Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu tak jest ze czym wiecej sie modle

Polecane posty

Gość gość

tym ewidentnie jest corazz gorzej w sprawach o ktore sie modle, ale to masakrycznie gorzej . czemu tak jest ? zaczynam bac sie prosic Boga ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceklita
Ja się codziennie modle o śmierć w męczarniach dla Urbana, a otyły żydokomuch jak na złość ma się całkiem dobrze: O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samasamotna0123456
a o co się modlisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zamiast dzialac to gadasz do siebie i oczekujesz cudu zeby cud sie stal musisz cos zaczac w tym kierunku robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czasami tak myślę, ale chyba nie powinno się tak sądzić. ciężko jest, gdy coś boli, jest źle w życiu, ale choć czasem trudno w to uwierzyć wszystko dzieje się po coś. I choćby to czego się tak pragnie wciąż pozostawało tylko pragnieniem trzeba to po prostu przyjąć,mimo iż wszystko w środku się buntuje i nie rozumiesz dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie modliam zeby chlopak ktory mowil ze mnie kocha wrocil do mnie bo przez 5 lat byl w ch*j zakochany, modlilam sie prosilam plakalam i napisal ze wraca - ucieszylam sie ale za kilka dni napisal ze nie wraca -- pogodzilam sie wczesniej tu znowu cios, CO WIECEJ wrocil do swojej exex z ktora byl moze pol roku ktora go zdradzala i jej nienawidzil z calych sil zawsze sie z niej nabilal i mowil ze moglby sie na nia zezrzygac. wyslal mi ich nowe wspolne zdjecie ;} z***biscie nie ?????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wierzę w moc modlitwy, sama mogłam się o tym przekonać. Byłam w kiepskiej sytuacji, pomiędzy przysłowiowym młotem a kowadłem. Wyprowadzaliśmy się od moich rodziców do własnego domu, dwoje najbardziej zaciętych ludzi mój mąż i ojciec nie odzywało się do siebie. Mąż nie chciał ich widzieć w naszym domu, było parę mies do komuni córci. Modliłam się, modliłam... Zawierzyłam Bogu. Było lepiej niż bym sobie mogła wymarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie modliam zeby chlopak ktory mowil ze mnie kocha wrocil do mnie bo przez 5 lat byl w ch*j zakochany, modlilam sie prosilam plakalam i napisal ze wraca - ucieszylam sie ale za kilka dni napisal ze nie wraca -- pogodzilam sie wczesniej tu znowu cios, CO WIECEJ wrocil do swojej exex z ktora byl moze pol roku ktora go zdradzala i jej nienawidzil z calych sil zawsze sie z niej nabilal i mowil ze moglby sie na nia zezrzygac. wyslal mi ich nowe wspolne zdjecie ;} z***biscie nie ?????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem dzieją się rzeczy, których nie rozumiemy, które wydają się krzywdzące i absurdalne, ale mimo wszystko trzeba wierzyć w sens tego co się dzieje. Ja też mam czasem żal za to, ze czegoś bardzo pragnę i nic z tego nie wychodzi.Ale potem się tego wstydzę, bo wiem, że są inni ludzie, którzy mają o wiele większe problemy od moich i choć wciąż mam nadzieję, to wiem, że oni tej pomocy również potrzebują a może i bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam. A nie modlę się o żadne bzdury typu "Boże oddaj mi chłopaka" itd. tylko o naprawdę poważne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem wysłuchiwana na opak, tzn. kiedy się modlę, nawet w trakcie modlitwy i po niej dzieją się rzeczy przeciwne do mojej intencji. Trwa to już długo i jest coraz gorzej. Ponieważ od tego zależy prawie wszystko w moim życiu, wkrótce skończę ze sobą. Tym którzy mi to wymadlają, życzę chorób, samotności, braku pracy i srodków do zycia oraz pozostania bez dachu nad głową. NIECH NA WAS PRZEJDZIE I SPADNIE CAŁE ZŁO JAKIE MI WYMODLILISCIE. Zanim popełnie samobójstwo, pójdę do jakiegoś maga i zapłacę mu za rzucenie uroku na was. Ale takiego, żeby całe wasze zycie, zdrowie, praca, finanse, stało się jedną wielką ruiną. Moja klątwa nie opuści was, tak jak królów przeklętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, zamiast sie modlic,wezcie sie za naprawianie wlasnego zycia. Myslicie ze pryszcze z du.py znikna po rozancu. Zeby byc zadowolonym,szczesliwym to trzeba podniesc sie z kolan i zrobic cos w tym kierunku a nie skladac zyczenia do koncertu zyczen. Chce miec jacht.Ja sobie pomaze w lozku a wy na kleczkach.Ani wy ani ja nigdy nie osiagniemy celu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tak tepy, żeby nie zrozumieć, że jeśli ktoś się modli to znaczy że wyczerpał już wszystkie ludzkie środki? I nie każdy potrzebuje do szczęścia jachtu, ludzie mają dużo poważniejsze problemy niż zaspokojenie swoich kaprysów. Wiesz o tym doskonale i jestes na tyle podły, żeby bagatelizować ludzkie nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie modlą się, gdy coś ich boli w środku, gdy już nie są sobie w stanie z tym poradzić sami. Szukają ukojenia, wewnętrznego spokoju, otuchy, ale też sił do walki, do tego by nie poddawać się pomimo upadku. Każdy człowiek ma nadzieję, wierzy, a której szuka w chwilach zwątpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz ze jestem ładna? - zapytała. On powiedział "nie". Zapytała wiec jeszcze raz: " Jestem w twoim sercu?" Powiedział "nie". Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś płakał za mną?" Powiedział, ze "nie". Smutne - pomyślała i odeszła. Złapał ja za rękę i powiedział: "Nie lubię Cię, kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna, tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą, tylko umarłbym z tęsknoty." Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy, że Cię kocha. Coś ładnego jutro miedzy 13-16 się zdarzy w Twoim życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu,przy telefonie albo w szkole. Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek, nie podzielisz się tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat. Jutro rano ktoś Cię pokocha. Stanie się to równo o 12.00. Będzie to ktoś znajomy. Wyzna Ci miłość o 16.00 Jeśli ci się nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze samsama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czy owak, kończę ze sobą za 2 miesiące. Ludzkie środki nie pomagają, w trakcie modlitwy jest coraz gorzej, Bóg chyba chce żebym popełniła samobójstwo i ja to zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlicie się a strzelacie przekleństwami i złorzeczycie bliźniemu swemu, taka modlitwa nie dochodzi, nie może po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie chodzi mi o związki ani o sprawy uczuciowe tylko o coś dużo poważniejszego. Faceci zawsze się jacyś znajdą, nawet teraz muszę się opędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03:08 w takim razie ciebie też przeklinam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sram na ciebie teraz, za 2 miesiące i zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też ci będzie ciężko, kochanka czy raczej kochanek franka, jeszcze będziesz pytał o najbardziej bezbolesny sposób samobójstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dobrze, że tak masz. Fajnie jak się kilku adoratorów zawsze;) Ale tu nie o to chodzi przecież. Każdy pragnie być szczęśliwy i to normalne, że się modli o różne rzeczy. Sęk w tym, żeby umieć dostrzec, że nie nie zawsze to o co się modli, jest dobre. To jest trudne wbrew pozorom i często zdarza się mieć pretensje i żal do Boga, o to, że jest jak jest w danym momencie. Bo czegoś bardzo się chce, a tego nie ma, jest na odwrót. ale wtedy trzeba umieć znaleźć w sobie siłę, by zrozumieć, zaakceptować i przyjmować to co niesie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest coś co mi właśnie odbiera życie. Dlatego przestanę się męczyć w te święta a teraz przesyłam ci moje cierpienie, niech spadnie na ciebie i niech cię zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów, tak jeszcze będzie dobrze. Mi wcale lepiej nie jest, też cierpię przez chłopaka,który mnie nie kocha, ale co mam na to poradzić. Muszę żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha pietrucha
Pewnie że jest masa głupich dziewuch dla których jedynym marzeniem jest mieć adoratora, ja do nich należe, a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszna jesteś, przez chłopaka???? nie wiesz co to znaczy cierpieć, ciesz się że nic naprawde złego cie nie spotkało. i nie dokopuj ludziom, których jedynym wyjściem jest zejść z tego świata, bo może cię spotkać coś duzo gorszego. Za kare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dzisiejsze dziewczyny są tak skupione na facetach, że w ogóle nie potrafią sobie wyobrazić że człowieka może zaprzątać cos innego niż chłopaki i związki. Nie ma chłopaka to cierpi. Nawet nie wie jaka jest szcześliwa że jest np. zdrowa. Nie przyjdzie jej do pustej głowy że są ludzie w gorszej sytuacji bo ona sama nie widzi nic poza końcem swojego nosa. Pewnie dlatego jej ten wymodlony chłopak nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×