta. Nie rozumiesz tego? Ja mam dwa konta, jedno moje z moimi fotkami, a drugie tez ja ale z fotami na maxa przerobionymi w photoshopie, nikt mnie nie poznał, do tego są ''artystyczne'' wiec... Jesli ktos chce moze miec i 10 tozsamosci, są specjalne programy dla spamerów (ktorzy zyją ze spamowania) ktore organizują obsluge setek kont FB i innych naraz..Tak jakbys notatnik wypelniala, prosto i przyjemnie. Hulaj dusza piekla nie ma, mozesz byc kazdym :D

ona32tia - ta osoba wie jak sie nazywam ale w internecie na zadnych portalach NIGDY nie podaje danych osobowych, nawet imienia, zawsze pseudonimy. Konto email mam prywatne, słuzbowe do pracy i jedno śmieciowe wlasnie do portali spolecznosciowych, zakupow, rejestracji na forach. Moje konto na fb słuzy tylko do przegladania fotek, swoich zdjec na prawdziwym koncie mam kilka, nie ''zyje'' na fejsie, mam ciekawsze zycie niz walenie w klawiature caly dzien i ''jaranie'' sie tym gdzie kto byl i co lubi. Co mnie to obchodzi ?

do gościa 19:12 co z tego że masz podkręcone na max-a zdjęcia na innym kącie skoro osoba z która się spotykasz wie jak wyglądasz, zna Twoich znajomych wiec z czystego przypadku po nich może Cie znaleźć...jedynym wyjściem jest zerowa aktywność na FB bo sądzę że pseudonimy też nic nie dadzą jeżeli poznajemy wspólnych znajomych/miejsce pracy/czy ukończone szkoły.

JA NIE POSIADAM ANI FB ANI NK i jestem anonimowa ! Jakoś nie potrzebuje tego..

Brak NK i FB chyba nie rozwiązuje sprawy... Bo potencjalni partnerzy mogą je mieć...lub znajomi dodać zdjęcia z toba i inną dziewczyna - w wiadomo świat jest mały. Ja mieszkam w stolicy województwa i często 2 nie powiązane osoby inny wiek/wykształcenie/miejsce zamieszkania maja wspólnych znajomych. Jedna FOTA i wszystko się wyda a nie da się zabronić partnerowi udostępniać zdjęć z nami