Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aleksandra1900

Facet z dzieckiem i związane z tym problemy

Polecane posty

Gość gość
djf, niedojrzala autorka nie dpowie na to pytanie wlasnie dlatego, ze jest zbyt celne :) podejrzewam, ze zgodzila sie na te przeprowadzke, bo ma problemy z przewidywaniem oczywistych rzeczy. A tymczasem znalazla sobie temat "nienawidze dziecka swojego partnera" i tam sie wpisala, bo tu nie znalzala zrozumienia dla swojej niedojrzalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Przepraszam, jakoś mi to pytanie umknęło. Ależ oczywiście, że nie chciałam, ale kochałam i dlatego się przeprowadziłam. Cały czas walczę ze swoimi emocjami. Nie może brać jej do nas w czasie roku szkolnego. Jeżeli chodzi o ferie i wakacje - tu sprawa była od początku ustalona - fifty fifty. Ja naprawdę nie jestem nawiedzoną kobietą, która chce aby ojciec zapomniał o córce. Jednak są pewne granice - np mieszkanie dom w dom. Nie da się upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfosdfj
A takie mieszkanie zza płotu to debilizm i ci szczerze współczuję Oo x Ale czego jej wspolczujesz? Ze sie sama na te przeprowadzke zgodzila? Przeciez mieszkali kiedys gdzie indziej. Poza tym uwazam, ze ta nieszczesna 9 bardziej przeszkadza autorce ale nie ma jaj zeby sie do tego przyznac i zaslania sie facetem. To ON powinien zwrócić uwage małej albo jej matce. Widocznie mu to nie przeszkadza. A jeżeli przeszkadza autorce a on nadal nic z tym nie zrobil to fakt, autorka ma problem ale z facetem a nie z jego dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfosdfj
Ale skąd w ogóle zrodził mu sie w głowie tak głupi pomysł jak mieszkanie dom w dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Ja też chciałam żeby to się udało. Niestety to jednak nie wychodzi. A co w tym złego, że przeszukałam forum w poszukiwaniu podobnego tematu? Bądźmy poważni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no nic ale zycie sie roznie uklada, kiedys ty mozesz wychowywac swoje dziecko z innego zwiazku z nowym facetem, ciekawe jakbys sie poczula jakby ci powiedzial, ze wiele by dal zeby tego dziecka, TWOJEGo dziecka nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfosdfj
Nie trafia do mnie w ogole ten argument o dwóch pieczeniach. Mogliscie sie przeprowadzic blisko ale nie AŻ tak blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Przeszkadza mu to "mówi nie teraz! śpię jeszcze", ale dziecko nie odpuszcza (choć ma 10 lat i na tyle pojemny mózg, że chyba potrafi zrozumieć, że nie budzi się o 9.00 kogoś kto tyrał do 6) Poza tym dajmy już spokój, 9.00 to nie przecież nie meritum tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Mieszkaliśmy w tym samym mieście, ale on wymyślił wybudowanie domu tuż obok. To zupełnie naturalne, że wolałoby się, żeby tego dziecka nie było. NA TU RAL NE. Ja z jego małą odrabiam lekcje, uczę ją języka (jestem anglistką), smażę jej frytki, ALE TO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE WOLAŁABYM ŻEBY JEJ NIE BYŁO. Dwie różne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierze faceta z dzieckiem i "wolała by, żeby go nie było"! zabij je - to go nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Ja wiem, że dziecko nie zniknie i będzie zawsze. Ale nie do cholery niemalże za ścianą. Rozwiódł się - z tego faktu niestety ponosi się konsekwencje. Nie słyszałam o tym, żeby normą było, że nowa i stara rodzina dzieli ogródek. Nie jestem aż taka postępowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfosdfj
Cały czas wijesz sie wkoło tego, na co sama sie zgodzilas. Łapiesz to czy w ogóle dla Ciebie wszystko jest winą faceta i pewnie jego byłej też, bo zapewne poparła pomysł? Zachowujesz sie tak jakby Cię związał i siła tam zawiózł i kazał mieszkać. No litości... Wszystko to co Cię uwiera to efekt tego, że w związku jest coś nie halo. Obrałaś sobie dziecko za cel bo tak jest najłatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Związek jest cudowny. Więcej przeszkód oprócz mieszkania dom w dom nie ma. Pisałam, że dopóki nie mieszkaliśmy tak blisko to wszystko było ok. "Zgodziłaś". BO KOCHAM I CHCIAŁAM DOBRZE. Miałam nadzieję, że się uda I i starałam się, ale nie wyszło. To chyba dobrze, że chciałam dla Niego podjąć próbę. Właśnie dowiedziałam się od faceta, że podpisał umowę wynajmu w tamtym mieście :) Bardzo się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Eee ;) Dziecko to najłatwiejszy cel? Przecież jest zupełnie na odwrót. Z dzieckiem przecież nie wygrasz - zawsze będzie najważniejsze, a ty możesz tylko wynegocjować tylko jakąś tam część. Ale i tak nigdy nie zagarniesz 51% udziałów. Ja wynegocjowałam co mogłam. TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dowiedziałam się od faceta, że podpisał umowę wynajmu w tamtym mieście xxxxxxxxxxxxxx podpisał sam? nie wspólnie z tobą? te kluby też pewnie jego, a ty tylko doisz frajera i jeszcze buczysz na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale i tak nigdy nie zagarniesz 51% udziałów. Ja wynegocjowałam co mogłam. TYLE. xxxxxxxxxxxxxxx i tak wszyscy wiemy, że chodzi ci o kasę od starego dziada!!! ile wyrwiesz tyle twoje! gdyby nie gówniara, mogłabyś mu zabrać wszystko - a tak.. trzeba się dzielić i stąd ten ból w tyłku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
To naprawdę śmieszne. A jaki jest cel, żeby dwie osoby podpisały się pod zwykłym wynajmem, jak jedna musiała być dzisiaj gdzie indziej. PRZECIEŻ TO NIE KUPNO. Pisałam wcześniej, że mam wielkie szczęście i nigdy nie narzekałam na brak kasy, za co dziękuję losowi. Wybacz, ale nie przedstawię Ci PIT, szczególnie, że hasło "buczysz na jego dziecko" świadczy o tym, że dokładnie nie przeczytałeś tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wcześniej, że mam wielkie szczęście i nigdy nie narzekałam na brak kasy, za co dziękuję losowi. xxxxxxxxxxxxxxxx losowi??? chyba staremu, dzieciatemu dziadowi - tylko, że to wielkie, finansowe szczęście trzeba w wyrku odrabiać!!! dziękuję, za takie szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
To była metafora. Ale widzę, że muszę wyjaśnić - UDZIAŁÓW CZASOWYCH w czyimś życiu. Mam własne źródła dochodu. PS: bardzo niekulturalnie mówić w trzeciej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
W "wyrku" jest mi bardzo dobrze. Dziękuję. Masz coś merytorycznego do powiedzenia czy dalej o starym dziadzie będzie, choć mój facet takowym nie jest? Jakaś babka odeszła od Ciebie do bardziej majętnego i wmawiasz ludziom jakieś niestworzone historie niezwiązane z tematem czy jak ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wyszczekana sucz! a jaka mądralińska!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Podpowiem Ci coś merytorycznego żebyś nie musiał/musiała pisać o starych dziadach. Powiedz mi np " Ty głupia cipo, nigdy nie będziesz na pierwszym miejscu, mam nadzieję, że ten facet Cię rzuci, a ty złamiesz obie nogi" PRZYNAJMNIEJ BĘDZIE BARDZIEJ W TEMACIE, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszymy się Aleksandro, że wreszcie sama rozwiązałaś swój problem - idź już spać i nie ciągnij na siłę opowieści o swoim żałosnym życiu r.u.c.h.a.d.ł.a i utrzymanki dla starszego pana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także się cieszę, że nie muszę już obcować z tak prymitywną i nie potrafiącą czytać ze zrozumieniem osobą jak Ty:) Są dwa wyjścia : albo sam jesteś starym dziadem, którym nazywasz mojego narzeczonego, albo jakaś Cię dla takiego dziada rzuciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź już spać - nikt nie ma ochoty z tobą pisać przemądrzalcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waukorbowy
teras mniem drenczom "Aleksndrom" :D siem porobiło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty młodziutka jesteś... 25 lat i wzięłaś sobie rozwodnika z dzieckiem? jak dla mnie jesteś głupia, sorry. Ja mam prawie 30 a bym nie wzięła sobie takiego faceta. Bo co innego jakbyś miała 40 lat ale 25 i już w takie g***o się wpakować na własne życzenia. Może i go kochasz, ale może kiedyś zrozumiesz, że to to co TY czujesz nie jest najważniejsze, tylko to jakie facet ma do ciebie podejście. A ten ma cię gdzieś. Trzeba być naprawdę desperatką, żeby mając tylko 25 lat wpakować się w związek z takim zerem po rozwodzie, z dzieckiem, i to dziecko ciągle u was przebywa i masz go niańczyć, dla mnie to jakaś masakra. No ale jak to się mówi: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Mogłabyś zakończyć ten związek i poszukać wolnego faceta bez bagażu, młoda jesteś jeszcze więc na pewno byś znalazła kawalera bez dziecka; ale jak widać ty wolisz taplać się w g****e, twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak "innego znaleźć"??? a kto będzie panienkę utrzymywał??? przecież właśnie to w tej "cudownej miłości" jest najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1900
Pracuję od 18 roku życia. W czasie studiów (dwa kierunki dzienne) tyrałam jak wół trzy miesiące w wakacje po 16 h dziennie na dwa etaty (nie jako k****, bo zaraz jakiś imbecyl dorobi sobie teorię, ale np. jak sprzątaczka,mycie kibli, kelnerka, pilnowanie leżaków, co w obcym kraju jest nie mniej poniżające, bo traktują Cię bardzo źle) Poza tym od 2 roku studiów udzielałam korepetycji (własna działalność gospodarcza) Poza tym pracuję razem z facetem.... a po co ja się w ogóle takiemu prymitywowi tłumaczę? :) Chyba za bardzo boli mnie jednak chamstwo i nie jestem w stanie go zignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yttytyty
skoro jesteś taka OCH i ACH to czemu siedzisz z takim byle goownem po rozwodzie, z dzieciakiem nie swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×