Jestem zonaty kocham inna

Jestem zzyty z zona, lubimy sie, przyjaznimy ale to nie to. Nie rozwiode sie, nie potrafibym. Tamta kobieta tez nie chce podwojnego zycia. Jak z tym zyc? Usmiechac sie do zycia i udawac? Myslami jestem gdzie indziej, czesto sie zastanawiam jak to by bylo. Jak zyc w takim rozdwojeniu? Da sie tak? Do konca zycia?

Da się...ale po co?

Dlaczego wyrzuty sumienia sa silniejsze od milosci?

z jakiego miasta jestes?

nie da się tak żyć, następuje zmęczenie materiału, która kobieta bedzie chciała marnowac życie dla kogoś, kto bawi sie jej uczuciami? daj kochance szanse na ułożenie sobie życia z kimś z kim będzie szczesliwa, a sam... no cóż... wybrałeś małżeństwo, wiec zacznij być odpowiedzialny za kogos kto musi tkwić z Tobą cale życie

Ona ma meza i tez nie chce rozwodu i nie chce zebysmy sie spotykali. Ale kocha mnie a ja ja

Mnie pytasz?

Kochalismy sie dwa razy, pisujemy do siebie czasem, chce wiedziec co u niej slychac, powoli dociera do mnie ze to ja kocham.

Zreszta niewazne, moze z czasem sytuacja sie sama wyklaruje

o nie ma tak dobrze,możesz sobie pomarzyć tylko,nikt nie chce brać sobie na głowę faceta z przeszłością,daruj sobie,żyj dalej i nie zawracaj głowy innej,może nawet nie pomyślałeś że ją krzywdzisz,więc przeproś i żyj dalej a jeżeli skrzywdziłeś to musisz się z tym liczyć że to wróci do ciebie ze zdwojoną siłą.

nie mogę,daruj sobie,to kogo właściwie kochałeś jak się żeniłeś???

ja jestem zona takiego meza jak Ty i powiem krótko krzywdzisz żone i swoja kochanke. I po cholerę było ci podwójne życie człeku. A może trzeba było popracować nad związkiem . Faceci to świnie i do tego nieodpowiedzialne gnoje. Popatrz co zrobiłeś i czy było warto. Masz dzieci to na pewno ta cała

no to mnie rozbroiłeś tym stwierdzeniem że''nie potrafisz się rozstać z żoną''a co ty tak naprawdę potrafisz??no co chłopczyku,bo tu nie widzę męskości ,ja bym takiego nie chciała mieć przy swoim boku.DZiękuję Bogu że mam naprawdę faceta za męża,a nie takie coś,mam silną osobowość i nie wyobrażam sobie czegoś takiego,w takim wydaniu.

bo z sercem bywaja czasem problemy,człowiek chce być ciągle zakochany i wzdychać do kogoś ,tak to jest często to po prostu marzenia o miłości

okradłeś swoja rodzinę z czasu jaki powinieneś im dać . Jeżeli jesteś ojcem to czas poświecony kochance zabvrałeś dzieciom juz pomijam czas odebrany żonie. Jakim jesteśczłowiekiem. Ile ludzi musisz skrzywdzić przez swój egoizm. Najlepiej uciec od obowiazków wymyślając nowa miłośc itp. To jest tylko twoj egoizm i nic poza tym . Jesteś nie w porządku przed rodzina i kochanka której tez nie dajesz żyć. Jak patrzysz w lustro każdego dnia?

po takich czynać widać czy facet jest prawdziwym facetem. Ty do nich nie należysz

Prawdziwy facet, a co to jest? Wy jestescie prawdziwymi kobietami?

prawdziwa kobieta to ta ktora wie o kochance a zostje z mezem, bo co Bog zlaczyl to czlowiek nie rozdzieli :)

Prawdziwa kobieta jest d****a w lozku i dama w salonie, a wy jestescie zrzedami w lozku i kucharkami

Prawdziwa kobieta ma nianie do dzieci, sprzataczke i kucharke

Skad wiesz czy bral slub koscielny moze jest ateista

zwal sobie może konia pod tą inną ,samotnej mężatce polecam jakiś bolec :)

prawdziwa kobieta leży i pachnie.....Diorem na przykład :D

"prawdziwa kobieta leży i pachnie.....Diorem na przykład smiech.gif" po co leżeć jak można się aktywnie roochać ? prawdziwa kobieta nie przepuszcza okazji do aktywności ;)

aktywnie to się roooochają dzifki a nie prawdziwe kobiety prostaku

"prawdziwa kobieta to ta ktora wie o kochance a zostje z mezem, bo co Bog zlaczyl to czlowiek nie rozdzieli usmiech.gif' o ja p*****le (*&^&^ znowu jakiś nawiedzony ksiądz, albo katol, albo...... religijny r****cz-świnia. :o

żaden ksiadz nie każe zostawać z takim mezem wiem to na swoim przypadku bo jestem katoliczka zdradzona przez meza. I nie mam ochoty żyć z draniem choć on nie chce rozwodu, ale to ja mam dylematy co z wiernościa itp. Taki s******l nie ma dylematów i to jest róznica.

kolezanka dostała uniewanienie małzenstwa od własnie takiego notorycznego kłamcy jak autor kosciól katolicki nie pochwala takich kochasiów czym innym jednorazowy incydent a czym innym notoryczna recydywa jak u autora

A kogo obchodzi kosciol katolicki?

a kogo obchodza twoje dylematy