Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fkurwiona

czy mam rację czy jestem zwykłą materialistką

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyno, chyba zartujesz! Oczywiscie, ze kup mieszkanie sama! Co kupisze przed slubem to bedzie Twoje w razie rozwodu. Wiesz, nikt kto za maz wychodzi nie planuje rozwodu ale sie zdarza wiec lepiej sie zabezpieczyc. W razie malzenstwa mozesz to wynajac jezeli bedzie kupione w dobrej lokacji. Poza tym po co masz sie wrabac w Bog wie jakie kredyty na tym gospodarstwie? Kto wie w co on sie z tym bratem wladowal? Skoro on nie chce mieszkac w klitce, to nie musi. Powiedzialabym mu, ze kupujesz mieszkanie z rodzicami. On niech sobie mieszka gdzie chce. Jak przyjdzie po rozum do glowy to moze dla Was wynajac mieszkanie. Dobrze powiedzialas na temat tego sexu. Skoro on chce poczekac, to niech kurcze czeka :-D Tego bym sie trzymala. Niech sie namysli z kim chce ten teoretyczny dom dzielic. Jezeli stac go na kredyt dla brata na jakis glupi samochod to stac go na pierscionek dla ciebie. W wieku 25 lat chcesz latac za jakims 36 letnim facetem, ktory na dodatek jest kompletnie niezdecydowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna laska, fajne podejście. tylko że facetowi chyba w ogóle na niej nie zalezy. głąb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup swoje i powiedz mu:-)wstep tylko dla narzeczonego:-) i baw sie dobrze ,albo wszystko stracisz albo nie ,ale przeciez prawda jest najwazniejsza a nie złudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj czegoś w miarę atrakcyjnego, zawsze możesz to potem odsprzedać albo wynająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
witam ponownie, dzięki za wpisy dobre z tym wstępem dla narzeczonego :) a kredytu na pewno nie wezmę, nie jestem ich zwolenniczką zwłaszcza ze w mojej okolicy mieszkania są dosyć tanie ale chyba rzeczywiście macie racje, kupię sama takie jakie chce i tam, gdzie mi pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
a możecie mi jeszcze powiedzieć, co facet ma na myśli, mówiąc: "daj mi jeszcze czas, nie naciskaj" ? dodam, ze zapewnia o swojej bezgranicznej miłości, ze caly czas myśli o wspólnym zyciu, itp. w sumie odnoszę nawet wrazenie, ze on mnie kocha bardziej, niż ja jego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po takim czasie i w takim wieku znaczy to tyle, że nic nie chce zmieniać. Tak mu wygodnie, ale na nic nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze zapewnia o swojej bezgranicznej miłości, ze caly czas myśli o wspólnym zyciu, itp. w sumie odnoszę nawet wrazenie, ze on mnie kocha bardziej, niż ja jego xxxxxxxxxxxxxxx i właśnie o to mu chodzi! żebyś tak myślała! wtedy zawsze dasz pobzykać i ugłaskać się jak będzie spięcie! cwany facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słodkie słówka i kłamstwa nic nie kosztują! a jego postępowanie mówi coś dokładnie przeciwnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze ma Cie gleboko w d***e !!!!! Sorry ! Jak moja sie mnie zapytala kiedy zareczyny (po 2 latach mieszkania razem) to sie zapytalem kiedy chcesz ? W Wielkanoc. Dobra ! Tylko z pierscionkiem zareczynowym mialem problemy, moja ma bardzo wysublimowany gust, ale zdazyli na Swieta, nie powiem Tesciowie byli bardzo zaskoczeni - jestesmy bardzo szczesliwym malzenstwem - pomimo poczatkowych obiekcji ze strony tesciow. Po prostu trzeba dojrzec do tego, ja sie balem, zona pierwsza wykazala inicjatywe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak co, ale autorka tego postu z pewnością nie ma 25 lat a jej partner 36, a jak facet mówi że nie masz naciskać, to znaczy że nie masz naciskać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
no cóż... właśnie dobitnie uswiadomiliscie mnie, ze jestem dla niego tylko materacem... nie ukrywam, ze w lozku jest cudownie... no ale najwidoczniej już czas kopnąc kochanka w doope i poszukać meza a przepraszam, skad te wątpliwości odnośnie wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest od ciebie 11 lat starszy. Jam mam Twoje lata i W ŻYCIU nie chciałabym faceta prawie pod 40tkę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młoda jesteś, obrotna no i samodzielna :) Po co ci związek z jakimś starym, nieodpowiedzialnym egoistycznym dziadem? Skończ to bo nie warto. 5lat to naprawdę wyjątkowo dużo czasu aby być pewnym "to ta jedyna czy nie". W twoim przypadku "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przepraszam, skad te wątpliwości odnośnie wieku? xxxxxxxxxxxxx bo to już stary kawaler!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
jak go poznałam, to miał 29 lat zawsze lubiłam starszych, a poza tym jest przystojny, zadbany i nie wygląda na swój wiek ale rozumiem Cie, gdybym miała dziś szukac faceta, to szukałabym takiego max 30 lat wtedy też lubiłam takich max 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
ale wiecie co? po tylu waszych szczerych do bolu słowach jestem dziwnie spokojna i szczesliwa rano bylam mega wsciekła a teraz mam to wszystko głęboko w doopie i nie zamierzam się tym przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
a śnilo mi się dziś takie spokojne morze, w którym się kapalam i plaża, po ktorej biegałam ze swoim psem... sen o morzu to zapowiedź czegos nowego :) już wiem czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rano bylam mega wsciekła a teraz mam to wszystko głęboko w doopie i nie zamierzam się tym przejmować xxxxxxxxxxxxxxx czyli zamierzasz z nim zostać i pozwolić się kołować głupiemu dziadowi dojonemu przez braciszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko widać, że fajna z Ciebie babka, kopnij w doopę gościa, jeśli faktycznie tak Cię kocha jak mówi to po takim ciosie sam oprzytomnieje, ale niestety nie liczyłabym na to, bo wygląda na to, ze on nie zamierza nic zmieniać w Waszej relacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
poza tym nie rozumiem jednej rzeczy - jeżeli kobieta chce wyjść za mąż i ułożyć sobie życie także od strony materialnej to zaraz ma mieć wyrzuty sumienia, że jest materialistką??? dlaczego czymś złym jest chęć dowiedzenia się jak partner wygląda od strony materialnej i jaki ma stosunek do pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
to znaczy, ze nie mam zamiaru go widzieć, ani o nim myśleć finito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
ale widzisz... niektórzy tutaj twierdzą, ze nie mam prawa ingerować w jego kase, nie jestem żoną i mam g owno do gadania a mnie to bardzo i interesuje i strasznie mnie to zdenerwowalo, bo bylam pewna, ze oni dzielą kasę na pól- czyli wspolna czesc idzie na inwestycja a dochod netto dzielą na połowe, gdyby tak było, to mój chłopak powinien mieć dużo kasy, bo on praktycznie niczego sobie nie kupuje, a na mnie nie wydaje a jego brat ma na glowie dziecko i konkubinę i jeszcze kupil drogi samochod innymi slowy wszystkie wspólne pieniądze są wydawane na brata i jeszcze twierdzicie, ze nie mam nic do gadania... to kiedy mam gadac, po slubie? za golodupca nie wyjde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I masz rfację. On będąc w tym wieku to powinien już dawno mieć przynajmniej mieszkanie a nie gołą doopę. Nie daj się kiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko fakt, że masz niewiele do powiedzenia co do jego kasy, ale ma prawo Ci się nie podobać to jak tą kasę "inwestuje" (umawialiście się na własne mieszkanie a on utrzymuje brata) i dla mnie absolutnie nie jesteś materialistką, tylko myślisz racjonalnie o Waszej przyszłości. Ja bym facetowi powiedziała, ze on chce czasu, więc ok, teraz będzie miał go aż nad to, bo Tobie znudziło się czekanie aż on dojrzeje i odetnie pępowinę od brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy byłam niepewna co do faceta to też mu wmawiałam żeby dał mi czas i nie poganiał. P prostu samej było mi wygodniej. Tak że nie wierz w jego bajeczki. Po 5-letnim związku możesz być pewna że on nie chce ślubu. Przecież z niego już stare chłopisko, daj sobie to powiedzieć. Smutne ale prawdziwe, traktuje cie jak odskocznię (że nie napiszę dosadniej). A niby kiedy zamierzacie mieć dzieci? Nie każdy jest Kaliszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkurwiona
już było miedzy nami pare poważniejszych klotni, podobno wtedy jest tak wsciekly, ze nie może spac po nocach, w oczach ma lzy- nie wierze ze jest cwanym manipulantem- nie jest az tak mądry a z reszta, po co ja się nad tym zastanawiam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Dobre :) Ja kiedyś spotykałem się z babą, co miała co najmniej milion (a jej starzy 10 razy tyle), dwa razy lepszą furę ode mnie ale nigdy nawet za kawę nie chciała zapłacić :) Bo to facet ma płacić :) Znajomość z nią trwała dwie kawy i jeden lunch :) Ja na Twoim miejscu bym uciekał do miasta. Jego już na 90% nie przekonasz do zmiany priorytetów - po mojemu to on by pewnie chciał, żeby Twoja kasa poszła w jego gospodarstwo :) Obudzisz się zaprzężona do pługa. Do tego wiejskie rodzinki - jako synowa będziesz u ostatniego cycka i nikt nie będzie się z Tobą liczył. Jego rodzina zawsze będzie ważniejsza od Ciebie. Wychowałem się na wsi to wiem. Albo ma Ciebie tylko za darmową prostytutkę. W dodatku nie mieszkacie razem, więc może wcale go nie znasz tak dobrze jak Ci się wydaje? Masz anielską cierpliwość - 5 lat razem, dorośli ludzie z dochodami gdzie pewnie wynajem czegoś kosztuje grosze a schadzki jak u nastolatków? Do tego to partnerskie podejście do związku - marnujesz się tam. W mieście brakuje takich kobiet - za to ewidentnie za dużo tu wieśniar polujących na frajerów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi być manipulantem. Jest wygodny i nie w głowie mu małżeństwo. Stracisz przy nim młode lata i za 5,7 lat zostaniesz sama. Bo wtedy będzie wolał sam mieszkać niż wiązać się węzłem małżeńskim. Nie chciałabym powiedzieć ci za 5 lat -" a nie mówiłam?" Decyzja i tak należy do ciebie. On już jest za stary na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×