kupujemy apartament na wyspie zawisc i niedowierzanie ludzi

Hej, tak chcialam tylko ponarzekac na polskie spoleczenstwo i zwrocic uwage na pewien problem ;) z mezem mamy troche odlozonej gotowki, wlasny biznes i splacone mieszkanie, wiec poprzez znajomego dewelopera postanowilismy zainwestowac w apartament na jednej z wysp Morza Srodziemnego, pieknej, popularnej turystycznie i swietnie zlokalizowanej. Nie bede podawac szczegolow, bo to nie jest tematem tego topiku, w kazdym razie sezon trwa tam prawie caly rok i mozemy swietnie zarobic na tej inwestycji, plus oczywiscie miec swietne holiday destination dla siebie, a na emeryturze zamieszkamy moze na stale ;) za pare mies finalizujemy sprawe. Poki co, komukolwiek o tej decyzji wspominam, widze w wiekszosci szok, niedowierzanie a nawet zlosliwe komentarze. Tylko niektorzy reaguja milo i z euntazjazmem. Dodam, ze u zagranicznych znajomych widze raczej pozytywqne rekacje, zainteresowanie, juz sie zapisuja na wynajem wakacyjny itd. Czy to naprawde az taki kosmos i taka szokujaca decyzja?? Niektorzy kupuja drogie samochody z salonu, inni inwestuja w nieruchomosci i maja profit i dochod pasywny z tego cale zycie. A wy jak byscie reagowaly?

Jak dla mnie bomba! Sami myślimy czymś takim na starość :-)

Jeżeli ktoś zarabia 1200zł to tak, to jest szokujące i z punktu widzenia takiej osoby bardzo niesprawiedliwe. Ludzi szokują buty za 800zł a co dopiero apartament nad morzem śródziemnomorskim. Ja gdyby było mnie stać też kupiła bym sobie apartament czy dom letniskowy za granicą. Gratuluję :)

zapomniałam dodać że chodzi o Wyspy Wielkanocne

My mamy taki apartament od kilku lat, ale nie wspominalismy o tym znajomym przy okazji, po jakims czasie samo wyszlo. Byc moze znajomi odbieraja to jako chwalenie sie. Mysmy powiedzieli jak kupowalismy tylko parze przyjaciol, nie wspominalismy dookola. Troche naszych znajomych tam jezdzi na wakacje, inni jakby zazdroszcza, wiedzialam, ze tak bedzie, taka ludzka mentalnosc.

no i potem chcemy kupić całe wyspy

Dziekuje za mile slowa. Ceny domow na poludniu spadly, dlatego mozemy sobie na to pozwolic, kupujemy dwupokojowy apartament w kompleksie nad morzem, z basenem. Ciezko na te oszczednosci pracowalismy, zarobilismy sami. Tym bardziej przykro, jak ktos ironicznie sie usmiecha albo dogaduje. No ale chyba trzeba to olac :)

o jessu tez mi przeciez to majatku nie kosztuje zeby wzbudzalo az tak wielka zazdrosc :)

Bo to jest prawda stara jak świat - łatwiej pocieszać niż pogratulować :)

pelikany pelikany znów łykają :)

Ceny spadly np w Hiszpani, bo jest kryzys i zbyt duzo takich apartamentow wybudowano. Znam sytuacje z Alicante, bo tam mamy apartament i wiele, bardzo wiele stoi pustych i tanio wystawioncyh na sprzedaz.

Podszywy pozdrawiam ;) i gratuluje znajomosci geografii :D no ja w sumie prawie nikomu o tym nie mowie, wiem ze glowny target to beda Anglicy i Skandynawowie, ale wiadomo ze tez chcemy zareklamowac znajomym i wynajac im nawet taniej. Ale juz widze, ze przez zazdrosc czesc nie pojedzie, chociaz mogliby miec z******te wakacje za grosze.

no i myślimy też o Wyspach Trzech Króli

no i w związku z tym ze jest kryzys w Hiszpanii, też planujemy ją kupić a z ludzi zrobić niewolników

jako Twoja znajoma tez bym od was nie wynajeła tego apartamentu wiesz czemu? Przez zazdrośc!

inwestujcie pieniadze w polsce! Bo na końcu ziemie wykupi wam niemiec lub rusek!

Wiesz co wydaje mi sie że po prostu się tym chwalisz przed znajomymi a reakcja na chwalenie się zwykle jest raczej mało pozytywna. Sama przyznaj jak się spotykaja znajomi to nie pytają raczej "kupujecie apartament na wyspach" tylko "co u was słychać", "nie chorujecie" itp?

super świetny pomysł, i jeszcze na tym możecie zarobić, chytajcie okazje, pozazdrościć

jedni nie mają na leki,chleb, czynsz a niektórym się w d***e przewraca od dobrobytu ,że apartamenty sobie wykupuja i się chwala tym na kafeterii :O

Tak, teraz piszesz że za grosze możesz organizować zaj*ebiste wakacje znajomym? To raczej nie jest dochodowe. Poza tym rada- znam ludzi, niestety ich zazdrość jest przeokrutna, dlatego jak masz wyłożyć na to mieszkanie sporą kwotę, to naprawdę nie udostępniaj go znajomym (chyba że w twoim towarzystwie), bo popękane płytki, zdarte podłogi i poniszczone meble to jest to czego doczekasz się w zamian.

Kupują za swoje , kupują . Zarobili własnymi rękoma i niby czemu się tm nie pochwalić . A czego tu zazdrościć ,że oszczędzali i coś mają , to raczej pochwalić trzeba , Autorko cieszcie się i na zazdrośników nie zwracaj uwagi .

autorko chwalisz się czy żalisz ,że kupujesz mieszkanie za granicą? Bo nie rozumiem po co temat o tym na forum o dzieciach, ciąży?

nie widziała dupa słońca! mieszkam w drogiej dzielnicy ludzie maja piekne, wypasione domy, po kilka samochodów i nikogo to nie szczyka!

a ja zapytam czy stać by was było na apartament w zakopanem? nie wiadomo na wyspach i w hiszpani tanie budownictwo, dziadowskie, nie nasze zimy!

Zapewne szok i niedowierzanie wynikają z tego że w rozmowie z polakami nie mówisz polszczyzną, tylko opowiadasz o nich jako o "targecie" a o inwestycji jako o "holiday destination"- naprawdę nie wiesz jak to po polsku powiedzieć? A tak poza tym, to chyba żadna nowość że ludzie nie lubią chwalenia się, a tak to odbierają jak sama o tym mówisz. Bo wątpię czy ktoś pyta jak wydajesz pieniądze.

ludzie nie lubią jak komuś się lepiej powodzi, a jeśli oni sami nie mają na leki to już w ogóle inna sprawa, że ludzie którzy nie mają problemów finansowych często są przemądrzali, mam kuzynkę, która na kasie śpi, nie cierpię jej męża który przy każdej okazji opowiada, jak to on mało zarabia, ile by chciał zarabiać itp. a mają przynajmniej 20 tys. miesięcznie (my 3 tys.)

I powiedz autorko po jaka cholere piszesz o tym swoim zakupie tu na forum? Czy czytac ze zrozumieniem nie potrafisz? Przeciez to jest forum o calkiem innej tematyce.Poszukaj forum na temat zakupu nieruchomosci,albo cos takiego.Jestes niezle rabnieta i nie dziw sie ze ludzie zle Cie odbieraja,bo byc moze wcale nie chodzi tu o zazdrosc lecz o Twoje chwalenie sie wszystkim do wszystkich....Jak ja nie cierpie ludzi takiego pokroju

Jak juz wrzucasz te angielskie zwroty to chociaz przymiotniki polskie poprawne dawaj bo wychodzi na to ze nie znasz znaczenia owych zwrotow. Moze to tych znajomych drazni? Ps. Jak ktos wyzej napisal ceny ad morzem srodziemnym spadly przez kryzys. Duzo mioch znajomych ma takowe domy. My sami zastanawiamy sie nad jakims studio nnp.na krecie. Wiec nie ma sie czym podniecac.

alez ja sie niczym nie podniecam;) jestem szczesliwa i ciesze sie z tego zakupu, to wszystko:) nie kupujemy w hiszpanii, 'nasza' wyspa jest ta z bardzo goracych, blisko juz afryki, dlatego sezon trwa caly rok. jezdzimy tam od lat, teraz zaplanowalismy kupic swoje :) ceny spadly ok 50%, wiec oplaca sie. nie bierzemy raczej kredytu, wiec nawet jesli zarobimy na tym tylko pare tys zl miesiecznie, to i tak sie oplaca- a zostanie dla dzieci np:) autorko posta o apartamencie w Alicante- a jak tobie wynajem schodzi? cieszysz sie sporym zainteresowaniem? pytam z ciekawosci:) pozdrawiam hejterów rowniez;)

autorko, super pomysl, zrobiliśmy to samo:) kupulismy domek na pewnej wyspie, mamy Panią, ktora sie nim opiekuje cały rok, a 1 m-c w roku my tam jesteśmy, super sprawa, dla siebie i pieniędzy tylko u nas nikt nie wie oprocz najbliższej rodziny(rodzice i rodzeństwo, ktore z nami lata), obcy im mniej wiedzą tym lepiej, mamy jeszcze znajomych;)