Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lis1985

Mielismy tylko sprzedac ciuchy a bedzie sad

Polecane posty

Gość lis1985

Jakiś czas temu zapisaliśmy dziecko do przedszkola i chodziło dosyć ładnie. Pewnego dnia doszło do zebrania rodziców oczywiście poszliśmy z żoną Agnieszką B gdzie poznaliśmy rodziców dzieci,a tam musieli wybrać skarbnika nawet dwóch gdy nikt sie nie zgłaszał to zgodziła się moja żona i pani Agnieszka... No i tak zaczęła się znajomość z panią Agnieszką... Gdy się wymieniły numerami pewnego dnia zadzwoniła i zapytała czy nie mamy jakiś ciuszków po dziecku Igorze bo nasz syn ma już 3lata. Agnieszka B napisała że jakie potrzebuje a ona że tak 2do3lat i że jej zapłaci,a ja Łukasz B odpowiedziałem fajnie bo mamy je nowe po razie chodzone i 4 wory z butami,kurtkami,spodniami,skarpetek było nawet pełno. Agnieszka... napisała że super i że przyjedzie oglądnąć,oczywiście wszystko jej się spodobało. Rozmowa wyglądała tak; Łukasz B - No to za wszystko się należy 150zł. Agnieszka...-Zapłace oczywiście po 10-tym może być? Agnieszka B -Niema sprawy. Agnieszka...-To odrazu 11-tego wpadnijcie to wam zapłacę. No i tak skończyła się rozmowa poczym pojechała. Gdy już był 10-ty poszliśmy do niej oczywiście zaprosiła nas do siebie na kawę no i tak posiedzieliśmy pogadaliśmy nagle powiedziła przy kawie że na ubezpieczenia zbiera a że nie mieliśmy kasy to żona powiedziała to weż Agnieszko... zapisz że zapłaciliśmy to odliczymy ci od ciuchów to zapłacisz nam 120zł i będzie ok. Agnieszka...-ok No i żona podpisała że zapłaciła,gdy zbliżało się już ciemno to zebraliśmy się i poszliśmy do domu by położyć spać Igora. Następnego dnia rano żona powiedziała że dostała sms że Agnieszki... nie będzie bo pojechała. Kazałem żonie napisać kiedy będzie a ona odpisała że popołudniu ale ona tej drugiej połowy ciuchów nie chce. Nam spadła mina bo myśleliśmy że za to opłacimy dziecku przedszkole poniewasz już nie chodzi do niego. No to Agnieszka B że za tom pierwszą połowę należy się 70zł a druga ma wrócić albo załaci za nią kiedy indziej. Po godz.Przyszedł sms że ona nie ma kasy i musi nam oddać wszystko i mamy jej dać to 30zł. Byliśmy wściekli ale wzieliśmy kase i następnego dnia poszliśmy do niej by jej oddać to 30zł i żeby ciuchy oddała. Oczywiście jej niebyło w domu to wysłaliśmy Agnieszce...sms że czekamy i mam jej do oddania. Agnieszka... na to odpisała że nie da nam tych ciuchów i żeby s......żona aż się popłakała. I napisała Agnieszka B że idziemy na policje oczywiście nic na niej to nie zrobiło więc faktycznie poszliśmy. Tam dzielnicowy powiedział żonie co i jak żeby złożyć do sądu a ona na to że nie mamy żeby założyć 250zł za sprawę odpowiedział jej że na koszt Agnieszki... . Gdy Agnieszka B wraz ze mną wyszliśmy napisaliśmy jej sms że sprawa idzie do sądu na jej koszt i wogóle ale oczywiście nic. Jeszce bezczelnie zadzwoniła do nas i mówiła ze jej się nalezy 150zł za pożyczenie 30zł a żona że miła z ciuchow odjąć że jako zaliczka to była i kazała jej ciuch oddać zaczeła się śmiać Agnieszka... . Poszliśmy do domu wszystko przemyśleliśmy i złożyliśmy do sądu i czekamy na sprawę. Oczywiście teściom żony nic nie mówiliśmy ponieważ też czasem coś kupili małemu. No i teraz musimy iść do przedszkole dowiedziec sie czy wogóle te 30zł było zapłacone. No i sprzedaj coś po znajomości to cię jeszcze w bagno wprowdza oczywiście za przeczkole nie zapłacone bo miało byc ze sprzedanych ciochow no i odsetki ale zgłosimy w sądzie że z tego miało być zapłacone i raczej będzie musiała zapłaćić. No i tak oto czekamy na datę rozprawy sądowej...... A wy co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze piszesz bez ładu i składu i nie rozumiem, co za problem złapać tę Agnieszkę w przedszkolu - przy okazji odbierania swojego dziecka? I wtedy jej nogi z tyłka powyrywać? Ale Wy bawicie się w smsy i sądy hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie zastanawiam, masz 16 lat, spore uposledzenie czy jestes informatykiem? Caly tekst bez sensu, do polowy doszlam. Zona to agnieszka b ? Mogles to napisac duzo krocej, bez tekstow typu " gdy zrobio sie ciemno wyszlismy" to nie wprowadza nic nowego do sprawy . 1/10 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stresci ktos? bo nie chce mi sie czytac tego belkotu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas baba chciala ciuchy a ci oddali i chcieli kase, dalej nie czytalam bo do. Wyrzygu "poniewasz" , "tom" ....nie czytajcie,bo was cofnie w rozwoju do poziomu autora, ktory tez powinien sie cofnac do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
thx, w takim razie nie bede sie przemeczal:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa ole
no w niezle goowno wdepnales koles, aby w sadzie udowodnic cokolwiek trzymaj dowody aby sad przekonal sie o twojej prawdomownosci bo niejaka pani A widac ze ma tupet i "duza doope" jak to sie gwarnie mawia niekiedy wiec bedzie "parla" a widze ze sie nie boi, /apropo ta osoba ma meza ?nic nie wspomniales/wiec moja rada brzmi- trzymaj i ZBIERAJ dowody na twoja strone, aby udowodnic prawde w sadzie, aby nie bylo tak ze panna A nazmysla i sad jej uwierzy w te brednie ! - bo i to mozliwe jest jak zycie znam, wiec postaraj sie zgromadzic wszystkie dowody swiadczace o twojej prawdomownosci chocby SMS- y, nagrywaj rozmowy telefoniczne, rob zdjecia i podpieraj je faktami aby sad TOBIE uwierzyl w TWOJA prawde, a nie w wersje panny A - !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa ole
a tak poza tym - to jak jestes chlop i zalozyles rodzine i zrobiles dziecko to umiej teraz stanac na wysokosci zadania i badz mezczazna ! - a jak ty myslisz - CZY MEZCZYZNA DAJE COS i NIE BIERZE KASY ??????? a mysli ze po DLUGIM juz czasie kase odzyska ? ... naiwny naiwny naiwny ... znasz tooo ? - ja mysle ze ta panna to tupeciara i nie zamierza ci tej kasy oddawac wogole - ale to moje zdanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, jestem osobą inteligentną, ale z tego bełkotu zrozumiałam, że Twoja żona sama sobie ukradła ciuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jestes lukasz b, tak? a ta agnieszka b to twoja zona czy ta druga? "z żoną Agnieszką B" "a ja Łukasz B odpowiedziałem fajnie bo mamy je nowe po razie chodzone i 4 wory " hahahaha :D "Agnieszka B napisała" "Gdy już był 10-ty " dlaczego poszliscie 10 skoro umowiliscie sie na 11 "To odrazu 11-tego wpadnijcie to wam zapłacę."? "teściom żony" nie latwiej napisac - moim rodzicom? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa ole
do sorki - a ty jak jestes inteligentny to sprobuj cos wniesc nowego moj mily a nie gnebic ! - wiesz ktos cie PROSI o pomoc !!! a ty jesli mozesz to spelnij zyczenie a nie pastwij sie, nie wszyscy ludzie posiadaja zdolnosc pieknego opisywania i to w punkcie krytycznym i powodujacym spore zdenerwowanie sytuacja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa ole
ale wy jestescie "upierdliwi" - i to od samego rana !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Streszczenie. Jestem Łukasz B i mam żonę, poznaliśmy Panią Agnieszkę która podobnie jak moja żona była skarbową w przedszkolu i której obiecaliśmy odsprzedać ciuchy po dziecku za 150zł. Ubranka zabrała, ale miała zapłacić po 10, a dokładniej 11. 10 wpadliśmy na kawę i okazało się, że zbiera po 30 zł na ubezpieczenie, a więc postanowiliśmy, że odliczymy je od tych 150, bo nie mieliśmy przy sobie. Żona podpisała, że zapłaciła (komentarz streszczacza: nie wiem po co, powinna zrobić to Pani Agnieszka). Następnego dnia (11) Pani Agnieszka zaczęła kręcić, skończyło się tym, że powiedziała, iż nie ma kasy i odda ciuchy i że mamy jej oddać 30. 12 poszliśmy do niej, ale ciuchów nie oddała. Za radą dzielnicowego założyliśmy sprawę na koszt Pani Agnieszki i zamierzamy sprawdzić, czy w ogóle wpłaciła te 30zł na ubezpieczenie. NIE LEPIEJ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje to tam sa dwie agnieszki: żona autora to Agnieszka B. a baba, której sprzedali ciuchy to pani Agnieszka (bez B.). A autor to Łukasz B. ,ale tego się chyba każdy domyślił. "Teściowie żony" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli to prawdziwa historia to współczuję dzieciom takich rezolutnych rodziców ;-( A Ty autorze zamiast sprawy w sądzie zakładać, za które zapłacisz z własnej kieszeni, bo na pewno owa pani nie przyzna się do niczego, wyciągnij wnioski na przyszłość. Nie podpisałeś umowy sprzedaży, nie masz dowodów na to, jak było. Jeszcze ona może Was wpakować w tarapaty mówiąc, że ją nękacie... nie zapłaciłeś też za ubezpieczenie i za przedszkole. Dziecko może zostać skreślone z listy i tyle, nikogo nie obchodzi, że miałeś zapłacić pieniędzmi za ciuchy... są terminy i Ty musisz ich przestrzegać. Jak najszybciej ureguluj sprawę przedszkola, wycofaj chyba sprawę z sądu bo wdepniesz w niezłe bagno finansowe i zacznij myśleć poważnie. Dałeś się wpuścić w maliny i tyle, tu nie sądu trzeba tylko z rozumem się pogodzić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazaj, zeby cie do skarbowki nie podali :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję,że na jednym dziecku się skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2132131231
"No i sprzedaj coś po znajomości to cię jeszcze w bagno wprowdza oczywiście za przeczkole nie zapłacone bo miało byc ze sprzedanych ciochow no i odsetki ale zgłosimy w sądzie że z tego miało być zapłacone i raczej będzie musiała zapłaćić. No i tak oto czekamy na datę rozprawy sądowej...... A wy co o tym myślicie?" x x Jesli to wszystko jest prawda w ogóle, to chyba obie strony sa jakies patologiczne. Jakby mnie ktos pytał, czy nie mam rzeczy po dziecku, to na pewno nie wyjechałabym z tekstem "to teraz 150 zl sie nalezy" LOL Jeszcze nie słyszałam nigdy o "sprzedawaniu po znajomosci" :p Poza tym z tymi rzeczami to wyniklo przypadkiem, a gdzie wasze fundusze zeby opłacic przedszkole? Nedze ma wiele osób, ale kłócenie sie o stare szmaty zakrawa na patologie podobnie jak ten styl pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×