śmieci na klatce czyli śmierdzący problem

Witajcie. Nie wiem skąd ten zwyczaj moich sąsiadów ale z 4 mieszkań na piętrze z dwóch regularnie na klatkę wystawiane są woniejące worki ze śmieciami. Ja rozumiem, że to aż 3 piętro i do kontenera "daleko" ale winda jest! Albo można sobie w przedpokoju postawić a nie zasmradzać wspólną przestrzeń. Próby rozmowy nic nie dały. Spotkaliście się z takimi zwyczajami? Dlaczego ludzie są tak chamscy i myślą tylko o swojej d***e?

u nas wszyscy tak robią i no problem nie wiem o co ten nerw

O to, że śmierdzi. Ludzie jakieś resztki żarcia tam wrzucają, na klatkę się wchodzi i śmierdzi. Wstyd kogoś zaprosić jak przez tę klatkę trzeba przejść ;/

Naprawdę do kosza tak daleko? Czy lenistwo aż tak daleko posunięte? A dlaczego nie można tego trzymać u siebie w mieszkaniu przy drzwiach? Ja jak już jest wieczór zostawiam przy drzwiach wejściowych ale od wewnątrz...

mnie też to wkurza. Ale tak to w tym kraju jest. Jest całkiem spora grupa, która o swoje "dba" ale o wspólne to już nie. I jak w tym kraju ma być dobrze?