mlode uczace się mamy

chociaż fakt,lodówka mi się zepsuła miesiąc temu i do dzisiaj nie mogę się doprosić, bo podobno to będzie moja świątynia i jak chce to mam sobie iść wybrać sama;p a mi trochę za daleko tam:P a przy okazji jak to jest z tą zmywarką? bo się spieramy wiecznie o jej zakup. na serio wiele wody żre czy to tylko bajka?

czemu uzywasz liczny mnogiej skoro partner nie chce miec jeszcze dziecka? widac ze juz zadecydowalas za niego, temat zalozylas tylko po to zeby ktos ci przytaknal ze masz racje, a nie masz. pewnie go w dziecko wrobisz i uwierz- bedziesz tego zalowac. nawet pracy nie masz zeby jakies macierzynskie dostac...

Z wodą to bajka:P O wiele mniej wody żre niż jak myjesz naczynia ręcznie:) My kupiliśmy taką http://www.mediaexpert.pl/katalog/zmywarki-wolnostojace/whirlpool-adp-606-fix-eco,10594.html#opinions jest tania i w programie eco bierze 6-8l wody a wchodzi na prawdę dużo naczyń na raz:) Myjąc ręcznie zużywasz dużo więcej, dlatego zmywarka to też oszczędność wody i przede wszystkim czasu:) - zamiast stać godzinę przy zlewie myjąc stertę naczyń możesz przytulić soją pociechę jak już przyjdzie na świat:)

Link chyba nie działa, ale podam Ci model naszej: WHIRLPOOL ADP 606 F/IX ECO

a może ona mówi dlatego że jej partner stwierdził że JESZCZE nie czas na dziecko, a nie że ON WGL NIE CHCE NIGDY DZIECKA. dobra z resztą znowu pieniądze:P to na serio jakaś zaraza z tymi pieniędzmi? bo podobno pieniądze szczęścia nie dają ale widzę że dla wielu osób to jedyny argument jaki istnieje.

Używam liczny mnogiej, bo gdy ZDECYDUJEMY się na dziecko to będzie dziecko NASZE a nie MOJE.

chyba znów zacznę dzisiaj ciężką dyskusje na temat zmywarki, bo codziennie mam oba zlewy zapchane i jeszcze na kuchence. nie wiem skąd się biorą ;p dosłownie wiecznie coś tylko myć,eh

Też miałam na okrągło stertę naczyń do mycia:) Pewnie dlatego, że wszystko robimy sami a nie kupujemy gotowe jedzenie w słoikach albo w proszku:) Za naszą zmywarkę daliśmy 1350zł, bo akurat była w promocji, także nie wiele a mówię Ci - warto:)

"czemu uzywasz liczny mnogiej skoro partner nie chce miec jeszcze dziecka?"- dostrzegasz slowo JESZCZE? to zaraz, najpierw piszesz ze on nie chce bo musicie sie dorobic a teraz juz tylko splacic kredyt? haha cos krecisz ciagle

ah,już czuje ten smak zwycięstwa :P dodam kilka dogłębnych argumentów i może pod koniec miesiąca będę wreszcie mogła się cieszyć takim cudeńkiem :P a wracając do tematu tabu dla nas. od kiedy zaczęłaś czuć, że jesteś już gotowa na dziecko? ps. zostawiam Cię na chwile samą bo mała zmora domaga się spacerku po trawce:P

dobrze chlop stwierdzil- sytuacja tragiczna a jeszcze bardziej tragiczna inteligencja dziewczyny

Napisałam, że zacząć starać się o dziecko byśmy mogli dopiero jak spłacimy kredyty a nie teraz. Nie pisałam - stworzymy dziecko wtedy tylko, że dopiero wtedy można byłoby coś zrobić w tym kierunku.

zadowolona_z_zycia - miłego spaceru. O dziecku myślę już bardzo długo, ale dopiero przy tym partnerze jestem pewna, że mimo wszystko sobie poradzimy i że on będzie dobrym ojcem. Co do reszty wypowiedzi hmm nie będę się z nikim kłócić, każdy ma swoje zdanie, swoje priorytety. Niektóre dzieci wychowane na pieniądzach są szczęśliwe, inne mniej - to wybór rodziców.

hah,ledwie psina się załatwiła i zaczęło lać;p nie rozumiem logiki niektórych, nie ma pensji ok 5 tys to nie można nic. z resztą i tak zapowiada się kryzys w pl skoro mają wracać do kraju zza granicy. powiem Ci tak, gdy wszystko zacznie się wam układać z kasą czemu by nie spróbować? Rozmowy możesz zacząć już teraz,byle byś podkreśliła że dopiero gdy pospłacacie kredyty i będzie więcej "gównianych pieniędzy". Niektórzy robią z dziecka nie wiadomo jaki wydatek,co może i jest wielkim wydatkiem jeśli ktoś ma problem z pieniędzmi,ale raczej w sposobie ich traktowania. Bo nawet osoby, których nie stać na wszystko radzą sobie dobrze i nie płaczą jakoś że dziecko to mega wydatek.

Rozmowy już są oczywiście:) Zobaczymy co z tego wyjdzie. A jak Wam się układa? Jakieś pierwsze zakupy dla maluszka zrobione?:)

kretynko ciagle piszesz za siebie nie za niego! sam ci powiedzial ze macie marna sytuacje na dziecko a ty juz sobie dorobilas schemat ze jak splacicie kredyt to bedzie mozna, jestes naiwna czy usposledzona? wkur wiaja mnie takie tepe laski, mnie jedna tez tak urzadzila mimo ze tlumaczylem ze jeszcze nie czas i ma za swoje- 400zl alimentow. po tym co zrobila juz nie moglem z nia byc, brzydzilem sie poprostu tego krecenia i oszukiwania

tak, najlepiej zaplanowac przyszlosc za siebie i partnera. ukladasz sobie w glowie schematy a co bedzie jak on w dalszym ciagu nie bedzie chcial? ma zamiar zmienic prace czy cos?

Ciężko jest bo staje się coraz bardziej nieznośna i od tygodnia trzymają mnie mdłości że pół dnia siedzę z miską bo łazienka mi się znudziła,. A poza humorkami moimi i "fochów" z byle powodu jest super. Jest na tyle wyrozumiały że jak mam ochotę płakać to zawsze coś głupiego wymyśli byle by mi poprawić humor. chociaż już mnie czasami denerwuje jego marudzenie, że muszę uważać:P a tak pomału do przodu. nawet się ciesze że kiedy go poznałam zaczęłam chodzić na wagary by spędzić z nim czas. jak widać się udało. chociaż nadal przekonuję moją mamę że on nie jest z kryminału,mimo że ma kilka tatuaży(z czego jeden sama zaprojektowałam^^). brakuje tylko tego szaleństwa ale cóż, przez to że jeszcze 3 tygodnie temu miałam zakaz od ginekologa ruszać się z łóżka poza siusiu itp itd nie mogę jeszcze sobie na wiele pozwolić.

A jak mam pisać za niego? On ma swoje zdanie, ja piszę o tym co myślę ja. A to co Ci zrobiła Twoja dziewczyna, nie wiem jak to wyglądało, ale z tego co piszesz pewnie "wrobiła cię w dziecko" to już nie jest moja wina. Ja nikogo do niczego nie zmuszam a to, że rozmawiamy o dziecku, to że to dziecko chcę mieć to chyba normalne. A Ty co? Wielki tatuś płacący tylko alimenty i myślisz, że masz prawo oceniać mnie, mimo tego, że mnie nie znasz? Zajmij się lepiej swoim dzieckiem, skoro już je masz bo alimenty to nie wszystko

zadowolona_z_zycia - takie "fochy" to dla tatusia i tak sama przyjemność:) Od czasu do czasu zmień chociaż miskę - zawsze będzie jakieś urozmaicenie;) I pamiętaj o odpowiednich zabawkach, bo tania chińszczyzna nie wchodzi w grę - tylko fischer price, bo inaczej Twoje dziecko będzie nieszczęśliwe:)

facet w tym temacie?o.o hmmm chyba nasza wymiana zdań jest bardzo ciekawa:P a tak wgl: exnarzeczony79 czy nie pomyślałeś by jakoś zaradzić temu? ja wiem? coś takiego jak prezerwatywy skoro nie chciałeś dziecka?

Najwyraźniej nie wie co to jest antykoncepcja... ale mnie poucza i sugeruje o braku odpowiedzialności... :D Nie wiem, kto tu był i jest nieodpowiedzialny...

oj uwierz, o zabawki się nie będzie trzeba martwić. gdy nieco podrośnie będzie pewno zabawiane przez tatusia jakimiś rzeczami typu robienie czegoś z niczego:P a gdy trafi do dziadków na odwiedziny dziadziuś będzie wylewać 7 poty by coś skonstruować, jak to ja miałam gdy byłam mała,chociaż mnie najczęściej interesowały narzędzia niż te konstrukcje :P a zauważyłam że coś w czym dzieci mogą mieć czynny udział interesuje je bardziej niż te zabawki z 5 klockami lego:P

Twoje życie musi byś na prawdę wyjątkowo bezsensowne, a przyszłość beznadziejna. Widocznie jesteś nikim, ciągle niedocenianą i bez krzty ambicji, skoro w takim wieku chcesz dzieciora. Komedia - sens życia w babraniu się z g0wnem i 'wisielcem' u cycka. Gratulacje.

Gościu współczuje twoim dzieciom o ile kiedykolwiek je będziesz mieć.

dobra,teraz już rozumiem czemu coraz więcej starych w miarę normalnych użytkowniczek stąd przenosi się na inne forum i nigdy nie wraca:P no tak, zapomniałam teraz większość pl seriali dała u nas modę na pracoholizm i zero myślenia o rodzinie.. a większość ludzi robi tak jak wielki pan rozkaże:P

najlepsze że osoby które właśnie tak się zwracają mają same problem z samooceną,starając się dowartościować poprzez internet gdyż w prawdziwym świecie za takie słowa albo by ich zgnoili albo by mieli kilka ładnych siniaków. najgorsze że jak przychodzi co do czego to się okazuje że to ta sama osoba pod innym nickiem bo cóż,życie prywatne to dla niego tylko wymądrzanie się na forum. przykre ale prawdziwe.

Róbcie bachory ile się da, w końcu niczego innego nie potraficie, proste tłumoki.

ja mykam bo mój książę na białym rumaku pędzi w stronę zachodzącego księżyca czy coś :P jutro z rana tu zajrzę co ciekawego słychać hah:P powodzenia Marika :)

uhm... czyżby ktoś był dobity myślą że nikt z nim nie chce sobie dziecka zrobić? huh... ;p