Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pohulanka

Rodzice a nowy partner

Polecane posty

Gość pohulanka

Mam prawie 30 lat i dziecko z byłym od niedawna partnerem. Wyprowadziłam się od Niego ok. miesiąca. Teraz jest szarpanina o dziecko, on je zabiera i nie odzywa się całymi dniami, nie wiem co sie dzieje a robi ze mną złą matkę która się dzieckiem nie zajmuje. Sprawa jest już w sądzie. Wczesniej mnie wyzywał, zniszczył mi moje rzeczy ... . Miałam kogoś, na początku był to przyjaciel teraz ktoś więcej - dla bylego był to powod by mnie wywalić z domu. Ale to byl tylko gwóźdż do trumny, nie układalo się między Nami od dawna i życie z nim było udręką przez jego chorą zazdrość i wieczne niezadowolenie. Teraz że mieszkam z moimi rodzicami i oni nie chca nawet słyszeć o nikim innym ... Nie wiem co robić, popadam w depresję z jednej strony moi rodzice przezywają tę całą sytuację z moim byłym i nie chcę ich denerwować, z drugiej mój nowy partner ma dosyć życia w "ukryciu" i wciąż wywoluje u mnie poczucie winy, ze ten kolejny wieczór spędza sam ... . Nie wiem co mam robić ... Jest mi ciężko, potrzebuję wsparcia ale z kazdej strony czuję tylko jakieś wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinky Buddah
kup dobry dyktafon albo ten z telefonu i dokumentuj wszystkie wasze rozmowy z ojcem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz prawo do szczescia,nikt za Ciebie zycia nie przeżyje ,kobieto masz 30 lat ,rodzice mogą poradzic a nie wtrącac sie w twoje sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pohulanka
mam prawo, ale rodzice nie chcą slyszeć o kims nowym jak z tamtym nie jest skończone (chodzi o alimenty). Wspierają mnie formalnie (trzymają moją stronę, załatwili prawnika, przekonali bym poszla na policję ze zniszczonymi rzeczami) Ale duchowo wsparcia nie mam. Była jedna rozmowa z matką, która mi tylko wypomniała, że zawsze byly problemy ze mną i moimi facetami, ze ona ma dosyć sluchania, że jestem taka i taka a ojciec mi powiedział, gdy chcialam wyjść z domu, że nie powinnam i że nie trzeba bylo dzieciaka robić ... Wczoraj ryczalam caly wieczór, nie wiem gdzie jest moje dziecko, bo zabrał je jego ojciec i sie nie odzywa od czwartku, rodzice karzą mi siedziec w domu a z nowym partnerem dochodzi do nieporozumień i czuję się im winna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubikovský bloček
No, ale na prawdę się dziwisz rodzicom - Starali się jak mogli wychowywać córkę, a ta zrobiła sobie bękarta, którego teraz przytargała do ich domu. Boje się, że skoroś taka kochliwa to zrobisz cobie następnego z nowym gachem, a takiej baby już nikt nie zechce. Przecież to wstyd mieć taką córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pohulanka
Zostaje mi tylko się zabić, nie ma sensu takie życie. Dziecko kocham, ale nie umiem się nim zająć ... Nic mi nie wychodzi, jestem tępa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×