Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja dwuletnia corka uderzyla sie w glowe

Polecane posty

Gość gość

wyglupiala sie z kuzynka i nie wiadomo kiedy poleciala bokiem glowki(w okolicach skroni)na rog sciany,nieraz sie uderzyla ale nigdy tak histerycznie nie plakala , uspokajalam ja okolo 10-15 min ciezko mi ocenic ile bo tez sie pzestraszylam, nie ma nawet sladu po uderzeniu nie pozwolilam jej spac az do teraz czyli okolo 2 godz po zdarzeniu, nie wymiotowala,odpowiadala na moje pytania typu jak ma na imie babcia itd i wsystko powiedziala dobrze,ale mimo wszystko bardzo sie martwie o nia na czym ma polegac obserwacja w trakcie snu ze niby co mam zauwazyc pomozcie mi bo bardzo sie o nia martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeny czego panikujesz?? głowka dziecka jest przyotowana na takie zderzenia ! moja ile razy uderzyła się w ścianę czy spadła tyłem na płytki i nic jej nie było !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co Ci powiedziec, jak sie martwisz to spij z nia, jezeli bedziesz jutro/w nocy widziala, ze corka zachowuje sie inaczej niz zwykle to idzcie do lekarza, wydaje mi sie ze na pewno zauwazylabys niepokojace objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez upadla wiele razy ,ale tym razem dlugo nie moglam jej uspokoic i to mnie zmartwilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płakała długo dlatego ,że bolało ...normalne ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze macie racje ale gdzies kiedys slyszalam ze jak dziecko placze dluzej niz 15 min to jest to niepokojacy objaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam uwazam, ze owszem, maluch duzo wytrzyma, 2letni syn tez juz sporo 'wypadkow' zaliczyl, ale uderzen w glowe tak nie bagatelizuje, skron, potylica- to bardzo czule miejsca. Oczywiscie nie ma co panikowac za kazdym razem, ale tez rozumiem autorke, ostatnio sami mielismy wizyte na pogotowiu z powodu stluczki syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co was zaniepokoilo ze pojechaliscie na pogotowie, tylkoo dziwne bo nawet sladu nie ma zadnego siniaka nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było jechać do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam,ale przez tel uslyszalam prosze obserwowac dziecko przez 2 godz jesli nie wystapia wymioty,omdlenia,nadmierna sennosc nie ma potrzeby przyjezdzac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy syn nie uderzyl sie w glowe, ale podczas energicznej i bardzo inteligentnej zabawy z tata w przepychanki maz wygial mu noge o fotel, nie wiem jak to okreslic... Syn zaczal plakac, ale do pojechania na pogotowie sklonilo nas nie tyle ten dlugi placz jak to, ze postawiony lecial jak dlugi na ziemie, nie umial ustac, a co dopiero chodzic... Skonczylo sie na strachu, ale gdyby nie rtg, opinia lekarza chyba wyszlabym z siebie, bo synek kulal jeszcze na drugi dzien, wiec czasem lepiej jechac 'niepotrzebnie' zeby byc spokojniejszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczynam zalowac ze zadzwonilam mogla odrazu pojchac, zbadali by mala i bylabym spokojna, jak ja bym chciala byc z tych matek ktore podchadza do tego typu spraw bardziej na luzie,zagladam do corki co chwile i spi, jest zmeczona ale strasznie sie o nia martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie uderzyla mocno i nie ma sladu to ja bym pojechala na przeswietlenie zeby jakis krwiak sie wewnatrz nie zrobil. Dziwne ze sladu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie dla samej siebie moglas jechac, bylabys spokojna. Jezeli nie bylo niepokojacych objawow to pewnie wszystko bedzie dobrze, zagladaj tylko do corki, jutro obserwuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ciezko jest mi okreslic czy uderzenie bylo mocno to wygladalo mniej wiecej tak,bawily sie raczkujac i w penym momencie moja corka jakby sie za mocno podniosla na raczkach i ja bujnelo na rog sciany ja odrazu polecialam podnioslam i wtedy zaczea plakac w pierwszej chwili nawet nie zareagowala i teraz czy sie rozplakala bo jaa ja bardziej przestrasszylam czy byla przez chwile oszolomiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeque
Mogła być oszołomiona, mogła też tak zareagować na twoją reakcję. Co nie zmienia faktu, że powinnaś jechać do lekarza i tyle w temacie. Teraz, jeśli córka zachowuje się ok, po prostu ją obserwuj. I jedź do lekarza, jeśli zauważysz cokolwiek niepokojacego. Nie dzwoń, nie pytaj: "Czy powinnam...?" tylko ubierz córkę i jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka teraz spi,ale gryze sie czy jej nie obudzic i nie jechac na SOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeque
Ale spała później, po tym upadku i potem się przebudziła, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uderzyla sie okolo 20.30 potem specjalnie nie dalamjej spac do 22.40 zeby sprawdzic czy aby wszystko ok, ale jak ja mam sprawdzic czy nie jest nadmiernie senna skoro ona juz normalnie o tej porze zawsze spala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pieknie ja sie marrtwie o dziecko a tu takie komenty kiedy ja nie moge spac bo tak sie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj ty babo sokój (inny gość) jakby dzieci umierały od uderzenia się w głowę z kilkudziesięciu cm to by nas nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto po co dzwoniłaś. Ja bym nie dzwoniła tylko z dzieckiem pojechała na pogotowie i czekała w poczekalni dopóki by jej nie przyjeli i nie zbadali. Ja wiem że przypadki faktycznie złe zdarzają się rzadko ale się zdarzają. Lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Lepiej dmuchać na zimne...?I po kazdym uderzeniu-na pogotowie ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio bylam z synem bo rozbil sobie glowe o kant szafki. Zrobiono rtg glowki i kazano przez tydzien obserwowac dziecko. Jezeli zauwazysz ze dziecko jest inne, oslabione, ma zawroty glowy, brak apetytu lub saczy sie bezbarwna wydzielina z ucha badz nosa lub krew wtedy natychmiast do lekarza. Najwazniejsze jest pierwsze 24h potem rzadko ze cos sie stanie no ale moze.Autorko pisze to co lekarz kazal obserwowac, napisz jak corka od rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie po każdym. Ale po takich poważniejszych tak. Uderzenie o kant stołu to nie są żarty. Są przypadki że chłopak w szkole przewrócił się uderzył o kant ławki i niby nic się nie stało. Czuł się dobrze. Wrócił do domu i wieczorem zmarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagienka pannaz
jak byłam małym dzieckiem to wpadłam na ścianę i straciłam przytomność, jak się ocknełam to poszłam spać na ok 2 h, mama czuwała przerażona przy łóżeczku... i uff ale żyje :D mam się dobrze, mama mówiła że dziś to pierwsze co by zrobiła to by pojechała do szpitala, dwadzieścia kilka lat temu to nikt o tym nie pomyślał, nie mówiło się tyle o uderzeniach w głowę'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jagienka ale moja corka nie stracila przytomnosci gdyby tak bylo to w sekunde znalazlabym sie na SORze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×