Czy ktoś kiedykolwiek zechce takiego mutanta

Mam chyba wszystkie możliwe wady w wyglądzie... tzn nie jestem jednocześnie zbyt chuda i zbyt gruba :D Ale wszystko co da się mieć brzydkie to mam, przy czym z większością nie mogę nic zrobić. (np. nie skrócę sobie wzrostu). Czy to znaczy, że już całe życie będę sama?

"kazda potwora znajdzie swego amatora" ale moim zdaniem jezeli dbasz o siebie to jestes piekna kobieta i napewno kogos znajdziesz

Pewnie że dbam o siebie, ale niektórych wad nie da się zakryć w żaden sposób :(

ślij foty ciała w bieliżnie z zakrytą twarzą to ocenimy :):):)

a jakie to wady?

wysoki wzrost to akurat zaleta!

Nie mam takich fot. A jeśli chodzi o te wady należą do nich - brzydka twarz (wysokie czoło, maleńkie oczy, szeroki nos, wąskie usta i brzydki kształt twarzy), bardzo wysoki wzrost a przy czym długi tułów (przez co nogi są krótsze), brak biustu, brak talii, dość wąskie biodra i grubawe nogi z naciskiem na łydki.

Nie marudz,kazda figure mozna bardzo dobrze skorygowac odpowiednimi ubraniami.Popatrz chocby na to jak robi to Gok Van albo Trinny i Susana

U kobiety tak wysoki wzrost to wada.

Moja figura nadaje się jedynie do ukrycia w jakimś obszernym worku pokutnym...

to powiedz w koncu ile masz a nie zagadujesz tylko ciagle o tym wzroscie:O

sa makijaze, ktore sprawia ze male oczy stana sie optycznie wieksze, czolo mozesz zakryc jakas ladna grzywka, ubrania tez moga optycznie skorygowac Twoja talie, poszukaj rad w internecie ;)

No to laz sobie w worku pokutnym:O nie cierpie ludzi ,ktorzy potrafia tylko narzekac a nie chce im sie d**y ruszyc ,zeby cos z danym problemem zrobic ,nawet gdy ktos im dobrze razi

Macie mnie za debilkę? Przecież to oczywiste że staram się zatuszować swoje wady :o Mam 177 cm

nie przesadzaj z wtym wzrostem 177 to nie znowu tak duzo, ja mam 176 i czuje sie dobrze:)

Tez jestem bardzo brzydka. Jestem wysoka(175), gruba(90), mam maly biust, brzydka cere, wasik, szeroki nos. Jedyna rzecz we mnie ladna to wlosy- geste, dlugie i zdrowe, oraz oczy-duze niebieskie.

177 to nie tak duzo, nie przesadzaj

Mutant to raczej 190 cm u kobiety, niż 170 parę - tyle co mają modelki.

Moim zdaniem to jest zbyt dużo, źle się czuję jak wszędzie jestem najwyższa...

jest o wiele wiecej wyzszych

tak biadolisz, że myślałam, że masz ze 185 cm minimum. ogarnij się dziewczyno, to żadna wada. zapewne dla wielu panów też i nie zaleta, ale są jeszcze faceci wysocy, którzy wcale nie pragną laski z metra ciętej. ot kwestia gustu. pewność siebie to podstawa. znam laski grube, chude, klepsydry i patyczaki, równe w talii i z wielkimi d****i, deski i mocno biuściaste. każda z nich komuś się podoba. zresztą co ty się tak skupiasz na wyglądzie. jest jeszcze coś takiego, jak charakter. nad tym warto się zastanowić. pomyśl, jaki facet jest Twoim celem. jeśli typowy przystojniak z niedużym mózgiem, to nie masz szans, bo taki leci na laleczki, modeleczki itd. jeśli chcesz facet z intelektem i innymi fajnymi wartościami, to nie myśl tak o wyglądzie, bo tacy i tak na to zwracają mniejszą uwagę. ostatnio poznałam faceta i wiesz co mi powiedział? nawet jakbyś była gruba albo niezbyt ładna i tak byś mi się podobała, bo masz z******ty dla mnie charakter. dodam, że jestem tzw. fajną laską, a charakter mam ciężki. i co? znalazł się chętny, nie pierwszy zresztą. ale pierwszy nie lecący na moje długie nogi.

No ciekawe gdzie, nie znam żadnej dziewczyny o zbliżonym do mnie wzroście. A jak ubiorę kozaki na 3 cm podeszwie to nawet znalezienie wyższego faceta graniczy z cudem.

A nie pomyślałaś że powiedział tak żeby Ci było miło? :o Coś dziwnym trafem akurat zwrócił na Ciebie uwagę, a z tego co mówisz to jesteś atrakcyjna... każdy patrzy na wygląd i nie wmówisz mi, że jakiś facet zechce kompletnego paszczura bo ma "z******ty charakter" :D

"nie patrzy sie na wyglad" to sa tylko slowa z mlodziezowych portali i innych bzdur. KAZDY ale to KAZDY patrzy zawsze najpierw na wyglad, moze sie oszukiwac ze niby nie bo to nie jest najwazniejsze ale tak naprawde kto by podszedl zagadac do smierdzacego chlopaka, bo "moze ma fajny charakter"?

może być potwór byle miał otwór

pocieszające

up

wyglad wygladem...to sie liczy tylko na 1 wrazenie-czytaj na pierwsze 30 sekund....a co jest dalej???????::p JAKIE MASZ WYKSZTALCENIE,ZAWOD,AMBICJE,PASJE,O CZYM GADASZ Z FACETAMI???JAKI MASZ CHARAKTER,USPOSOBIENIE,ILE ZARABIASZ,JAK SPEDZADZAASZ WOLNY CZAS?:P ZGADZAM SIE Z PRZEDMOWCAMI-177CM TO NIE JEST TAK DUZO,JESLI NIE WAZYSZ 100 TON,to nie masz sie czym przejmowac....ja mam 175cm i nie raz mijam takie bezksztaltne GRUBASKI O GLOWE WYZSZE!!! kazda ma trądzik ,burze siana na glowie,wklesle oczy i celulit na d***e i taki ciezki chód takiej starej zmeczonej baby....I TAK SIE CIESZE ZE JA TAKA NIE JESTEM :D tak samo prawdą jest to ze wszystko mozna skorygowac,zle zakryc a dobre podkreslic.......napewno masz chocby 1 rzecz z ktorej jestes zadowolona?:) ja lubię swoją szyję,dekolt,dlonie i ramiona...i to podkreslam.Lubię miec zadbane ulozone wlosy (nigdy nie spinam),uwielbiam eksperymentowac z wlosami.. lubię miec dobre perfumy na sobie.Tobie tez polecam-nie zmienisz gabarytow czy twarzy ale mozesz epatowac kobiecoscią w szczeoglach,czy to elegancki dopracowany manikiure czy perfumy,czy jakis fajny detal jak nowa torebka.Talię mozesz "zrobić" gorsetową bluzką czy szerokim pasem,proporcje sylwetki-wydluzyc nogi tez tym pasem wysoko,biodra zrobisz trapezową spodnicą,cycki puszapem...Wazny jest chód-nei ociezały,ale delikatny,wazna jest postawa ciala,NIE GARB SIE:P na wszystko jest sposob...

ech...dziewczyno, podkreśl swoje atuty! Uwierz mi dasz radę to zrobić...mam koleżankę która kiedyś wyglądała bardzo nie atrakcyjnie. Ma kwadratową twarz , wielki nos, za duży biust ( który w nieodpowiednich ubraniach wygląda wyjątkowo niezgrabnie) , bardzo jasne brwi a do tego brak tali. Za moją namową, rozpuściła, podcięła i pofarbowała swoje( jak się okazało bardzo gęste) włosy. Polecam fryzury do ramion, z długa grzywką na bok. zmieniła też styl ubierania, i zaczęła się malować( w odpowiedni sposób). Od razu przypałętał się tłum facetów! I oczywiście osobowość i poczucie humoru pomagają!

Ale ja nie mam żadnych atutów, naprawdę...