Gość gość Napisano Październik 19, 2013 Spotkałam się wczoraj z facetem, to nasza 3 randka. Od samego początku iskrzyło,nie mogliśmy się rozstać, niesamowita chemia, aż do wczoraj. Pofrunęłam jak na skrzydłach na randkę, czując motyle w brzuchu, wystrojona..A on? Całą randkę mi wbijał szpile dotyczące mojego wyglądu :( Zapomniałaś chyba oczyścić płaszczyk, bo widzę na nim włosa. Lakier posklejał Ci włosy. A co to? Sucha skórka. Tusz do rzęs Ci się sypie. I wiele wiele innych... Nie uważam się za piękność, ani za jakąś super zrobioną laskę, ale starałam się wyglądać super, a tutaj takie coś :( To tak ma wyglądać zabieganie o mnie? Chyba mu za bardzo posłodziłam i poczuł się zbyt pewny siebie. Co myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach