czy kąpałyście się przed porodem jak juz w domu dostalyscie skurczy badz odeszly

Ja też mam termin na 30 października :P To moja druga ciąża. Po pierwszym porodzie złużyłam 4-5 paczek podpasek, bo ze mnie się ciurkiem lało i pierwszego dnia to co 30 minut musiałam zmienić. Potem troszke się unormowało. Ale raz na 2 godziny zmieniałam, bo było to dla mnie niechigieniczne taka nasiąknięta krwią podpacha :/ Polecam zabrać więcej. Podkłady na łóżko też nieraz zmieniałam 2-3 dziennie bo przeleciało. Teraz idę rodzić do CZMP w łodzi i podobno tam co nieco dają. Ale na wrazie czego bedę przygotowana :) A na piłce sie raczej nie skacze tylko kręci bioderkami z tego co pamiętam, żeby sie bobas w kanał wstawił :) Prysznic polecam, przynosi ulgę na chwile. Ja zzo nie miałam bo nie było, ale teraz jak mam sie znowu 17 godzin męczyć to po prosze o nie bo w Matce Polce w łodzi dają życzenie. Ale marzy mi się teraz szybki porodzik, w koncu to drugi :)

A i o majtach na porodówce zapomnij ;)

Ja nie miałam zrobionych badań wymaganych do zzo, zrobili mi je na cito po znajomości, ale zzo nie zdążyli podać bo najooerw booolesne skórcze 7 h ale rozwarcie tylko 2 cm a daje się od ok 5 a potem ruszyło ekspreosowo

Czyli na wszelki wypadek dokupię i te podpachy i podkłady, a resztę niech dowozi mi mąż. A powiedzcie mi jak wygląda sytuacja z butelkami, różnie z tym karmieniem bywa i wygląda i czy na wszelki wypadek powinnam zapakować butelkę? bo rozumiem, że mleko ewentualnie tam dostanę? A jak z pampersami? I po co aż 5 tetrowych peluszek muszę zabrać. U mnie jest cała lista rzeczy, które muszę zabrać, więc wątpię w to aby szpital dysponował czymkolwiek.

ja mialam laktator z butelka w komplecie ale dziecko było dokarmiane ich butelkami i ich mlekiem.

Na porodówce miałam wanne, prychnic i toaletę. Piłkę i worki sako również. Na piłce skakałam ciągle, byłam w koszuli i na podkładzie. Połozna proponowała ciepłą kąpiel ale nie miałam wtedy ochoty sie moczyć, czułam straszny dyskomfort. Mąż musial miec na przebranie spodnie dresowe i koszulkę. Mógł być cały czas. Co do podpasek to zuzyłam chyba ze 3 paczki w szpitalu. mocno krwawilam i w ogóle kazano często je zmieniać. Proponuje zabrać wodę z dziubkiem, jakaś muzyczke ze sobą itd bo stasznie sie dłuuuuzy Powodzenia;)

pieluszki tetrowe po to jak bedziesz odbijała malucha i w ogole podkladasz pod buzke bo ulewaja:) Pampersy i ubranka mielismy swoje.

ochoty nikomu tam smierdziec. To ze za chwile masz rodzic nie oznacza ze trzeba tam isc jak prosię.

A po co tyle tetrowych? JA miałam 1 i starczyło. Pampki swoje i chusteczki. Buteki nie trzeba, jak zajdzie konieczność to dokarmią swoją. Na Twoim miejscu nie pozwoliła bym dokarmić. Dziecku w zupełności wystarcza Twoja pierś. Jak poczuje "rzeke mleka" moze odmówić ssania piersi. Moja odmówiła i pokarmu było tak mało, że starczyło tylko na miesiac. Juz drugi raz na to nie pozwole! Nie bój się pokarm będzie jak tylko dzidziuś będzie na cyu wisiał. Moja traktowała go jak smoczek. 2 minuty i koniec ssania :/ toteż pokarm nie narastał.LAktator polecam zabrać w razie nawału :)

Właśnie nie wiem po co aż tyle tetrowych, a pampersów tylko 4 sztuki, dziwne to. Mam laktator, więc go wezmę i również ręczniki papierowe spakowałam tak na wszelki wypadek, zresztą twarz nimi wycieram zawsze. A ile tych ręczników frote dla siebie i dla dziecka?

ja spakowałam 2 dla siebie duży i mały i jeden dla Młodego