moj maz mnie chyba zdradza nie wiem co mam o tym myslec

dzisiaj rano pojechal na wesele w delegacji na drugi koniec polski, wroci jutro wieczorem... i rano przed wyjsciem bral prysznic zadzwonil jego telefon myslalam ze to kolega z ktorym jechal napisal sms i odebralam a tam wiadomosc "odliczam juz minuty tygrysie :*" jestem totalnie rozsypana maz pojechal a ja od rana siedze, mysle i placze... co o tym sadzicie? jak to sprawdzic?

to na pewno zdradza

zdrada z jego strony

zdrada!!!!!!!!!!!!!!!! wez sie ogarnij i go zostaw

W życiu nie ma nic na zawsze... i papierki Ci nie pomogą... Mógł sie zakochać w kimś innym, ot tyle

I dałaś mu pojechać? ja bym od razu rozpętała piekło.

jakas nieogarnieta jestes, nic dziwnego, ze cie zdradza :/

nie mam pojecia co mam teraz zrobic? w glowie mi sie to nie miesci nie mielismy zadnych problemow wszystko sie dobrze ukladalo miedzy nami...

Co zrobić? Udawać, że wszystko ok i zbierać dowody. A potem puścić w skarpetkach.

co trzeci mężcyzna zdradza, pogódz się z tym

Ale to ewidentnie świadczy o zdradzie dlaczego nic mu nie powiedzialas nie zrobilas awantury dlaczego dajesz się ponizac. On sie teraz pieprzy z jakas dziunia a ty placzesz ja vym mu teraz smsa napisala ze wiem o wszystkim i ze to koniec az tak kjestes zalezna od niego?

ale jakie dowody? nie wiem czy bede w stanie udawac ze wszystko jest ok...

tak niestety jestem od niego zalezna finansowo, ja i dziecko...

to i tak ch*j, moj walił sie z kolegą, :( jakos tak sie zaprzyjaznil nagle z kolega z pracy, tamten go odwozil czasem, dlugo gadali, wychodzili a potem odkrylam ze.............................

to zadzwoń teraz do niego i zapytaj jak się czuje tygrysek

zdrada to zdrada czy z kolegą czy z koleżanką, czemu nie zareagowałaś od razu po przeczytaniu sms tylko go puściłas bez słowa a teraz płaczesz, mogłas nawet podczas awantury zadeklarować że w takim razie jedziesz z nim lub za nim, ja kiedyś po awanturze miałam też wątpliwości co do męża pojechałam za nim, zreszta u nas też w tej dziedzinie było gorąco jednak konsekwentne działanie z mojej strony i babskie awantury troche doprowadziły go do pionu