Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce zyc

Po jakim czasie po rozstaniu znalezliscie swoja milosc

Polecane posty

Gość smutna kola
Mnie chyba nikt nie przebije ... miesiąc temu mój mąż powiedział, że z jego strony to już koniec, że coś w nim pękło, że nie kocha już tak jak kiedyś, żebyśmy naradzie zamieszkali osobno itp. Jesteśmy że sobą 12 lat z czego 4 w małżeństwie. Kocham go nad życie, świat mi się zawalił, nie widzę sensu życia bez niego, bo to czuły, opiekuńczy, inteligentny facet, moja pierwsza i jedyna miłość. Na 100% nie ma innej kobiety!! Ja mam 32 lata i problem z płodnością (leczymy się z mężem 3 lata). Jak mam żyć dalej? Na dzień dzisiejszy nie wierzę, że przestaje kochać mojego męża, że poznam kogoś innego, że będę mieć dzieci, w nic nie wierzę .... Ale ją nie trace nadziei. Mam ogromne poparcie w całej mojej i jego rodzinie. Wszyscy przeżywają, rozmawiają z nim, płaczą ... istna tragedia!!!! Obawiamy się jakiegoś dołka psychicznego albo depresji, bo to jak się teraz zachowuje, co mówi w ogóle do niego nie pasuje. Nic dla niego nie ma sensu! Nikomu nie życzę. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kola
Zapomnienialam dodać, że za 2 tyg mieliśmy się wprowadzić do naszego wymarzonego nowo wybudowanego domu, który wspólnie od 3 lat budowalismy i wykanczalismy :((( patrzę na nasze zdjęcia ślubne i serce mi pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
smutna kola, :( może jeszcze wszystko się poukłada. może potrzeba czasu w osobności, żeby móc za sobą zatęsknić. wyobrażam sobie, jak to musi boleć, kiedy nawet nie można znaleźć złego słowa na ukochaną osobę, a nagle się wszystko rozpada. nie ma jak sobie przetłumaczyć. najgorsze przetrwać niewiadome. później, jakkolwiek wyjdzie, będzie już tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to się stało
wiem, że dużo czasu minęło, ale może "smutna kola" tu zaglądasz czasem - bardzo poruszyła mnie Twoja historia. napisz proszę jak teraz wygląda sytuacja. mam nadzieję, że wszystko się poukładało. mój chłopak po 8 latach związku, z czego 3 mieszkania razem też powiedział, że już mu się wypaliło, że nie czuje już tego co kiedyś. zaczęło się od tego dlaczego nie możemy zrobić następnego kroku, wziąć kredytu, ślubu, zdecydować się na dziecko. z biegiem czasu oddaliliśmy się od siebie, takie 2 odrębne życia, seks raz na kwartał. ale ogólnie było nam ze sobą dobrze, taka normalna, przyjemna codzienność. zawsze był dla mnie miły, dobry i kochany. tylko zaczęło brakować tej "iskry". i teraz mamy się rozstać. jestem załamana i przerażona. nie chcę go stracić, ale z drugiej strony rozumiem i w pewnym sensie podzielam jego uczucia. co robić? czy ktoś miał taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był taki czas że facet mnie zostawił po 3 latach. A ja wciąż go kochałam i przepełniała mnie wielka pustka po jego odejściu. Nie wiedziałam jak poradzić sobie z samotnością. Każdego innego mężczyznę porównywałam do niego. Musiałam go mieć z powrotem. I dopięłam swego dzięki rytuałowi miłosnemu z http://urok-milosny.pl – znowu jest pięknie i oboje wiemy że nie umiemy bez siebie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokik00
Nie masz się co zamartwiać, każda dziewczyna tak ma, że po rozstaniu nie wyobraża sobie życia, że przecież ten były był tym jedynym i jak bez niego sobie poradzimy. A jakoś zawsze życie idzie dalej i znajdujemy kogoś lepszego:) Tak samo będzie w Twoim przypadku, teraz się martwisz, ale jak już znajdziesz tego odpowiedniego, to szybko zapomnisz o tym byłym. I nie bój nic, na pewno sobie kogoś znajdziesz. Ja też myślałam, że nie ma dla mnie przyszłości, rozstałam się z facetem, z którym byłam 6 lat, już myślałam o rodzinie, o wspólnej przyszłości, a ten nagle stwierdził, że coś się między nami wypaliło. Trochę czasu mi zajęło, zanim się pozbierałam, ale się pozbierałam. Nie sądziłam, że będę w stanie jeszcze kogoś pokochać, jeszcze komuś zaufać, ale to też się zmieniło. Na mydwoje poznałam mężczyznę, który właściwie od samego początku mnie zainteresował, super się rozmawiało, bardzo dużo punktów dopasowania mieliśmy i tak jakoś znajomość się rozwinęła w bardzo dobrym kierunku. Obecnie nawet nie myślę o tym moim byłym, po prostu jest to osoba, która kiedyś była w moim życiu, ale teraz potrafię bez żadnych emocji o nim mówić. Ty też tak skończysz. Znajdziesz sobie odpowiedniego mężczyznę i ze spokojem będziesz wspominać obecny czas. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie znalazlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×