Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Judyta90

Mój instynkt macierzyński wariuje

Polecane posty

Gość Judyta90

Nigdy nie decydowałam się pisać o takich rzeczach na forum, ale czasami mam dość bicia się z myślami.. Mam 23 lata, mój narzeczony ma 26. W grudniu bierzemy ślub. Czasem zastanawiam się czy to co się dzieje w mojej głowie jest normalne, tak jak napisałam w temacie.. oglądam zdjęcia USG.. czy noworodków, które wrzucają moi znajomi i aż mnie skręca.. dosłownie. Tu pojawia się jeden problem, mój narzeczony.. on owszem chce mieć dzieci, ale wiecznie słyszę tylko później, w przyszłym roku, za nie długo.. nie chcę go zmuszać do takiej decyzji, ale czasem już przy kolejnej takiej odpowiedzi, po prostu nie mam sił na dalszą rozmowę i wychodzę, żeby zaczerpnąć powietrza, a przy okazji troszkę popłakać... dać upust emocją. I teraz dwa pytania: Czy to jest normalne, że reaguje w ten sposób? I czy można jakoś przekonać faceta do takiej decyzji, czy pozostaje jedynie czekanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...idż q****a do psychiatry i nie męcz gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jest juz normalne na tym swiecie. po prostu jestes bardzo emocjonalna osoba i chyba najwiekszym twoim chwilowym marzeniem jest dziecko, stad takie ekstremalne reakcje. mysle, ze byloby ci latwiej gdyby twoj facet sie dokladnie okreslil i zamiast ciagle mowic - pozniej - powiedzial na przyklad "teraz nie, ale za rok jest ok". mialabys przynajmniej jakis cel w tym czekaniu, a to na ogol pomaga. porozmawiam z nim o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....nie jest emocjonalna tylko ma r*******e emocje gópia krowa i chce óciec w dziecko..bo nie ma pomysłó na siebie..więc do psychiaty i prochy brać..może ci się krowo choć na chwile mózg od macicy oddzieli....nie kżywdż swa gópotą nowego życia pipo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zajdziesz jeszcze zdazysz ponarzekac jak bedziesz nad kiblem wymiotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta90
Dziękuje za rady, porozmawiałam z narzeczonym i tak jak ktoś wyżej mi doradził , wyciągnęłam od niego ile będę musiała czekać na jego postanowienie, więc chyba problem rozwiązany, bo powiedział, że po ślubie zaczniemy starać się o dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×