Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po roku związku powiedział mi że dziś ktoś bierze ŚLUB a jutro ROZWÓD

Polecane posty

Gość gość

Raz jak przejeżdzaliśmy koło koscioła i apra brała slub a raz jak obok bloku trąbili samochodami jadąc za młodymi. Powiedział wtedy" dziś sie ciesza jutro rozdwód, z czego się tak cieszą?" Juz z 3 razy usłyszłam taki tekst. Podobno traktuje mnie bardzo powaznie. Ale ja sie pytam czy ktos komu tak strasznie zalezy mówi takie rzeczy przy ukochanej?Nie sądzę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ejstesmy nastolatkami a ludzmi dorosłymi więc taki ekst bardzo mnie dobił. Myślałam szczerze mówiąc ze nasz związek do tego zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczkakokosowa
bo tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szuka potwierdzen i wymowek na swoja niedojrzalosc. samochodu tez nie ma, bo ludzie gina w wypadkach przeciez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie razem? To się na pewno ślubu doczekasz.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez tak jest
ja nie chce wyjsc za mąż chociaz mogłabym i jestem pewna faceta. Ale po 1. po co? Po 2. NIGDY nie ma 100% pewnosci ze sie ulozy, po co mi pozniej rozwod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo żona nie jest na całe życie i gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód oczywiscie ze ma. Wiecie co mnie boli że gdy sie poznaliśmy ja mu otwarcie powiedziałam ze szukam kogoś na poważnie z kim założę rodzinę. A teraz po roku słyszę raz po raz taki tekst. Odniechciało mi sie wszytskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mieszkamy razem od niedawana, głupia byłam ze się zgodziłam. On wiedział że ja nie chcę tak mieszkać na kocią łapę latami i ze jak bedzie dobrze miedzy nami to trzeba bedzie zdecydowac co dalej. A teraz słysze te teksty to mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to go rzuc tylko
dlatego ze nie chce slubu, chociaz poza tym wszystko jest ok. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to dla ceibie jest smieszne ale ja rozważam taka opcję. Nie chcę żyć na kocią łapę, to nie sa moje priorytety. On o tym wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to go rzuc tylko
To chyba jednak nie jest z nim az tak fajnie ze tylko z takiego powodu jestes w stanie go zostawić. Nie rozumiem tego, myslisz o nim powaznie i uklada wam sie do tego stopnia ze bylabys w stanie byc jego żoną, ale rzucisz go tylko dlatego ze on nie chce ślubu. Dziwna logika, ale Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś wyżej wspomniał... samochodu też nie ma, bo ludzie giną w wypadkach? mieszkania własnego też nie będzie miał, bo zdarza się, że budynki się zawalają a i sąsiedzi mogą być upierdliwi, skarpet nie kupi, bo i tak się rwą po czasie, zębów myć nie będzie bo na starość i tak wypadną. Po prostu ten koleś to dzieciak jeszcze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wyobraz sobie ze rozważam rozstanie bo dla mnie slub jest ważny i nie mam zamiaru tracic na kogos czasu kto woli sobie chodzić latami bez zobowiązań. Jestem juz dosrosła kobietą, chcę miec dzieci, rodzinę. Normlaną rodzinę a nie jakiś konkubinat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja wlasciwie tez bym chyba faceta zostawila wiedzac ze niechce sie ze mna ozenic.. chociaz sie uklada i wszystko super pozatym. ale w momencie kiedy nie potrafi sie zdecydowac na formalizacje naszego zwiazku to juz nie byloby tak super. bo to moje marzenie, moja moralnosc formalizacja zwiazku. a jeli facet mowi ze niechce sie zenic bo potem sie niechce rozwodzic tzn ze wcale nie jest taki pewien uczucia do mnie skoro mu rozwod do glowy przychodzi. a to juz budzi wemnie nie pewnosc i brak zaufania i juz przestaje byc tak pieknie miedzy nami jesli facet nie jest mnie pewien, no i koleczko sie zamyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to go rzuc tylko
Co mam sobie wyobrazac? Tak wymysliłaś to tak zrób, Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego to ja niby mam rezygnowac ze swoich marzeń co??? Bo facet ma katasroficzną wizję slubu?? Przeciez nie owijałam w bawełnę i powiedziałam na czym mi zalezy w przyszłosci. Mówiłam wprost ze zycie na kocią łapę może tylko na chwile ale nie latami. Wie ze nie chce tak mieszkać rok czy dwa, zgodziłam się na krótkie "przetestowanie". Nie mam zamiaru zyc w konkubinacie, bo nie mam juz 20 lat. Jak on chciał tak sobie życ to mógł wiązac się z 20-latką. Jestem strasznie zawiedziona i szczerze mówiąc czuję się oszukana:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu oszukana? bo ja mówiliśmy sobie o naszych oczekiwaniach wobec związku, o naszych marzeniach to on nie wspomniał nic o tym że szuka kobiety z którą będzie sobie żył lajtowo bez slubu i zobowowiązan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuiogyui
Ta, bo bez ślubu to lajtowo, a ze slubem to na całe życie. Bo ślubu nie chcą tylko 20 latki, a kazda powazna kobieta chce. Kocham stereoptypy na kafeterii. I przychylam sie do wcześniejszych wypowiedzi: jak tak postanowiłaś to go rzuć, jesteś dorosła i wiesz co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stereotypy? Wiesz co mnie nie interesują inne poważne kobiety w moim wieku, ja szkałam partnera którego po pierwsze pokocham, po drugie wezmiemy slub i założymy rodzinę. W tej kolejności. Nie interesuje mnie nikt inny, ktos chce konkubinaty prosze bardzo. Ja nie chcę i o tym powiedziałąm otwarcie. Czemu wtedy mi nie powiedział ze tak podchodzi do slubu i ze nie chce go brać? To jest uczciwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewann
Jak uważasz że nieuczciwe to po 1. dlaczego tu o tym piszesz zamiast rozmawiac z nim, po 2. ktoś Cię przy nim siłą trzyma? Już Ci 5 osób napisało że jak sie czujesz oszukana i uwazasz ze nie ma z nim sensu być to zrób jak uważasz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o czym tu rozmawiać? On dał mi jasno do zrozumienia ze slub mu nie w głowie wiec co mam zrobić? Zmusić go do zmiany myślenia?Nie mam zamiaru:-( Nie chce to nie, szkoda tylko ze nie powiedział o tym na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak często mówię. Mojemu też parę razy powiedziałam, to strzelił focha, tak jak Ty. Tak tak, miłość na całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewann
No to nie rozmawiaj, jak uwazasz ze nawet tego nie warto robic. Pfff. Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy tępaki nie wiecie, że ślub daje możliwość wejścia do szpitala do swojej drugiej połówki oraz do praw majątkowych po śmierci? Czy może chcecie żyć jak jakieś śmiecie i dostać kopa w d**ę, jak partner umrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość A wy tępaki nie wiecie, że ślub daje możliwość wejścia do szpitala do swojej drugiej połówki oraz do praw majątkowych po śmierci? Czy może chcecie żyć jak jakieś śmiecie i dostać kopa w d**ę, jak partner umrze? X My tępaki wiemy, jak egzekwować swoje prawa, a Ty p**do musisz przeć na ślub. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egzekwować swoje prawa? przypuścmy żyjesz w związku bez ślubu, dorabiacie się latami, partner umiera. ok zapisał ci wszystko w testamencie, tylko żeby ten testament spisac najpierw trzeba zabulić notariuszowi, a po śmierci rodzice lub rodzeństwo zmarłego partnera ma prawo wystąpić do ciebie o zachowek!!! żona od razu dziedziczy wszystko po mężu i nie musi się z nikim dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola_w
ja bym nie wytrzymała! co on sobie myślał. musisz poważnie porozmawiać z Twoim TŻ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmcie trola, ta psychiczna wariatka zaklada ten temat co kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×