Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MOJA TEŚCIOWA TO JADOWITA ŻMIJA

Polecane posty

Gość gość

Suczysko buntuje wszystkich przeciwko mnie, wtrąca się w moje małżeństwo, w to jak wychowuje dziecko, w to, co kupuję, no po prostu WE WSZYSTKO!!! Najchętniej wydrapałabym jej te jadowite ślepia. Kiedyś jak przyszłam do niej w odwiedziny z dzieckiem, bo chciałam, żeby dziadków odwiedziło to jak szykowała mi herbatę mówiła w kuchni do teścia "co ona nie ma swojego domu". Od tamtej pory nie odwiedzam ich wcale, to pretensje, że nie przychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko ją ignorować, bo to matka mojego męża. Kocham go, więc próbowałam okazywać jej szacunek, ale po prostu się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja ma coś z deklem i nie chce się leczyć :O Serio, miewa takie odpały, że musi w*********ć z chaty, przed siebie. Ale tak wiecie, w czym stoi, bierze torbę i wio. Siedzi w niemczach na socjalu, nic nie robi, tylko kombinuje skąd kasę za friko wyciągnąć :O Ostatnio miała taki odpał i wyruszyła do Szwajcarii, była tam tydzień, siedziała na dworcach, jak ostatni żul. Polazła na policję, powiedziała, że jest bezdomna i potrzebuje pomocy :O Chciała się tam wkręcić, naiwnie pewnie myślała, że Szwajcarzy są tak samo rozrzutni jak Niemcy i każdemu socjal przyznają, a tu nic z tego. Zostawiła tam gdzieś swoje manele i sobie wkręciła, że ją okradli (ma w ogóle obsesję na tym punkcie), ktoś przyniósł te jej rzeczy na policję, ale nigdzie jej nie mogli namierzyć, tel miała wyłączony:O Tamtejsza policja zadzwoniła więc do mojego narzeczonego - jej syna, bo wśród tych znalezionych rzeczy był notes z adresami. Ja pyerdole :O Ta się puściła z powrotem pociągiem na gapę, złapali ją i dowalili ponad 200 euro kary. Już po raz enty odwaliła taki numer, a za chooya do psychiatry nie polezie :O Narzeczony musiał do niej zapyerdalać do berlina, kupić jej coś do żarcia, bo bez grosza wróciła i do pustej lodówki. Masakra, nasze życie toczy się od jednego jej odpału do drugiegio...potrafi zjawić się pod drzwiami w środku nocy, obszczana, nabuzowana, podk*****ona...no masakra :O :O Nienawidzę tej baby, nawet mi jej nie żal, głównie dlatego, że nie chce się leczyć. Ma okresy wyciszenia, wtedy mogłaby pójść do lekarza, ale k*****, nie, czeka do następnego odpały. Ona w ogóle jest taka durna, że masakra. Nie da się z nią normalnie pogadać, bredzi, ma jakieś fantazje, że jej ktoś pomoże jak gdzieś tam pojedzie, bo ktoś jej pomóc musi. Nic nie robi żeby poprawić swoją sytuacje, tylko patrzy żeby się na kimś uwiesić. To takie stare dziecko :O Ma 62 lata, przeraża mnie przyszłość z tą babą w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z******ta teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
góściu z 15:20 - wyrazy współczucia :O A nie możecie jej ubezwłasnowolnić i przymusowo leczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałam że to ja mam przerąbane ze swoją moja nawet listy anonimowe przed naszym ślubem pisała do mojego męża jako niby kolega kolegi że co to ja niby z nim nie robiłam i z innymi i że skrobanek z 10 masakra a jak poronilam powiedziała "i bardzo dobrze!" Ona szczeniaczki żywcem topi zamiast np. oddać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ubezwłasnowolnieniem to nie jest taka prosta sprawa, zwłaszcza w Niemczech. Mój chłopak wyszukał jej adresy instytucji do których ma się udać po pomoc - tam są psychiatrzy, opiekunki środowiskowe, ale wątpię czy pójdzie. Naprawdę słuchajcie, ja już nie wiem co robić. Strach założyć rodzinę, bo ta baba w ogóle ma wywalone na to czy mamy kasę czy nie kiedy zwala nam się na łeb - ma to w d***e. Ostatnio chłopak do niej pojechał i wydał nasze oszczędności z dwóch miesięcy, które zbieramy na wesele :O Nawet nie zapytała. Nic nam rodzice nie dali na start (moi rówież), mieli w d***e nas i naszą przyszłość, dorabiamy się wspólnie od zera, od przysłowiowej łyżeczki. Skoro oni nie mogą nam pomóc, to niech chociaż nie bądą kulą u nogi. To widocznie za duże nasze oczekiwania. Odechciewa mi się w sumie tego ślubu, boję się wejść do tej rodziny. Ona ma też tak powalone siostry, że strach. Boję się, że i mojemu facetowi z wiekiem odpyerdoli, wiadomo to ? Może to geny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde, straszne to. I właśnie - skoro nie mogą i nie chcą pomóc młodym na starcie życia, to niech chociaż nie przeszkadzają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te odpały twojej teściowej to mi wyglądają na schizofrenię, nie chcę cię straszyć ale to dziedziczne w co drugim pokoleniu tzn. że twje dziecko może tez na to zapaść. Koniecznie wyśli ja do psychiatry aby to potwierdził to ważne dla twojego przyszłego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas nienormalna jestes, jezeli chcesz sie z taka patologia wiazac. Twoj narzeczony tez moze dostac na leb kiedys albo zmajstruje ci chorego bachora. Idiotka jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytajac twoja opowiesc o tesciowej i sposob w jaki to robisz to ty jestes jadowita zmija ,bardzo wspolczuje twojej tesciowej zmijo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajac twoja opowiesc o tesciowej i sposob w jaki to robisz to ty jestes jadowita zmija ,bardzo wspolczuje twojej tesciowej mloda zmijo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ty jesteś taką wredną teściową. Moja też jest p**********a. Nienawidzę jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba trzeba zacząć tematy o synowych :) dziewczyny, każdy kij ma dwa końce ( i synowa i teściowa... niedługo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nienawidzę nie tylko swojej teściowej, ale i całej rodziny mojego męża. Nie potrafię ich polubić, nie da się. Ciągle robią mi na złość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrawna synowa
Moja też jest wscibska i do wszystkiego wj***e ten swój nos. Ma taka nature i tego się nie da zmienic. Ma 71lat i n******e w pale dokumentnie. Rodzina jej i dzieci jej wiedza jaka jest , jak lubi dyrygowac. Też się irytowalam ale po 2 latach leje na to. Po slubie jestem 4,5l. Mieszkam z nia i codzien mnie w****i ale h*j jej w d**e. Ona się starze i zyc wiecznie nie bedzie a ile mogę to ja jeszcze wykorzystam. Obiad gotuje, do sklepu leci, dziecko popilnuje a to czy mnie lubi to mam w d***e! Matke mam a tesciowa niech się ciagnie. Hehhhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa to najwstrętniejsze babsko na świecie. Mam 45 lat, jestem 20 lat po ślubie i nienawidzę tej kobiety całym sercem. Jest najbardziej toksyczną osobą jaką znam. Rozwiodła się z mężem i zabroniła mu kontaktu z synami, których karmiła 6 lat piersią. Swoją nieślubną córkę, która zmarła gdy miała 5 lat pochowała w grobie bez żadnej tabliczki, bez niczego, udaje, że nigdy jej nie było! Przez 3 lata mieszkałam z nią. Wchodziła do nas do pokoju, gdy uprawialiśmy sex, wyzywała mnie od kurw. W końcu kupiliśmy mieszkanie, ale i tak zawsze byłam najgorsza. Kiedy dowiedziała się o drugiej ciąży powiedziała "po co wam drugie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrawna synowa
Kto powiedzial że trzeba kochac tesciowa i wchodzic jej do d**y ?!? Po co się tak produkujecie ? To trzeba na chlodno i wykorzystac ile się da a swoje myslec i się smiac. Jak się wtraca to udac że się nie slyszy albo wyjsc. Nie trzeba sluchac i się dogadywac. Ja omijam i wykorzystuje bo lubic się nie da i sama sobie już nagrabila u mnie swoja zlosliwoscia. Tyle razy prosilam żeby zabrala synka na spacer to nie ona woli myc klatke schodowa albo gotowac. Ok a ja się smieje i korzystam.. Jej dogadywanie mi zwisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa ciągle szuka sobie chorób,żeby najlepiej każdy sie nad nią litował i klepał po plecach jaka to ona biedna. Najpierw zaraz po ślubie jeździliśmy z nią do psychiatry bo dostała syndromu opuszczonego gniazda. Twierdziła,że jej się ściany ruszają itp. Potem jeździliśmy na rehabilitacje, bo coś z biodrem miała,pomijając fakt że na "Nordic Walking zapieprzała szybciej niż ja. Następnie było jeżdżenie ze sprawami kobiecymi, a teraz ma nową chorobę, tarczycę. Szwagier zwinął manele i z żoną wyprowadził się 200km od domu, a teściowa została na naszej głowie, bo teść ma ją w nosie. Ta cholera dożyje setki mi na złość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Twierdziła,że jej się ściany ruszają itp..." K***a popłakałam się ze śmiechu... ja niestety nie mam teściowej szkoda:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klimakterium + syndrom pustego gniazda to mieszanka wybuchowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 16.38 - schizofrenia ? Dlaczego tak sądzisz ? Tam występują takie napady nie wiem jak to nazwać...ucieczki ? Może jej coś każe wypyerdalać z chaty, nie wiem co jej się we łbie roi, bo z nią nie mieszkam na co dzień. Jak nas "nawiedza" to bredzi, jest podbuzowana ale jakichś urojeń raczej nie ma...kiedyś coś gadała, że ktoś steruje jej życiem i że się będzie z księdzem żenić ale ona zawsze plecie podobne brednie, nawet jak jest w okresie wyciszenia tych patologicznych stanów. Z tego co czytałam, to schizofrenia nie jest dziedziczna. Aczkolwiek można mieć do niej skłonność poprzez przebywanie w specyficznym, patologicznym otoczeniu rodzinnym. Mój chłopak wyniósł się z domu w wieku 18 lat, 10 lat był pod jej "opieką". Ona miała w przeszłości leczenie psychiatryczne w szpitalu po rzekomym załamaniu nerwowym. To wszystko to mogą też być skutki tego co w przeszłości, albo nawrót, bo może wtedy miała coś zdiagnozowanego. Mój chłopak nic o tym nie wie, bo oni o tym w ogóle nie rozmawiają. Dzwiną mają relację, on jej unika i niechętnie o niej gada, rzadko się widują - właściwie tylko wtedy kiedy jej się stan psychiczny pogarsza. A co do tego, że jestem idiotką, bo kocham faceta, który ma chorą matkę i "zrobi mi chorego dzieciaka", to pozostawię to bez komentarza, bo z idiotami nie wdaje się w dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam fajny wierszyk: Moja tesciowa pogryzly zmije, zmije pozdychaly a tesciowa zyje" :D Oczywiscie nie jest to tekst o mojej tesciowej ktora jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o masakra :O Zawsze uważałam, że psychiczne choroby są znacznie gorsze niż fizyczne. Jak to potrafi zatruć życie. A się od tego nie umrze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goscia zzz
z 15.20:zastanow sie gleboko czy chcesz byc z tym facetem i miec dzieci.Wiesz..choroby psychiczne sa przekazywane w genach,ja bym zwracala uwage przed zalozeniem rodziny z kim mam do czynienia,serio.i uwagabo twojemu emowi tez moze odbic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz 8 lat nie utrzymuje zadnych kontaktow z rodzina meza i zyje, a nawet odmlodnialam. 10 lat probowalam, ale ciagle bylo zle, nawet meza wciaz przeciwko mnie nastawiali, podsuwali kuzynki, zeby mu wskoczyly do lozka, zeby sie ze mna rozwiodl, jak ich wredne zachowania przerzucili na dziecko, powiedzialam dosc i zyje. Na co komu zycie z toksykami. A ty dziewczyno od tej walnietej tesciowej co lata i zebra o socjal, zerwij ze swoim narzeczonym, bo to mamisynek, mamusia niz ty jest wazniejsza od niej. Ty sobie i ewentualnemu dziecku bedziesz od geby zabierac a on na matke to wyda. Kpnij go w d**e to moze sie ocnie, kto dla niego powinnien byc wazny, a matka jak nie chce sie leczyc to olac ja. Jak bedzie szllajac sie po ulicach, to opieka ja sama zgarnie, dla jej wlasnego bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coś ty, ostatnie co można o nim powiedzieć, to to, że to maminsynek. Absolutnie nie. On by chciał żeby matka się od niego odpieprzyła na zawsze, ale jednocześnie nie może jej przecież zostawić kiedy ma te swoje odpały, przecież nie powie jej żeby spieprzała skąd przyszła kiedy ląduje oszczana i z totalnym odpałem pod jego drzwiami. A jednocześnie nie chce, nie robi wiele w tym kierunku żeby ona zaczęła się leczyć. To znaczy gada jej o tym, ale widać, że to za mało, że sama nie pójdzie po pomoc. Ja mu głowę suszę żeby to załatwił z nią ostatecznie, nie wiem - wziął ją za szmaty i zaprowadził do lekarza (ona mieszka w niemczech, my w polsce więc też odległość robi swoje). Bo mam już dosyć takiego życia, jak np. dzwoni domofon, a nikogo się nie spodziewam, to zaczynam mieć obawy, ze to znowu ta wariatka :O Już mi też zaczyna siadać na łeb przez to wszystko. Właśnie dlatego coraz częściej myślę, że nie chcę wchodzić do tej rodziny, kużwa, każdemu jest ciężko i weź się jeszcze uzeraj z babą która po prostu nie chce sobie pomóc. Ręce mi opadają, mam już tego dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie szczescie ze ja mam ekstra tesciowa i moj facet tez .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×