Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obawy przed rozszerzeniem diety niemowlaka

Polecane posty

Gość gość
to nie lenistwo a wygoda. mnie to strasznie unieszczesliwialo (kp), przestalam to wrocilam do zycia a juz depresje mi diagnozowal lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba też rozgraniczyć z jakiego powodu wybiera mm - bo lekarz stwierdził, że trzeba przejść na mm czy dlatego, że mama tego chce, jeśli zaleca to lekarz to matka nie wybiera mm bo jest leniwa tylko dba o zdrowie dziecka - w końcu zalecił to lekarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście nie chciałam powiedzieć, że tak która przechodzi na mm z własnej woli jest leniwa :) żeby było jasne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie było.. jakoś w drugiej połowie 2 miesiąca synek na noc mleko dostawał mleko z kleikiem, ponieważ bardzo dużo i często ulewał (mimo zagęszczania nutritonem).. potrafił ulać nawet 2 godziny po jedzeniu... więc nie spałam, ciągle sprawdzałam, martwiłam się,..szukałam sposobu, żeby temu zaradzić. I kleik pomógł. 3miesięce - od czasu do czasu do spróbowania mus jabłkowy 3 miesiece i 3 tygodnie- codziennie zawartość połowy słoiczka (jabłko, dynia z ziemniakiem, brokuł, szpinak, no różne.. bez robienia przerw, czekania kilku dni, podawania ciągle tego samego) jakoś po ok 2 tygodniach już był 1 słoiczek w porze obiadu zamiast mleka Codziennie coś innego.. Później dziecko dostawało i obiad,i deser.. Generalnie nie cackałam się, jadło codziennie coś innego. Nie mam problemów z karmieniem dziecka jakichkolwiek. Dziecko ma teraz 9 miesięcy, zjada wszystko co dostanie: dania ze słoiczka, mixy moje, gotowane warzywa w kawałkach, gotowane mięso, ryż, makaron, chleb z wędliną, "pastą jajeczną", paluchy kukurydziane, banan w całości, albo kawałki owoców (banan, jabłko, gotowana np. nektarynka) zmieszane z deserkiem ze słoiczka. Nie grymasi, wszystko mu smakuje.. Jadł już normalną ogórkową i kalafiorową. Bez różnicy mu czy słodkie czy kwaśne.. i tak zje bardzo ładnie. Pije wodę, a ponieważ dostaję soki dla dzieci, to czasem pije też sok rozcieńczony wodą (zwłaszcza ten przecierowy, bo wg mnie jest za gęsty i za słodki). Oczywiście dziecko zjada też kaszki (z bobovity te bez cukru). Teraz jest super, bo jeśli gdzieś wychodzimy, gdzieś jedziemy to się nie martwię, że już musimy wracać, że nie zabrałam mleka czy słoiczka. Zawsze mogę kupić (albo ktoś ma w domu) a to banana, a to palucha, biszkopta czy kromkę chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja( autorka) nie mam raka, tylko zapalenie stawów :) Proponuje zejść z tych co nie karmią cycem. Nie każdy dzieciak na mm ma leniwą matkę tak jak nie każdy co krzywo chodzi jest pijany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×