Polsce nie potrzeba więcej dzieci

W*****a mnie ta cała demograficzna propaganda i dzieciomania panującą w tym kraju! Ciągle tylko dzieci i dzieci, jak chcą by było więcej dzieci niech zmniejszą bezrobocie i poprawią politykę prorodzinną. Dzieci wcale nie są najważniejsze i demografia nie jest taka ważna, jak na razie wcale nas tak szybko nie ubywa. Po c***a ciągle namawiać do rodzenia dzieci, nie każdy musi je mieć! Moim zdaniem dzieci nie ma wcale tak tragicznie mało jak mówią politycy, księża i różni spece od demografii i socjologii. Cały czas rodzą się nowe, co roku jest ich 380-400 tys. Dla mnie to jest wystarczająca ilość, po co nam więcej bachorów, aby potem szalało bezrobocie i szerzyło się chuligaństwo i bieda? Te różne współczynniki dzietnośći, statystyki i prognozy demograficzne, można o kant d**y potłuc. Tak samo jak straszenie katastrofą demograficzną (które jest strasznie wyolbrzymiane), wyludnieniem, wymarciem, emeryturami, służbą zdrowia. Po c***a ciągle straszyć demografią, to nie jest najważniejszy problem Polski. Narzekają jakby wogóle się już dzieci nie rodziły, a co z tego że jest ich mniej niż kiedyś? Dla mnie to pozytywne zjawisko, nie potrzeba nam hord wrzesczących dzieciaków, które potem będą rozwydrzonymi nastolatkami a potem sfrustrowanymi bezrobotnymi. Polska nie musi być wcale bardzo ludna, wymarcie nam wcale nie grozi, a emigracja nie jest czymś złym. Jest nas 38 mln. o przetrwanie Polaków się nie boję, tak samo jak o to że wszyscy będą bezdzietni (co jest nierealne). Politycy, księża, demografowie i inni specowie od dzietności powinni się porządnie puknąć w łby i przestać chrzanić o zagładzie Polaków i tworzyć jakieś wydumane statystyki, wskaźniki i prognozy.

widac ze jestes niedouczonym ignorantem. Katastrofa demograficzna jest najwiekszym wyzwaniem jakie czeka polska w kolejnych latach. Prorzadowe lemingi dotychczas mowily o tym ze to bedzie za 30 lat teraz trabia ze dzieci malo, debatuja zamiast dzialac. Chodzi o to autorze watku ze na emeryture zaczal odchodzic wyz powojenny ze szczytu w 53 roku, co roku liczba emerytow odchodzacych podwaja sie. Obecnie na rynku pracy sa dwa wyze, ale gdy ten starszy odejdzie na garnuszek panstwa zostanie tylko ten mlodszy ze szczytu w 83r ktory okrojony jest przez masowa (okolo 3 milionowa) emigracje. Sytuacja teraz a za 7-10 lat bedzie zupelnie inna. Poczytaj sobie dane ile budzet doplaca do FUS i jakie kwoty bedzie musiala wygospodarowac Polska zeby wyplacic emerytury i zapalcic za opieke. Oczywiscie tzad nie jest w stanie cisnac ludzi podatkami i skladkami bez konca, bedzie trzeba sie mocniej zadluzac..... jak dlugo zanim bedzie powtorka z Grecji? Sprawa ilosci dzieci jest tez katastrofalna, wspolczynnik dzietnosci 1.3, pozatym wyz z 83 ktory powinien dac echo tego echa nie dal. w 2013 przewaga zgonow nad urodzinami bedzie 40tys osob. Nie wiem jak moga ludzie pisac takie bzdury jakie przeczytalem w Twoim poscie, widze ze nie masz nic przeciwko zeby Polska zbankrutowala i wyludnila sie, zeby jedyna mozliwoscia ulzenia osobom starszym byla eutanazja. zastanow sie zanim cos napiszesz, poczytaj moze cos zrozumiesz.

autor watku to debil