Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamulamdziswiem

oddycham ale nie żyję

Polecane posty

Gość zamulamdziswiem

Znacie może takie uczucie gdy dzień za dniem jak skserowany przychodzi, jest i mija. Gdy monotonia człowieka zabija. Budze się rano, a w głowie już się pojawia to samo pytanie: co dziś sie schrzani, co nie tak bedzie i tak od świtu to samo oredzie W srodku mnie rwie, na strzepy rozdziera niemoc i bezsens, brak tej energii to nie depresja, raczej nie ona to wiara, nadzieja i miłośc kona. Dla ludzi mam uśmiech i dobrą radę wszystko się ułozy - tak im powtarzam lecz ja już nie wierzę za bardzo w to sama za wąska jest ta pozytywności brama Zarzucam sobie, że siedzę i myślę za dużo, za mocno, tak w oddaleniu Mój lęk pomału zabiera mi życie a ja przecież kocham, kocham je skrycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, ale ja już swoje przeżyłam. Więcej optymizmu i uśmiechu a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też :-( Jak mam zacząć żyć? Jak cieszyc się bez poczucia winy..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo od 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to jednak jest depresja.Co ci szkodzi isc do psychologa po porade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajoowyy marucha
bo jesteście mameje. Brak zainteresowań,hobby.pomysłów na wolny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ładnie napisane, tylko smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×