kobiety nie dbają o włosy

nie mówię, że wszystkie ale większość. Ciągle widzę na ulicy kobiety z długimi, gęstymi wlosami, do pasa. I co z tego, że długie i gęste skoro strasznie wysuszone, dosłownie szopa. A najbardziej wkurza mnie to, że właśnie moje znajome, które mają takie szopowate włosy ciągle są komplementowane, że piękne włosy, a moje, trochę krótsze, cienkie ale bardzo błyszczące i zadbane ciągle są krytykowane ('ale masz cienkie włosy!'). Włosy to wizytówka kobiety, dlaczego tak mało z nas o nie dba?

Kobiety nie potrafią dbać o włosy. O skórę zresztą też nie. Wydaje im się, że "dbanie" to reklamowane gliskury i loreale, a to jest najgorsze dziadostwo napchane rzeczami dla włosów szkodliwymi.

no właśnie, a tyle teraz blogów o pielęgnacji włosów. Bardzo rzadko widuję kobiety z ładnymi, zadbanymi włosami, albo jakieś długie siano, albo mocno zniszczone włosy rozjaśniaczem ('bo muszę być blondynką i już, nieważna kondycja, ważny kolor'). Moja znajoma ma gęste, długie włosy ale sianowate, nic poza myciem nie robi z nimi, dodatkowo prostuje, farbuje, zniszczone są. Ale co tam, cały czas wszyscy jej prawią komplementy i ona sama mówi, że ma szczęście, że ma takie ładne włosy. A moje, cienkie wprawdzie (nie rzadkie, trochę ich jest) ale za to bardzo błyszczące, gładkie, wypielęgnowane tylko krytykuje.