Rozterki na temat orientacji

Szanowni Państwo, Mam 25 lat.Od pewnego czasu mam rozterki na temat swojej orientacji seksualnej. Od zawsze podobały mi się kobiety.Mając nawet 7,8 lat,widzac kobiete w bikini dostawalem erekcji. W wieku 11 lat zaczalem masturbacje. Pierwszy seks uprawiałem w wieku 16 lat.Od tamtego okresu miałem 7partnerek, z czego 3 były stałe (w sumie uprawiałem regularnie ok. 6 lat seks). Czasy liceum do 2 roku studiów to był wieczny flirt, lubiłem skakać z kwiatka na kwiatek. Ogladalem też często p***o, przy ktorym sie masturbowalem. Pewnego razu, majac 23 lata, zobaczyłem p***ografię homoseksualna.Poczułem dziwne odrzucenie, ale tez podniecenie (cos nowego).Od tamtego czasu zaczalem zwracac uwage na facetow pod tym kątem i miec mysli o seksie. Na poczatku odpedzalem te mysli, ale potem czulem podniecenie.Czy to jest normalne? Mam tak od około 2 lat.W wieku 23 myslalem, ze orientacja powinna być ścisle określona. Wczesniej nawet nie pomyslalem o facecie pod takim kątem.Czy jestem mimo tego hetero? Przez 12 lat masturbacji + zycia seksualnego nie przyszedl mi nawet przez mysl akt z facetem. Od tamtego czasu zwracam uwage na facetow pod wzgledem seksualnym. Niszczy mnie to czasami psychicznie. Zawsze bylem anty homoseksualizmowi. Mowilem jak to moze sie komus podobac? A teraz sam czuje podniecenie na widok 2 facetow robiacych sobie laske.

pomoze ktos? ;)

Jesteś hetero ale nie ortodoksyjnym. Jeśli spróbujesz i ci się spodoba możesz zostać bi. Gejem raczej już nie zostaniesz.

Czuję z******ty lęk przed facetami. Jak widze jakiegos w miare przystojnego faceta to od razu pojawia sie mysl "podoba Ci sie" i pojawiaja mi sie wyrzuty sumienia... boje sie tego, to nie jest zgodne z moim ego i religią. Zaczely mi sie takie mysli pojawiac dopiero na 3-cim roku studiów... i ostatnio zaczalem zwracac wieksza uwage na facetów niż na kobiety... tak jak opisalem... widze jakiegos faceta i mysl " podoba ci sie on?" i zaraz wyrzuty sumienia.. jak moglem tak pomyslec, ze nigdy na to nie zwracalem uwagi i cos mi odj****o... ze zamienie sie w geja... Fakt faktem potrafie rozróżnić, który facet jest przystojny, a który nie jest przystojny... Seks oralny dwóch facetów też mnie nie brzydzi.

Tak jakby faceci wywoływali we mnie większe emocje... taki jakby lęk, który powoduje u mnie dziwne podniecenie.

A co czujesz, gdy przystojny facet cię dotyka (podaje rękę, poklepie po ramieniu, obejmie nad kielonkiem)?

Nic, bo z reguły to robie z moimi znajomymi. 0 takich mysli. Po alkoholu tez nie mam mysli o facetach, jak jestem na dyskotece to patrze tylko na kobiety. Czy to moze byc wynik masturbacji? masturbuje sie od 11 roku zycia... Chęć pozyskania nowych bodźców, w koncu to cos nowego... innego... moze wpadlem w pułapkę p***ografii :( Nie chce zwraca uwagi na facetów pod takim względem, jak sobie pomoc? Pewnie to wszystko wyolbrzymiam, ale na prawde prowadza mnie to w mega zły nastrój, wywoluje lęk, że może zaczna podobac mi sie faceci... P**********o mi sie w glowie

Raz spróbowałem masturbować się przy takim p***o, żeby sprawdzic jak to na mnie działa i co? Wzwód i doszedłem szybciej niz normalnie... Załamałem się ... Przez tydzien miałem z*****y humor... Pomyslalem sobie, ze staje sie jakims gejem...

Pojawiły mi się takie mysli dopiero mając 22 lata... Masturbacja patrzac na kobiety stała się tj. chlebem powszednim, czymś normalnym... Tymbardziej, ze mialem koło 10 partnerek z ktorymi uprawialem seks... i masturbuje sie od 11 roku zycia myslac tylko o kobietach... A jak zobaczylem cos takiego nowego, innego... wywolalo to u mnie wybuch. Inne doznania. Nie chce tego, a siedzi mi to caly czas w glowie.

Z jednej strony czuje silny bodziec seksualny. Z drugiej strony czuje sie jak jakiś pedryl, ciotunia. Boje sie, że stane sie kims, kim nie chce byc. Na ulicy nie zwracam uwagi na normalnych męskich facetów. Głównie na takich facetów przypominajacych kobiety... nie męskich tylko ładnutkich, metroseksulnych.

Jak przypominam sobie co sie działo przed 22 rokiem zycia, nigdy nie pomyslalem o seksie z facetem. Zawsze tylko kobiety. Byłem typem lovelasa, flirciarza. Poznawałem dużo kobiet. Byłem w takim wieku przez jakis czas, że lubiłem sobie poskakać z kwiatka na kwiatek. Byłem zakochany po uszy 3x w życiu. Kilka razy zauroczony. A teraz takie coś. Może mam jakas nerwice?

Moim zdaniem bardziej podniecasz się tym, że jest to zakazane niż rzeczywiście facetami. Tak na prawdę, jak podejdzie do ciebie laluś i zaproponuje bunga bunga, to go spuścisz na bambus albo i dokopiesz. Sprawa orientacji nie jest zamknięta, bo psycholodzy - seksuolodzy twierdzą, że homoseksualizm i pedofilia księży jest zjawiskiem nabytym w wyniku silnej presji otoczenia piętnującej kontakty seksualne z kobietami.

A może to wynik nerwicy? Jakas nerwica natręctw albo lękowa? Moze ktos inny by to zbagatelizował, a ja sobie wyolbrzymiam