Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CIASNA POCHWA PO PORODZIE

Polecane posty

Gość gość
a jak ćwiczycie mięśnie kegla ? mi lekarka kazała tak sie napinać jakbym wstrzymywała sikanie i kulki geiszy włożyć chodząc z nimi po domu godzinke dziennie ale przy tym zaciskać mięśnie żeby nie wyleciały , ćwicze tak miesiąc i jest lepiej ale trzeba czasu żeby było normalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odświeżam temat ponieważ mnie również spotkało coś takiego. Dwa miesiące po porodzie chcieliśmy z mężem próbować ale nie udało nam się nawet włożyć do środka. Chyba nawet przy utracie dziewictwa nie było tak ciężko. Potem próbowaliśmy jeszcze dwa razy ale dalej to samo. Mąż się załamał hi Przed porodem kupiłam olejek ze słodkich migdałów do masażu krocza jednak nie zdążyłam go użyć zbyt wiele bo urodziłam miesiąc wcześniej. Postanowiłam że teraz go użyje i porozciagam się tam sama. Przez tydzień czasu codziennie po kąpieli wylewałam na palce trochę olejku żeby nasmarować krocze a następnie je rozciągałam. Najpierw na chwilę wkładalam jeden palec, potem dwa a potem trzy. Przy trzech wsuwałam i wysuwałam na tyle głęboko na ile mogłam i co jakiś czas mając tam włożone palce naciągałam tkanki krocza zataczając kręgi i naciskając na górę w stronę cewki, na boki i na dół stronę o***tu. Po tygodniu znów spróbowaliśmy z mężem przy pomocy oliwki dla dzieci. Na poczatku było ciężko, myślałam że znowu nic z tego. Udało się włożyć ale czułam ból nawet gdy mąż się nie ruszał. Potem włożyliśmy drugi raz i już było trochę lepiej. Seks doszedł do skutku,co prawda mnie to jeszcze nie sprawiało przyjemności bo jeszcze ciągło ale przynajmniej jest jakiś postęp. Piszę to bo może komuś się to przyda i też w taki sposób pomoże sobie i mężowi oczywiście ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przerażona. Dwa tygodnie od porodu minęły, wszystko zagojone, tylko lekkie sporadyczne plamienia. Kiedy postanowiłam sprawdzić jak tam moja mała się trzyma po całej tej rzeźni... ledwo palec wsunęłam. Wewnątrz jeszcze sporo miejsca, wiadomo obkurczy się, ale wejście... Ech, nie wyobrażam sobie seksu. Nie mam pojęcia jak mąż miałby się zmieścić w ten otworek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×