czy amerykanie naprawde sa tacy glupi

myslalam kiedys ze to zwykly stereotyp ktory sie do nich przyczepil przez kilku idiotow na youtube ale chyba cos w tym jest.... opisze wam jedna sytuacje ktora mnie zszokowala... pracuje w hotelu na recepcji i na codzien spotykalam wielu Amerykanow ktorzy przyjezdzaja tu zrobic Camino de Santiago ( mieszkam w Hiszpani) i na codzien widze jacy sa malo obeznani w swiecie i poprostu glupi. Ostatnmio byl tu 60letni amerykanin pochodzenia polskiego. Facet nie mowil nawt po polsku, jego rodzice wyemigrowali dawno temu. Jak dowiedzial sei ze jestem polka to caly czas do mnie zagadywal chwalac sie ze jezdzi do Polski itd. na drugi dzien podchdzi do mnie i sie mnie pyta skad ja mam takie ladne ubrania i droga bizuterie... zabrzmialo to jak zart. zapytalam wiec czemu pyta. a on na to ze you know.. Polish people are very poor.... zacznijmy od tego ze nie mialam na sobie nic specjalnego... letnia sukienka za 20 eur. z zary czy cos w tym stylu. Skoro on tyle do tej Polski jezdzi to chyba powinien wiedziec ze ludzi stac na ubrania hahaha az smiesznie to brzmi. Matko co za glupi czlowiek. tymbardziej ze z pochodzenia Polak. Koles myslal ze Polska dalej jest w kryzysie powojennym, i mamy komunizm, a w rodzinach dzieci sie butami wymieniaja. I wiele takich innych dziwnych sytuacji.... co z tymi ludzmi jest??? do tego pytal sie czemu nie mam wlosow zafarbowanych na rudy, bo ponoc wszystkie polki sie farbuja na czerwono.

Amerykanie sa poprostu ignorantami , mysla, ze sa pepkiem swiata, wielu z nich nie ma nawet pojecia o innych krajach i kulturach, do tego uwielbiaja sie chwalic ta wspaniala Ameryka. Pracowalam kiedys centrum informacji turystycznej i mialam doczynienia z wieloma Amerykanami

Spokojnie, nasze szkolnictwo po reformie edukacyjnej produkuje nie mniejszych ignorantów, zatem jeszcze trochę i nie będziemy się niczym różnić od Amerykanów, którzy nie potrafią wymienić kraju na literę A.

dla mnie wielu Amerykanow kojarzy sie z grubymi ludzmi zajadajacymi non stop hamburgery siedzacymi przed tv i jedzacymi popcorn i ogladajacymi jakies denne seriale poza tym nie wiedza wiele o Europie jak bys sie spytala gdzie lezy Genewa to nie beda wiedziec poza tym maja sie za kto wie co ze jacy to oni sa great i w ogole the best a to wcale nie pokrywa sie z rzeczywistoscia do tego lubia palic trawke szczegolnie mlodsze pokolenie wyksztalceni Amerykanie sa inni maja jakas wieksza wiedza i kulture osobista

bo oczywiście przeciętny Polak wie, gdzie leży Genewa.. zlitujcie się- mamy mnóstwo półgłówków u siebie, więc to śmieszne się tak dowartościowywać, że Amerykanie czy jakakolwiek inna nacja, to debile.. zresztą przykład taki sobie, bo można by zaraz powiedzieć, że to głupie polaczkowe geny u tego pana i ciekawe czy przeciętny WASP to debil..

Amerykanie sa debilami, bo tv im robi wode z mozgu. Mieszkalam przez pare lat w Usa i jak sluchalam tej propagandy plynacej z tv to wlosy mi sie jezyly na glowie, bo czulam sie jakby wrocila komuna. Oczywiscie sa tez myslacy, inteligentni Amerykanie, ale wiekszosc z nich to niestety szczesliwi w swym konformizmie debile i lenie, inaczej sie tego nie da nazwac.

R*******aś mnie... :D głupek, wiochmen i ignorant Polka nie może mieć nic ładnego ;)

W ameryce to najinteligętniejszy ludzie pracują w szkołąch wyższych ALE są to przewaznie obcokrajowcy ;)

Lepiej nie pisz tutaj nic o ameryce bo cie tutaj takie c**y zjedza zywcem. Ja musialam przez drogi sadowa bo inaczej sie nie dalo! I nie zaluje niech bekaja za to scierwy jedne!

tez myslalam kiedys ze amerykanie to debile,mieszkajac jednask tu duzo lat doszlam do wniosku ze jednak nie ,po prostu interesyja sie czyms innym co dla polaka jest glupie i nudne za to przez kilka lat nie majac stycznisci z polakami ostatnio zaprosilam jednego z polishdating i bylam w szoku,facet na swoje 43 lata w porownaniu z amerykaninem to dziadek,cera szara,zeby zolte,koszule owszem widac ze sie postaral ale ciuch to nie wszystko,jedyny temat do rozmowy to pieniadzi lekarze, jak mailowalismy facet tryskal energia a w rzeczywistosci okazal sie na moje spostrzegawcze oko bardzo nerwowym czlowiekiem ktory zakrywal to maska wymuszonego usmiechu......wole jednak wyluzowanego amerykana co ma jakies zainteresowania :sport,fishing,cookout,golf (bo to sa glownie zainteresowania amerykanow jak by kto nie wiedzial) itd niz myslec co by tu jeszcze zrobic zeby wiecej zarobic.....ja jestem juz na poziomie zycia na luzie,zyje jak wiekszosc amerykanow od czeka do czeka i kozystam z zycia a nie ciagla pogon za pieniadzem zeby dzieciom w przyszlosci pomoc,typowa mentalnosc polakow

do autorki jeszcze....dalas przyklad glupiego polaka a nie amerykanina ,typowy amerykan nigdy by sie o takie rzeczy nie spytal,raz ze go to nie interesuje jakie polki kolor wlosow maja,dwa za dobrze sa wychowani,ten tu przyklad moze i chowany w ameryce ale wychowywany przez typowa polska rodzine ,typowa wiejska emigracja......czlowiek ze wsi wyjedzie ale wies z czlowieka juz nie....

Do Pani z 16:58 "a nie ciagla pogon za pieniadzem zeby dzieciom w przyszlosci pomoc,typowa mentalnosc polakow"- jaka mentalność kobieto, mylisz pojęcia. To co piszesz to wynik tego, w jakiej się żyje rzeczywistości a nie mentalność. Myślisz, że jakby w Polsce był "dobrobyt" taki, że pieniądze nie były by tematem nr 1 to Polacy dalej by się zachowywali/ żyli tak jak żyją i myśleli o tym o czym myślą (tu twój cytat pasuje)? Po prostu to inna kultura, inni ludzie niż Amerykanie, a nie mentalność. Ja mieszkałem w UK (myślę, że podobne klimaty do USA) i po części zgadzam się z autorką tematu, przewinęło się mnóstwo Anglików, i większość z nich nie ma pojęcia o swoim kraju więcej, niż to co w tv usłyszą. Polacy są dobrze wykształceni i ogarnięci, a lobbowanie obrazu Polaka pijaka i plucie na swoich rodaków, nie jest niczym innym jak właśnie pluciem na siebie.

a czy przecietny Polak wie, gdzie jest BIrma czy Laos , jaki maja ustroj i jak tam jest? Polska nie jest pepkiem swiata. A co wiedza o blizszych krajach, chocby Estonii czy Slowenii?

Amerykanie ci nie wyksztalceni beda klody podkladac kiedy obcokrajowiec chce sie wybic! A juz nie daj boze taki obcokrajowiec ma lepiej od amerykanca oh to jest big no, no!

ok twoja racja a moj spokuj,,,,,,co mi sie jeszcze tu podoba mieszkajac duzo lat,nie ma obgadywania ludzi co u polakow jest niemozliwe (bo nie maja swojego zycia to musza zajac sie cudzym)jesli kogos nie lubia to sie z nim nie przyjaznia,koniec proste jak drut,owszem moze kiedys tam rzuca jakies tekst ale to wszystko,nie ma pozyczania pieniedzy czy przyslowiowej szklanki cukru,nie masz pieniedzy to bierzesz szybka pozyczke albo po prostu rezygnujesz,nie ma rozmowy na temat zarobkow to nr 1 owszem jest rozmowa o pracy ale nawet dobry kolego nie wie ile ten drugi zarabia,kazdy dostaje czeka zaglada i chowa do kieszeni,wszystko jest na luzie ,nie nie udawanym moga na temat pogody dyskutowac pol dnia (kiedys tez to bylo dla mnie glupie ,teraz jestem taka sama :) czy np zolknacych lisciach ,czesty temat rozmowy to jak minal weekend ktos jak nie chce ciagnac tematu to mowi tylko eee za krotki i od razu usmiech na twarzy i nowy temat do rozmowy ze jest niesprawiedliwe ze weekendy sa takie krotkie i ze szybko mijaja,nastepny temat to sport glownie football moga gadac o nim az do znudzenia,nie chcesz nie sluchasz odchodzisz i po problemie.......to tylko takie male przykladziki czym sie od nich roznimymwiem dla polaka to jest bez sensu tez dla mnie kiedys bylo ale teraz naprawde polubilam to nic nieznaczace pogawedki.......spoykajac sie z tym panem polakiem po 10 min mialam dosc,facet narzekal ze amerykanie sa wredni itd po kilku slowach wiedzialam juz dlaczego sa wredni wzgledem niego.....

a niewyksztalcony Polak nie uwierzy,ze jaki Rumun czy Bialorusin ma lepiej od niego. Prymitywy sa w kazdy kraju

wcale nieprawda ze sa zazdrosnie jak obcokrajowiec ma lepiej,po prostu wk*ur*wia ich jak sie z tym obnosza......a polacy lubia p[okaza ze sa lepsi i madrzejsci (nie wiem dlaczego ) a to da sie wyczuc

cd.....niby katolicki kraj i powiino byc traktuj drugiego jak sam bys chcial byc traktowany a jest zupelnie na odwrot....

Ale ja pisalam o takim czyms ze Sam amerykaniec nie pojdzie na studia ale zazdrosci temu obcokrajowcowi ktory zdobyl wyzsza edukacjie I to jeszcze nie w swoim jezyku! Dla mnie oni to takie otyle pajace;)

dla ciebie otyle pajace,ty dal nich kosciotrup i sparawa zamknieta i kazdy wraca do swojego zycia..... :) pozdrawiam i lece do pracy

wcale nieprawda ze sa zazdrosnie jak obcokrajowiec ma lepiej,po prostu wk*ur*wia ich jak sie z tym obnosza......a polacy lubia p[okaza ze sa lepsi i madrzejsci (nie wiem dlaczego ) a to da sie wyczuc ---->Ale p********z chyba Sam nie wiesz o czym pisalam obnosza sie ? Nie debilu sa dumno ze maja wyzsze wyksztalcenie I to w nie swoim jezyku!!amerykance NIE sa takie ambitne zeby zdobyc wyzsze wyksztalcenie tak jak obcokrajowiec ktory postawi sobie to za honor!

a co ci przeszkadza ze nie sa ambitni,jestes jeszcze mloda i zobaczymy za nascie lat gdzie cie twoja ambicja doprowadzi.....nie jestem wrozka ale latwo przewidziec twoja przyszlosc......rozwodka z gora jednym dzieckiem,bardzo samotnym ktore w wieku nastu lat bedzie probowal popelnic samobujstwo albo bedzie na prochach antydepresyjnych....... x SOME PEOPLE ARE SO POOR, ALL THEY HAVE IS MONEY..... x daje do myslenia.....osobiscie jestem starej daty i rodzina,dzieci ,maz ,komunikacja,rozmowy,wspolne posilki,usmiech na twarzy,od czasu do czasy maly komplement.......to co jest w zyciu najwazniejsze......ale co ja tam wiem,nie mam dyplomu to nie bede sie wypowiadac..........

znajoma mojej Mamy przyjechała kiedyś do nas w odwiedziny. To Polka, która wraz z rodzicami wyemigrowała w wieku 10lat.... Jako zagorzała katoliczka zaciągnęła mnie do kościoła i wyobraźcie sobie jak szedł ksiądz z tacą z jaką wyższością rzuciła banknot 1dolarowy:D No myślałam, że padnę a ona czekała aż ksiądz zacznie ją chyba całować po stopach:D No i ogólnie przez cały miesiąc gadka, "a u nas w USA", na końcu miałam ochotę powiedzieć, żeby w takim razie zabierała swój tyłek z powrotem skoro życie w USA to taka bajka. Wydawała mnóstwo kasy na śliwki w czekoladzie, figurki święte, ale w knajpie nagle biedniała i portfela nie zabierała. Zgroza i masakra. Poza tym kelnerów traktowała z góry, raz zrobiła awanturę bo podobno krzywo się na nią popatrzyła ona amerykanka:D

wlasnie polka chowana przez polakow a ze mieszkala w stanach tyle lat to nic nie zmienia,wychowywana zostala po polsku,ze ma kase to jest lepsza.....moj ojciec ktorego praktycznie nie znalam przyjechal do polski i zachowywal sie podobnie,wstyd bylo ulica isc o jego angielskim juz nie wspomne co drugie slowo to "oo boy" tak sie zlozylo ze po kilu latach przyjechalam do ameryki na stale i zobaczylam co z niego za panisko......oprocz tego "oo boy" to praktycznie duzo wiecej po angielsku nie wiedzial ,jedzil na truckach i cale zycie w kabinie i w kufajce przyslowiowy dziad bedec 20+ lat w stanach po polsku zaczal juz zapominac i angielskiego tez sie nie nauczyl......ale w polsce to nie ma jak szpan....

przynajmniej był kierowcą:P ta znajoma jest sprzątaczką! Dlatego oburzyło mnie zachowanie w stosunku do kelnerów. Uważa się za lepszą bo kible w USA myje, a z góry traktuje osobę która jej w Polsce jedzenie podaje, ehhhh

Ja pisalam odnosnie rodowitych amerykancow Sami nie zrobia szkoly ale zazdroszcza emigrantowi!a do tej pani powyzej droga pani a guzik prawda( pewnie siedzisz w USA od 30 lat z kiepska znajomoscia jezyka gdzies po fabrykach wiec wiadomo ze edukacja dla takiej nie jest wazna:]!

czytam tak ten topik i mysle ze jestescie glupie, zalosne polaczki. Nic dziwnego ze w USA maja nas za uposledzonych.

Problem Amerykanow polega na tym, ze od malego wpaja im sie, ze sa potega, ze sa najlepsi i przez to nie maja w sobie potrzeby samorozwoju, zdobywania wiedzy o innych krajach, no bo co, skoro "jestesmy najlepsi'? Duzo przez to traca, bo Stany tak naprawde sa malo ciekawe, a najwiekszym ich problemem sa malo ciekawi, ludzie,ktorzy zyja w komforcie i nawet nie zdaja sobie sprawy jak bardzo sa ograniczeni w swoim poczuciu bycia COOL.

Popieram w 1000000%!

I ja sie zgadzam.Amerykanie sa tacy cool,ze nie widza swojego ograniczenia i braku chociaz troche glebszej kultury.