czy amerykanie naprawde sa tacy glupi

Gorzej

Polska w latach 80-tych i 70-tych i zaraz po wojnie do rozpadu komuny w 1989 otrzymywała pomoc humanitarną od usa ale juz jej nie otrzymuje bo sie skonczyla komuna pustki w sklepach jest teraz kapitalizm i polska w 1989 była trzy razy biedniejsza niz dzis pkb na osobe wynosiło 7101 usd na osobe a teraz wynosi 21 240 usd zarobki wzrosły 3 krotnie niektórym wydaje sie ze nie bo wtedy była inna siła nabywcza i złoty był kilka milionów razy tanszy niz dzis a i w sklepach nic wtedy nie było

znaki przestankowe i text bylby do zrozumienia a tak to groch z kapusta.

A są .... i jest coraz gorzej .Progi w oświacie są ustawione na iQ85 czyli dla prawie lekko upośledzonych . Propaganda -fakt , policical corectness pranie mózgu jak za Stalina . Do tego mnożą się najbardziej ci najgłupsi a co gorsza sprowadzają masę niewykształconej chamskiej hołoty . Miliony meksyków albo jeszcze dzikszych . Efekt taki że wiele rejonów już przypomina bardziej Gwatemalę czy Kolumbie niż wyskokorozwinięty kraj . Niektóre miasta jak Detroit to już czysta Afryka . Jeszcze 30 lat i strach pomyśleć co tam sie będzie działo.

To durny stereotyp wymyslony przez polaczkow. 3/4 nie ma pojecia o tym jak jest w stanach i jacy sa amerykanie. Wiekszosc tamtejszego spoleczenstwa jest sto razy madrzejsza i zaradniejsza zyciowo niz nie jeden polaczek. To WY uwazacie sie za pepek swiata, zyjecie w komunie, stereotypach i jestescie ignorantami. Mieszkalam w us 2 lata. Niedlugo wyjezdzam znowu, mam nadzieje juz nigdy nie wracac do tej zasranej polski,

A wpis powyżej potwierdza że USA to raj dla chamów półanalfabetów i ignorantów. Szerokiej drogi .

Mieszkam w US od 10 lat I musze przyznac ze to niestety prawda. Sasiadka polka ma 2 dzieci w wieku 8 , 9 lat urodzeni tutaj oczywiscie i chlopcy nie znaja sie w tym wieku na zegarku, nie wiedza ile dni ma tydzien o miesiacu juz nawet nie wspomne... nie maja zupelnie zadnego rozeznania... totalna masakra. Wiem ze sa tez inteligetni amerykanie ale przyznam szczerze ze nie spotyka sie takich czesto. Studiowalam rowniez w NY i zgodze sie ze wiekszosc profesorow to wlasnie sa imigranci. Ogolnie moi rowiesnicy w szkole nie znali nawet postaw np. mielismy do wykonania project i chyba 3 osoby w grupie nie znaly slowa granica po prostu nie wiedzialy co to znaczy.. na studiach!:) szok totalny. Sama zostalam ostatnio mama i ciezko zastanawiam sie a raczej obawiam sie o edukacje i rozwoj swojego dziecka. Mysle ze powinnismy byc dumni ze jednak co jak co ale wiedze mamy wieksza niz oni..