Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ja tego nie znoszę teściowa i kościół

Polecane posty

Gość gość

oprócz tego, że codziennie mam zadawane pytanie kiedy ochrzcimy małą to jeszcze prowadza ją na siłę do Kościoła. Muszę obmyślać plan dnia na niedzielę, żeby jej nie zmuszała. Nie życzę sobie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie mieszkasz u tesciowej? :D Rozpocznij samodzielne zycie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg jest ważny w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chyba żartujesz, że pozwalasz teściowej na robienie rzeczy z córką które ci nieodpowiadają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Mieszkamy oddzielnie, ale co z tego jak działka w działkę. Dobrze jeszcze, że teściowa łaskawie puka, bo o zapowiadanej wizycie nie ma nawet mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę jej urazić, bo to bardzo pobożna osoba, ale śmiać mi się chcę z jej pobożności, bo nienawidzi żydów i Jehowych. Nie podoba mi się to i już wiele razy rozmawiałam na ten temat z mężem. To na początku było " a co Ci szkodzi, że raz zabierze ją do kościoła", no ok, ja w tym czasie posprzątam i odpocznę, ale raz miało być, a Ona jest punktualnie o 10 każdej niedzieli i nawet się nie pyta tylko ubiera małą i zabiera do Kościoła. Ja jestem cierpliwa, nie chcę wchodzić na ścieżkę wojenną, ale chyba nie będę miała wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub cywilny miałaś tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, miałam tylko ślub cywilny i nie zamierzamy mieć kościelnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jesteście niewierzący? Oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem niewierząca, a mąż - jemu jest wszystko jedno. totalna obojętność. nie, myślę jednak, że wcale nie przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo! Tylko my mieszkamy daleko więc nie wpada co niedzielę ale co jakieś święta to dziecku ględzi o bogu. Jednak mój mąż stanowczo powiedział, że nie życzymy sobie żeby opowiadała dziecku o swojej wierze jako jedynej słusznej i, że jeśli usłyszy kiedykolwiek żeby w naszym domu padały hasła świadczące o nietolerancji to nie będzie mile widziana w tym domu. Sama z dzieckiem nie zostaje nigdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedzcie teściowej, że jesteście niewierzący, że dziecko nie będzie ochrzczone, że nie będzie miało komunii, nie będzie uczęszczało na lekcje religii, a jak będzie dostatecznie duże to samo wybierze czy chce wierzyć czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko do tego czasu wymyślcie jak powiecie dziecku, że w czasie lekcji religii będzie siedziało samo na etyce, że w czasie przygotowań do komunii, kiedy dziewczynki będą rozmawiać o sukienkach, prezentach i piosenkach nie będzie w tym uczestniczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak bo w wierze chodzi o siedzenie na lekcjach religii, a w komunii świętej o prezenty, sukienki i inne pierdoły! Dżizas ja - niewierząca - wiem chyba więcej o co w tym chodzi niż zakłamani katolicy. Cóż ja nie wspominam szkoły źle ;) Rodzice mi wyjaśnili o co chodzi i na religii miałam zorganizowane fajne zajęcia (fakt, rodzice płacili), w okresie komunijnym rodzice dużo ze mną rozmawiali. Pewnie wzięli mnie podstępem bo dostałam prezenty "bez okazji" i nie byłam jakoś stratna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my dorośli wiemy, że w wierze nie chodzi o to, ale 8letnie dziecko inaczej pojmuje świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie dlatego to dorosły powinien podejmować decyzje czy chce wierzyć czy nie a nie dorośli powinni dziecko, nieświadome o co w tym chodzi indoktrynować. I to jeszcze jak! Prezentami na komunię :D Jako 8latka byłam w stanie zrozumieć. Fakt - rodziców mam bardzo mądrych więc wiedzieli jak postępować, żebym nie poczuła się odrzucona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się jak twoja córka podrosnie to o sukienkach mowy nie będzie już teraz większość dzieci chodzi w togach :) powiedz córce. Jakie ma szczęście że nie musi siadać księdzu na kolanach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwarzamrzeee
Rozumiem, że jesteś osobą niewierzącą, nie obchodzicie żadnych świąt ? Na Boże Narodzenie ani Wielkanoc nie chodzicie do teściowej? Jako ateista powinnaś wyjaśnić córce, że wiara to taka bajeczka opowiedzieć o powstaniu ziemi, zycia o tym że rodzimy się i umieramy zżerani przez robaki. Teściowa prowadząc mała do Kościoła kształtuje jej wizerunek świata ( Bóg stworzył człowiaka, po śmierci jest coś jeszcze ect)- opowiada jak wg. wiary świat jest ukształtowany jeżeli ci się to nie podoba postaraj się dziecku przekazać własną wizję świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście niewierzący oki nie wnikam, ale zastanów się w jakiej sytuacji postawisz swoje dziecko gdy np. będzie ono w 2 klasie, będą przygotowania do komunii świętej, wszystkie dzieci będą podekscytowane bo wiadomo... i co nie puscisz dziecka do komunii?? bo to też wiąże się z chodzeniem do kościoła, nauką modlitw itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, nie puszczę dziecka do komunii (nie jestem autorką, jestem ateistką). I uwaga - też nie byłam u komunii i żyję, nigdy nie miałam tego rodzicom za złe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz więcej dzieci do komuni nie pójdzie ludzie są coraz mądrzejsi są twoja córka sama nie zostanie a co do świąt to jak najbardziej obchodź to frajda dla dziecka ubieranie choinki prezenty wigilia to tradycja i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Trzeba dziecku wyjaśnić, że to tradycja. Można powiedzieć, że część ludzi obchodzi to na cześć boga, można opowiedzieć o historycznej postaci św. Mikołaja i skąd się wzięło ubieranie choinki i dawanie prezentów. Święta można obchodzić świecko tylko trzeba to dziecku wyjaśnić. Trzeba z dzieckiem rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wigilia czy święta to jaka tradycja dla osób niewierzących? Przecież to się wiąże z narodzeniem Jezusa czy z jego zmartwychwstaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jakby się tak głębiej zastanowić to w dzisiejszych czasach może lepiej się troche podporządkować dla własnej wygody, że tak powiem... to trochę brutalne i trochę złe... bo bez sakramentów nie można być chrzestnymi, świadkami itp... i fakt,że trzeba się później tłumaczyć... kościół w wielu sprawach utrudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to się nazywa hipokryzja. Obchodźmy Boże Narodzenie (sama nazwa mówi za siebie) chociaż nie wierzymy. Zróbcie sobie własne święta - nazwijcie je "choinkowe" czy inaczej. Bo przecież jakie Boże Narodzenie świętujecie skoro nie uznajecie Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boga nosi sie w sercu a nie na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak chrzescijanie przywlaszczali sobie swieta przesilenia zimowego i przemianowali je na Boze Narodzenie to to nie byla hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale BN coś znaczy, nie jest to święto ubierania choinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewierzący obchodzą Wielkanoc :D jaka to dla nich "wielka noc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to powiedzcie teściowej, że jesteście niewierzący, że dziecko nie będzie ochrzczone, że nie będzie miało komunii, nie będzie uczęszczało na lekcje religii, a jak będzie dostatecznie duże to samo wybierze czy chce wierzyć czy nie." To jest ulubiony schemat myślenia osoby niewierzącej. W rzeczywistości wiadomo to jest podstępne bo taki dorosły rodzic dobrze wie jak to się skończy w doroslym życiu takiego dziecka. Po prostu będzie ono niewierzące tak jak rodzic. Taki rodzic po prostu w rzeczywistości w duchu bardziej by chciał aby dziecko nie praktykowało, nie wierzyło, ale ładniej brzmi powoływanie się na wolność. Idąc takim tokiem rozumowania to równie dobrze ja mogłabym nie wpajać dziecku niczego co się wiąże z jakimikolwiek zasadami życia między ludźmi tłumacząc że je to ogranicza. A co tam niech się dziecko się nie wychowuje dziś tu i teraz. Niech dopiero w wieku dorosłym się uczy życia i niech samo wtedy decyduje co sobie będzie chciało przyswoić a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×