Muszki w kuchni

Chce się ich pozbyć, ale jednocześnie nie chce ich zabijca i zamknąć w worku ze smieciami w którym się uduszą

to może szarańcza ci wpadła przez okno ;) codo autorki> nie nie jest dziwne, że masz muszki w kuchni, dziwne jest, że masz ich tysiące, a piszesz o nich tak, jak o szczeniaczku przykro mi, ale albo sie ktoś robactwa pozbywa drastycznie albo wcale, choć jak dla mnie możesz próbować do nich przemówić, w końcu to istoty czujące, może wykażą się empatią i same odejdą? kto wie...

musze wszystko wyjac z worka i dac do innego, inaczej zamkne je w worku i tam zginą...może to dziwne ale miałabym nieczyste sumienie

popros je ładnie to sobie pójdą:D idę stąd, bo nie trawię takich debili, którzy nawet porządnego prowa nie potrafia napisać:O

nie, no co ty, czemu dziwne? bierz pęsetę, lupę i wyciągaj. Tylko pamiętaj, każda zabita muszka to twoje sumienie! :(

Mam ich tysiące bo ostatnio w ogóle nie sprzątałam, wiem zrobily się z niesprzątanie, miałam jedzenie na wierzchu. A ze lataja w koszu i koło kosza mam problem z wyrzuceniem śmieci bo musiałabym je w nim zamknąć. Nie pisze o nich jak o szczeniaczku ale w końcu to zywe stworzenia, jak widzisz muche która się topi to jej nie wyławiasz, nie jest ci jej szkoda że się męczy?