Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konsternacjaaaa

Czy powinno się akceptować takie zachowanie

Polecane posty

Gość konsternacjaaaa

Mój facet ma dwójkę przyjaciół (para - chłopak i dziewczyna), do których często się udawał do mieszkania. Zawsze robił to tak, że chodził do nich sam, beze mnie, mi nic nie proponując. Gdy w końcu poczułam się zwyczajnie zazdrosna, poprosiłam go o to, aby wybierał - mnie lub ich, bo naprawdę wkurzał mnie taki stan rzeczy. Wybrał mnie, a po jakimś czasie... znów znalazł się u nich z tylko sobie znanych przyczyn. I tak kilka razy - mój ochrzan, prośba o wybranie mnie lub ich, jego obietnice, że "będzie już grzeczny" i łamanie obietnicy. A wczoraj powiedział, że idzie na piłkę nożną. Tak się składało, że przed jego wyjściem z domu powiedziałam mu, jak bardzo go pragnę i z utęsknieniem czekam w domu (bo mieszkamy razem). Nie było go przez trzy godziny - na piłce zwykle bywa krócej. Dowiedziałam się, że nie był wcale na piłce, bo nie zebrali odpowiedniej ilości graczy i wylądował.... u swojej ukochanej pary. Bez informowania mnie o tym. A jak wrócił do domu, gdy zapytałam jak było na piłce, odpowiedział, że fajnie, że sobie pobiegał. Gdy zrobiłam awanturę przepraszał i mówił że jestem najważniejsza bla bla... Myślicie, że w takiej sytuacji powinno się wybaczyć? Czy jest to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytalas dlaczego Cie nie zabiera do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjaaaa
Tak i zawsze się wykręcał od udzielenia odpowiedzi - "miałaś dużo pracy, chciałem dać ci spokój", "to wyszło spontanicznie", "nie miałem telefonu"... Mi się nie chce wierzyć, że to prawdziwe przyczyny - tym bardziej, że te wizyty zaczął przykrywać kłamstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az ciekawe co tam robia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne walą się w trójkącie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne wpada do nich pobzykać panią domu,a pan domu lubi patrzeć i sobie przy tym strzepnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może lecie na tą dziewczynę i dlatego nie może przestać tam chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna "kazac" komus wybierac miedzy soba a PRZYJACIOLMI :D masz to co chcialas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu znajomi Cieie nie akceptują... No wiesz, czasami niestety tak sei zdarza, moze uwazaja ze nie pasujesz... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodź z nim i akceptuj. nie chce Cię zabierać -nie akceptuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się, że jeszcze z tobą jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjaaaa
"jak mozna "kazac" komus wybierac miedzy soba a PRZYJACIOLMI smiech.gif masz to co chcialas" kazałam wybierać, ponieważ czułam się zdradzana. nigdy nie byłam zazdrosna. nawet, gdy przenocował w swoim łóżku koleżankę, nie miałam z tym problemu. tu czuję się zdradzana nie tyle fizycznie (bo o ewentualnym trójkąciku nic nie wiem), co psychicznie "chodź z nim i akceptuj. nie chce Cię zabierać -nie akceptuj" sensowna porada, tylko - o czym nie wspomniałam - już to proponowałam wielokrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosna o przyjaciol?? masz az takie kompleksy? czy tylko o te dziewczyne? to, ze cie nie zabiera to jego wina a nie ich, masz problem z facetem a nie z jego przyjaciolmi pytalas dlaczego cie nie zabiera gdy sie z nimi spotyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjaaaa
Zanim kazałam wybierać "ja albo oni" próbowałam to jakoś rozwiązać - rozmawiać na ten temat, dowiedzieć się dlaczego chce do nich chodzić tylko sam, nie ze mną i oczywiście proponować, aby mnie ze sobą zabierał. Ale nic z tego nie wyszło i czułam się zwyczajnie pokrzywdzona. Ja go nie separuję od moich przyjaciół, w życiu by mi to do głowy nie przyszło. Chyba nie taki jest sens związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazalas wybierac...hmm strasznie niedojrzala jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjaaaa
a są jakieś inne, poza rzuceniem go, aby rozwiązać tę sytuację i nie być pokrzywdzoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co odpowiedzial na pytanie dlaczego cie nie zabiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazała mu wybierać. chciała iść z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjaaaa
gdy pytałam dlaczego mnie nie zabiera ściemniał mówiąc, że nie chciał mi przeszkadzać, bo miałam dużo pracy, spotkał ich w drodze z pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no coz, na moje oko to on nie traktuje cie zbyt powaznie a do innych znajomych cie zabiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale moim zdaniem gość najwyraźniej kocha się w tej "przyjaciółce" - a ty po prostu jesteś na doczepkę - nawinęłaś się i tak zostałaś - być może tamta kazała mu sobie kogoś znaleźć, żeby jej mąż nie zaczął ich podejrzewać! może on ją odwiedza jak nie ma męża w domu - dlatego cię nie zabiera i kłamie, że u nich nie był!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mówiąc, że nie chciał mi przeszkadzać, " x :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam kiedys w podobnej sytuacji , tylko ze ta para , teraz juz malzenstwo - kobieta byla kiedys jego dziewczyna pozniej byla a teraz jest zona jego przyjeciala , i tak sie przyjaznili we trojke to takie chore uklady non stop u nich siedzial uzalezniony od nich a oni od niego mnie nie zabieral , obiadki razem gotowali spedzali wieczory dnie ja dlugo nie wytrzymalam :) u Ciebie tez cos musi byc na rzeczy moze rzeczywisce lubia trojkaty dobrze sie znaja ja podejrzewalam tez trojkat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×