Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcela 221

Nie wiem czy powinnam przenieść syna do innej szkoły

Polecane posty

Gość marcela 221

Chodzi oto że zastanawiam się czy nie powinnam przenieść syna do innej szkoły dlatego że jest nielubiany przez rówieśników, którzy bardzo źle wyrażają się o mnie, moich rodzicach i ogólnie o naszej rodzinie. Mój brat przeniósł najpierw swojego syna a potem młodszej córki nie dał już do tej szkoły. Chodzi oto że moi rodzice mają firmę, zatrudniają ludzi na umowę zlecenie lub o dzieło na12 h dziennie(2 zmiany). Wszyscy nawet wiedzą że stawka w naszej firmie (na produkcji) to 6,50 brutto. Wczoraj podszedł jeden chłopiec do mojego syna i powiedział mu że jego dziadkowie to złodzieje. Poza tym u nas w miasteczku nie jesteśmy zbyt lubiani, ponieważ interes idzie nam bardzo dobrze. Teraz będziemy robili kolejne przyjęcia do pracy, będziemy szukać wśród osób z grupą (najlepiej 2), oraz uczniów, studentów, itp. Moja rodzina radzi mi przeniesienie dziecka do innej miejscowości, najlepiej do prywatnej szkoły. Bo wiadomo że dzieci w szkole nie odpuszczą, chociaż rodzice nie powinni im mówić takich rzeczy, w końcu wielu z nich u nas pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pozwalniac rodzicow i znalezc innych pracownikow, naucza sie szacunku :P dzis pieniadze nie leza na ulicy, a masa ludzi przyjmnie wasza prace z pocalowaniem reki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję, żeby w szkole wyjaśniono dzieciom na czym polega wolny rynek i jak można dążyć (skutecznie) do poprawienia płac i warunków pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiać z nauczycielem i nie uciekać, to moja rada. Chyba że dziecko wyjątkowo zle znosi docinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to takie małe miasteczko gdzie wszyscy się znają, to ciekawe skąd weźmiecie tam studentów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika z Poznania
No dobra to bez linku, zapisz dziecko na sport walki, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela 221
Wiem, właśnie zamierzam to zrobić. A ludzie powinni mieć jakiś szacunek do nas, chociażby z tego powodu że dostali u nas zatrudnienie bo gdzie indzie nie mogli znaleźć pracy. A zatrudniamy na umowy śmieciowe bo co pół roku organizujemy zwolnienia a później przyjmujemy ponownie tych samych ludzi jak mamy jakieś większe zamówienia. Jutro zabieram papiery syna ze szkoły i zapisuje go do szkoły prywatnej. Miasteczko jest małe ale mieszkają tam też również osoby które studiują, więc problemów z tym raczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6,50 brutto Liczyłaś ile to jest kobieto??????? netto, koło 4 złotych i człowiek za ponad 12 godzin dostanie coś między 40 a 50 złotych. Żal.pl darmozjady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek należy się każdemu, cienko przędącemu biznesmenowi też. Raczej wątpię, żeby dzieciaki z podstawówki zdawały sobie sprawę z wysokości płac i formy zatrudnienia - to dla nich zupełna abstrakcja. Raczej chodzi o to, że nie lubią personalnie Twojego dziecka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela 221
To syna moje brata też nie lubili? Bo też go przeniósł. Nawet dzieci powtarzają w szkole to co im rodzice mówią na naszą rodzinę złodzieje. To jest na pewno to co im rodzice powtarzają w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w waszej okolicy nie ma innych pracodawców? Na pewno są jacyś tylko uczciwi i ich dzieci nie mają problemu. Jeszcze nie widziałam żeby ktoś podburzał dziecko na uczciwego pracodawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci powtarzają, ale raczej nie rozumieją co to zlecenie i co to praca tymczasowa. Sama stawka 6,50 na godzinę też im wiele nie mówi, bo większość z tych dzieciaków nie ma tyle forsy. Ja jak byłam mała to myślałam, że 1500 zł miesięcznie to kuuupa forsy. A tak to już jest, że dzieciaki się przezywają i kłócą i na pewno twój syn nie jest jedynym dzieckiem, którego w szkole spotkała przykrość. BTW to jak można organizować "zwolnienia" na śmieciówkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważ autorko, że rodzice dzieci mają niejako rację bo nie dość że dajecie śmieciowe umowy to jeszcze płacicie głodowe pensje i żerujecie na tym, że ludzie nie mają innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałabym, że interes idzie wam "bardzo dobrze" skoro nie macie nawet ciągłości produkcji i nie możecie zaplanować ilości zleceń na rok z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze że przenosisz! w prywatnych sie lepiej dzieciaki traktyje,i jest ich mniej.Ta też pracowałam,mialam umowę na pół roku,co drugi dzien po 4 godziny w sklepie,Ale ważne że jest wogole jakas praca,że mozna zarobić uczciwie pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawiasem mówiąc co jest nie tak z tymi śmieciówkami? Jakbym już musiała pracować za 6,50 brutto to właśnie rękami i nogami broniłabym się przed umową o pracę, żeby móc bez konsekwencji odejść z dnia na dzień jak tylko coś lepszego się trafi. Najlepiej w takich sytuacjach właśnie pracować na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi ci o dziecko czy reklamujesz wlasna firme:O nie pojmuje........................ skoro niie wiesz jak postapic z dzieckiem to nie wyobrazam sobie jak ta firma dziala,chyba na obopolnej zasadzie.............pogratulowac:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela 221
Po prostu w Grudniu mówimy już osobom by w styczniu nie przychodziły do pracy. Nie których czasem zwalniamy ostatniego dnia listopada, wiele osób jest wtedy na nas wkurzonych bo idą święta, chcieliby coś zarobić a nie mogą. U nas jest jeszcze kilka zakładów(3) które funkcjonują na takich samych zasadach jak my. No niektóre osoby przeniosły się jeszcze do biedronki która jest w naszej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to znaczy że sami nie macie zamwień i nie zarabiacie przed świętami. Świetnie wam prosperuje ten biznes, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to wy w jakimś chlewie mieszkacie skoro zamiast pracodawców sama trzoda chlewna:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×