Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kileen

Dlaczego kobiety nie odchodzą mimo że dawno nie kochają i nie chcą seksu

Polecane posty

Gość Kileen

Kobiety dlaczego nie odchodzicie od mężów, których nie kochacie i którzy dawno przestali dla Was byś obiektem seksualnym? Co Was z nimi trzyma? Poza oczywiście kredytem i dziećmi. Pytam o uczucia, dlaczego nie odchodzicie? Ze swojej strony powiem, że bałam się zranić męża, bałam się jak się podzielimy majątkiem i bałam się ogólnie mu to powiedzieć. Modliłam się, by to on pierwszy odszedł, by to on pierwszy to powiedział, by sobie kogoś znalazł i się w kimś zakochał i odszedł. Ale on tego nie zrobił. Kiedy w końcu o tym porozmawialiśmy, jakoś tak ze wspólnej inicjatywy, okazało się, że on myślał podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie są jeszcze kobiety dla których słowo "przyrzekam" coś znaczy. A ich świat nie kończy się na łechtaczce i siedmiu orgazmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekasz na kochanka? pogadaj z żoną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa rozne kobiety i sa rozni mezczyzni i zabawa w klocki pod tytulem kto pierwszy przetnie wezel gordyjski go ja nie mam odwagi jest oznaka ze tchorz zwiazal sie z tchorzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
Małpka zawsze trzyma się jedną ręką gałęzi. Puści gdy druga łapka znajdzie inną gałąź. Kobiety są wbrew temu co wszystkim wokoło wmawiają są bardzo praktyczne - i wyrachowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widziales/as wyrachowanych facetow? :D to gratulacje zycia w swiecie ze slepota na jedno oko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety-małpki są głupie (w przeciwieństwie do prawdziwych małpek). Często łapią spróchniałą gałąź i puszczają zdrową - bo spróchniała wygląda na grubszą ;):) I jak taka małpka pier.dol.nie na glebe to jest kupa śmiechu (pozdrowienia dla małpki-moniczki) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są też małpki które myślą że mogą same utrzymać sie w powietrzu. Te to dopiero puszczają sie bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iremka
Ja chciałam odejść bo byliśmy rózni ale przysięgi nie chciałam złamać i on odszedł sam po pobycie w senatorium Jak powiedział tam same siadają Tylko mam zal ze zdradzal tak długo ze az nakryłam i wyczyścił wspólne konto to było nie fer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odra123
ja jestem z tych małpek, co same w powietrzu .. :D i czasem jednak uda się wyladować bezpiecznie! Nie byłam za przysięgą w momencie niedotrzymania jej przez drugą stronę. Niekiedy opłaci się nie trzymać gałęzi, a zaryzykować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłosc chyba sie wipalila. Brak spontanicznosci,okzywania sobie czulości. Złe ralacje komunikacyjne ,podniesiony głos- ciagłe obarczanie partnerki za swoje niepowodzenia. Tak dalej nie da się mimio wszystko życ ale odejsc też rtudno. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to p********e poczucie odpowiedzialności... nawet za jego brudne skarpety. Ale szczęsliwa to ja nie jestem, przegrałam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeneka kopec
ja uwazam ze zony nie odchodza dlatego bo jeszcxze nie wiedza jak oskubac meza albo jak go psychicznie wykonczyc by sam odszedl a najlepiej zdradzil to bedzie miala ATUT w reku i rozwod z jego winy tak własnie niszczy mego kuzyna jego zona sama złozyła pozew ,pózniej go wycofala i złozyła ponownie ale juz z jego winy bo za 3 miesiace tak nastawila dziecko ze boi sie ono ojca ,a nie mieszkaja razem 5 lat bo kazała mu wymeldowac sie do swego domu tory wybudował a którego ona nie chciała bo mimo ze ona pani na stanowisku woli mieszkac w starym tak mówiła wtedy a dzis chce oba domy dla siebie a meza to najchetnie by uznano za kata bo nie trzymał jej za rączke a wolny czas poswiecił na budowaniu domu ,którego ona nie chciała ale dzis chce zabrac wszystko WIEC M ÓWIE WAM MEZOWIE PIJCIE I BIJCIE BO DOBRY ZARADNY TEZ JEST ZŁY DLA ZONY WYKSZAŁCONEJ za jego kase bo jak uczyła sie to on pracował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna zona
Ja tez mam problem, mam meza ktory jest bardzo samolubny w kazdej sferze zycia szczegolnie intymnego. Ja juz czasami czuje sie glupia bo nie wiem czy to ja przesadzam czy wymyslam czy moje poczucie jest wazne w zyciu malzenskim, niech mi ktos powie czy inni facecie dbaja o swoje zony czy kazda tak ma ze zyje poczuciem ze jest tak naprawde sama w zwiazku. Siedze z dzieckiem w domu maz jest w pracy a po pracy chetnie zabiera sie i idzie gdziekolwiek nie jest przy mnie popoludniami i wieczorami, on woli inne rozrywki majsterkowanie w garazu, kumple i inne hobby a ja sie czuje strasznie samotna, non stop z dzieckiem nie mam wasnego zycia..to takie smutne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś zdrowa smutna żono, i jak jeszcze młoda do tego to wspaniale. Nie mazgaj się i po prostu zorganizuj sobie swoje życie. Nikt tego za ciebie nie zrobi, a może i mąż dołączy , jak zobaczy ,że jesteś niezależna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wymagasz żeby on polubił siedzenie z tobą wieczorami? Może lepiej spróbuj polubić majsterkowanie w garażu - będziecie razem majsterkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna zona
moze masz i racje zeby sama znajdywac sobie zajecie, moze i nie potrzebnie sie mazgaje jak mowisz, jest mi poprostu przykro bo jestem mloda a siedze w domu robie za kure domowa a ten przyjdzie i tylko roboty doklada,...mam tez inny problem o ktorym wstydziabym sie komukolwiek powiedziec..moj maz z natury nie lubi sie calowac przytulenie tak na troche a w lozku to najlepiej byloby zaczac od samego aktu juz... wiadomo rozgrzewka musi byc bynajmniej inaczej sobie nie wyobrazam ale on tego nie rozumie ze kobiecie trzeba czas poswiecic na poczatku...calowac nie,,, inne rzeczy nie... nie rozumiem tego,, przez to nie czuje frajdy a czasami bol...o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna zona
nie moge z nim majsterkowac bo mam male dziecko i musze go pilnowac a on z checia z domu sie ulatnia do kumpli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotna zono, maz spotyka sie z kumplami, zeby odreagowac. I wolno mu. Ale podobnie tobie wolno czasami spotkac sie z kolezankami i odstresowac. Wtedy maz powinien oczywiscie zajac sie dzieckiem. Jest zle, jezeli tylko on ma taki luz. Walcz o siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w temacie - dlaczego zony nie odchodza? Bo nie milosc i nie seks sa w zyciu najwazniejsze. Odpowiedzialni ludzie, ktorzy zalozyli rodzine, zainwestowali w swoje wspolne zycie, wydali na swiat potomstwo powinni kierowac sie jego dobrem, i swoim dobrem jako rodziny, a nie swoimi potrzebami fizycznymi. Ludzie to nie zwierzeta przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
firma pt.małżeństwo! ale dno....wyrzec się siebie w imię rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa ODPOWIEDZIALNOŚĆ. DNO to jest - wyrzec się rodziny w imię kootasa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety dlaczego nie odchodzicie od mężów, których nie kochacie i którzy dawno przestali dla Was byś obiektem seksualnym? " - może przez wygodnictwo, bo taki partner pomoże w domu i przy dziecku, mając do końca nadzieję że coś się jednak zmieni na lepsze. Albo przez wewnętrzne zakłamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem..utknelam,zapetlilam sie tak ze nie wyjde z tego tak po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w temacie - dlaczego zony nie odchodza? Bo nie milosc i nie seks sa w zyciu najwazniejsze. Odpowiedzialni ludzie, ktorzy zalozyli rodzine, zainwestowali w swoje wspolne zycie, wydali na swiat potomstwo powinni kierowac sie jego dobrem, i swoim dobrem jako rodziny, a nie swoimi potrzebami fizycznymi. Ludzie to nie zwierzeta przeciez.******************************************************************************************************************************************** ale bzdury !! małżęństwo nie inwestycja finansowa, a zwiazek który sie opiera na miłości, szacunku, bliskosci w tym sexie, jesli tego nie ma nie ma małżeństwa i nie ma sensu wychowywac w tak chorej sytuacji dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja drugiego takiego idiotę znajdę ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu wychowywac w tak chorej sytuacji dzieci xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Jest natomiast sens wychowywać w sytuacji zdrowego, nabuzowanego hormonami, tryskającego samca tulącego twoje majtki. I to będzie wzór dla twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo im wygodnie,nie maja odwagi zeby odejsc,bo sie boja samotnosc**przyszlosci. I sa na tyle tepe ze nie zdaja sobie sprawy ze zniszczyly komus zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc ze niszcza komus zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta, ktora nie odchodzi, niszczy mezczyznie zycie???? Ciekawe.....czyli niekochany, nieszanowany misiu nie musi ze zwoim zyiem nic zrobic, nie musi kiwac nawet palcem, bo to zona powinna byc ta osoba, ktora odejdzie, zostawi mu mieszkanie, zabierze oczywiscie dzieci, zeby misio nie musial sie meczyc. Super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×