Mysz w domu

Przychodze do domu z nocki a tu mysz na korytarzu!Brrrr.Uciekla za szafe.Wypuscilam koty i tam teraz dzieje sie morderstwo.Mam bardzo duzy dom i wiec koty ganiaja od strychu az po piwnice.Pewnie ja gonia i sie nia bawia.Okropienstwo!Wolalabym zeby ta mysz tu nie wchodzila,bo koty ja zalatwia.Slysze jak chalasuja na strychu!Wolalabym ta mysz wygonic z domu.Tylko jak?Wypuscilam koty,mordercow myszy.Ona nie ma szans z nimi:-(.Wiem ze to okropne i nie humanitarne ale nie moge pozwolic zeby mi po domu zgraja myszy ganiala.

czesco Czkawka

Skąd te koty wypuściłaś? Z klatek? Jakby sobie chodziły luzem, to mysz by nie weszła do domu.

Nie jestem czkawka,nawet nie mam czkawki.Nie moge teraz zasnac chociaz po nocce jestem:-(.Ale nie zasne jak tam koty morduja mysz!Zamknelam sie w salonie z psem i czekam az koty zalatwia sprawe:-(.Zal mi tej myszy.Ale ona mogla by wiele szkod w domu zrobic.Gdyby byla madra to moglabym ja wygonic i uwolnic przed wyrokiem smierci.Ale ona sie schowala za szafe i nie chciala wyjsc na dwor.Pies uszy nadstawia.Slyszy ze koty morduja mysz:-(.Alez mam wyrzuty sumienia.

Koty spaly w jednej czesci domu gdzie drzwi zamykamy na noc zeby zimno z korytarza nie lecialo.Koty chodza luzem po calym domu a strych i piwnica to ich krolestwo.Lecz jak sie zimno robi lubia na noc przychodzic do salonu i sie wygrzewac przed kominkiem.

Dla uspokojenia sumienia wypraw jej pogrzeb ze stypą....