Prawie obca kobieta zaprosiła mnie na kawę

Wstępnie się zgodziłem, ale tak szczerze to nie wiem co o tym myśleć. Ja jej praktycznie nie znam, do tej pory nie okazywała mi w ogóle zainteresowania, a tu nagle taka niespodzianka.

A co wy o czymś tak sądzicie?

jak jestescie obydwoje wolni to jaki masz problem ciesz sie w najgorszym przypadku zyskasz znajomą hmm na kawke

i w czym problem,to tylko spotkanie,warto sprobowac to nic nie kosztuje

przeciez kawa to jeszcze nic zobowiazujacego:)

Ano w niczym, tylko że tak trochę... dziwnie. Znam tę dziewczynę z uczelni, kiedyś w przeszłości ktoś nas sobie przedstawił, więc też za każdym razem, gdy się spotykaliśmy, mówiliśmy sobie cześć. Teraz ona zaprosiła mnie do znajomych na fejsbuku (nie skojarzyłem pierwsze, że to ona, dopiero po obejrzeniu zdjęć się zorientowałem), napisała co tam u mnie i po miłej pogawędce padła ta propozycja...

musisz wybrac sie na te kawe, zeby dowiedziec sie co w trawie piszczy:)

Kawa to nic zobowiązującego, chyba nie myślisz, że to randka. Była śmielsza od Ciebie, chciała Cię poznać, w taki sposób się poznają ludzie. Ona też Cię nie zna, no bo i skąd?

Chyba będę musiał się wybrać, żeby zobaczyć co chce ode mnie :) Zaskoczyła mnie i to bardzo. Jeszcze żadna kobieta nie wyszła pierwsza z inicjatywą w moim kierunku.

udanego spotkania :)

jak to kobieta ma placic za kawe?

Dzięki. Każde zapłaci za siebie i będzie git.

Oczywiscie, kazde za siebie. Ostatecznie ja bym za Ciebie zaplacila gdybym to ja Cie zapraszala:D ale na pewno nie Ty za mnie

chyba faceci w dzisejszych czasach maja jeszcze troche kultury, chyba ze sie myle:)

kto zaprasza ten płaci hehe

Zobaczymy :) Póki co chyba skorzystam z tej możliwości i zobaczę co to za jedna.

Swoja droga tez bym sie wybrala dzisiaj na kawe

To ja zaprosze faceta na kawe i mam czekac az za mnie zaplaci...? No bez przesady;p

Nie chciałbym wyjść na niekulturalnego. Nigdy nie byłem z kobietą na kawie.

Prawdziwy facet nie zastanawia się nad tym kto ma za kogo zapłacić tylko wyciąga portfel, bo to po prostu leży w jego naturze, że to facet da o kobietę. Pieprzone równouprawnienie. Za niedługo będziecie debatować nad tym kto powinien przed kim drzwi otwierać. Bo jeśli kobieta idzie pierwsza, to dlaczego nie miałaby ich przytrzymać facetowi? :o

Ja zawsze bratu otwieram haha:D

tez tak uwazam, jak facet jest kulturalny to nie powinien pozwolic by kobieta placila za niego

chyba nie wszyscy sa takimi skapcami jak maciek b.

ale za kobiete bys nie zaplacil

i jak tu się dziwić że maciek nie ma dziewczyny

dokladnie

Już się odezwały bezrobotne d****i

Jak jesteście w łóżku, to też tylko każdy sobie? :D

nie rozumiem tych waszych rozmów ona płaci za siebie i Ty za siebie Ty nie masz zadnego obowiązku ona moze troche bo cie zaprosiła ale zakładam ze jestes gentelmen i zapłacisz za siebie sam czyli kazdy za siebie i temat zamkniety

ha ha ha wszystko dokladnie wyliczone