jak zapomniec o niespelnionej milosci

cos bylo miedzy nami, ale do niczego nie doszlo, ja nie bylam w dobrym miejscu do zwiazku....nie dalam rady...wszystko sie pokrecilo....wszystko bylo jednym wielkim niedopowiedzeniem....chcialam naprawic sytuacje, ale sie nie dalo....on chyba juz podjal decyzje, ze nie. nie bede sie narzucac, szkoda. wyciagnelam reke, nie przyjal tego, pominal milczeniem mowiac przenosnia. zostal smutek I niedosyt....nic juz nie moge zrobic. niestety dalej o nim mysle, choc to nie ma sensu

nie wiemy....na...prawe...trudno...po...wiedzieć....co wam....prze...szkodziło...auuuuuuuuuuuuuuu.........................

zycie

moze to nie bylo nam przeznaczone, bo gdyby bylo to by wyszlo, wszytko skomplikowalam swoim zachowaniem.

auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.................

OK- nevermind

może ciut więcej co Wam przeszkodziło ?

tak szczerze to moje dziwne zachowanie, nie potrafilam mu okazac ze mi zalezy, bylo trudno bo pracowalismy razem

Jeszcze nic nie jest rozstrzygniete bo zycie trwa dalej, moze sie jeszcze okazac ze razem bedziecie ale to jeszcze nie ten "wasz" czas, moze jeszcze cos musi sie stac, czasami cos na co nie masz wplywu ani ty ani on, cos z zewnatrz albo z gory.

bardzo dziekuje. bardzo madrze powiedziane- potrzebowalam tego dzis

wlasnie o to chodzilo, ze Czas byl nie ten. U mnie wszystko bylo do gory nogami, wielkie emocje, niepozakanczane sprawy. Nie mialam w zyciu wogole miesca na cokolwiek nowego, na zwiazek...musialam wszystko poukladac. To nie byl moj Czas na zwiazek.

nie obwiniaj sie, masz racje, trzeba najpierw swoje zycie poukladac. tylko glupiec wyrusza w morze w czasie sztormu :) nic nie dzieje sie bez powodu. zyj dniem dzisiejszym, reszta sie ulozy :) trzymaj sie!

ja o niej myślę już ponad rok i nadal nie mogę zapomnieć

coś podobnego? wszyscy wiedzą że to ja zawsze zrywam i tym razem też tak było :) :p

czemu ten temat właściwie służy? No chyba, że macie jakieś gotowe koktajle, to owszem,poproszę jeden:)

wóda

wóda? Nieeee, ile można?:)

czaj z zielonej herbaty

coś mocniejszego macie? ale takie, co by myśleć nie trzeba było z dobry tydzień po:)

a stoi tam jakiś stary wermut sprzed 3 lat w sam raz dla was pijaczki :)

konopie indyjskie, chodź to ryzyko bo może to być katalizator do próby samobójczej lub okaleczeń... Jak po paleniu nie przejdzie to zrób sobie herbate lub kawe z 5 łyżkami cukru :) glukoza zadziałą jak od trutka... albo zjedź pizze :D albo zamiast kawy litr pepsi classic :):):):):)

nie dość że pijaczki to jeszcze narkomanki

dokładnie, trzeźwA

trzeźwa lecz upojona głupotą . . .

phhi, komu co do tego co mam ochote robić w danej chwili?

no wiadomo że dla pijanicy gnijącej na forum, abstynent jest głupi, bo nie upadla się tak jak ona - pijana świnia :)

no wiadomo że dla pijanicy gnijącej na forum, abstynent jest głupi, bo nie upadla się tak jak ona - pijana świnia. Bardzo ciekawa opinia, sporo tez mówi o jej autorze:)

raczej o jego obserwacjach poczynionych w internecie.

na temat?

to teraz doświadczenie zbiera się na podstawie obserwacji z neta? Bardzo fajne podejście, udanych łowów:)