Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MATERIALISTKI lecące na kase i blachary

Polecane posty

Gość gość
A później słyszymy o tzw. "przemocy finansowej" i biednych zdradzanych żonkach które nie mają gdzieś podziać po rozwodzie więc "muszą" trwać w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja yebie ... kiedy faceci lecą tylko i wyłącznie na cycki i dope to już jest ok ?! wybierają panienki na raz, a potem olewka ! .... a jak babka leci na kase to już problem wielki !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak ty, ale mnie tam nikt "na raz" nie wyrwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja yebie ... kiedy faceci lecą tylko i wyłącznie na cycki i dope to już jest ok ?! wybierają panienki na raz, a potem olewka ! .... a jak babka leci na kase to już problem wielki !?------> Każdy facet jest wzrokowcem dlatego leci na tylek i cycki, tak ich natura zaprogramowała. Kobieta z kolei powinna emocjonalnie podchodzic do wyboru partnera, bo tak ją natura zaprogramowała. materializm to nie emocjonalność tylko zimna kalkulacja i nie, nie jest to normalne ,że wybiera sie partnera po grubości portfela . Co więcej materialistki są conajmniej śmieszne, bo same faceta jak bankomat traktują zamiast jak czlowieka, a później płaczą jak to im źle i niedobrze, gdy ich bankomat się połapie,że jest traktowany instrumentalnie i on sam zaczyna taką materialistę zaczyna jak rzecz traktować. Hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwacja
Pavlo, głupim babom nie przetłumaczysz. One wiedzą wszystko najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwierdzenie "BLACHARY" jako materialistki zupełnie tu nie pasuje, kobieta musi wykazać się nie lada inteligencją aby w związku mieć korzyści finansowe. Ktoś może zarabiać duże pieniądze ale dlatego, że jest zaradny a może być taki burak co ma duże pieniądze na garbie tatusia. Jest istotne skąd owe źródło. W końcu wszystko sprowadza się do założenia rodziny. Powierzamy siebie i potomstwo komuś kto jest zaradny i silny a pieniądz to forma siły i zaradności. W normalnym podejściu nie chodzi o gruby czy grubszy portfel ale właśnie o zaradność -radzenia sobie w różnych sytuacjach życiowych i odpowiedzialność również finansowa za najbliższych.Czyli, że np. kiedy ja choruję lub nasze dziecko on bierze odpowiedzialność, idzie z nami do lekarza, kupuje leki, gotuje nam obiadki (choć wcale nie musi być super bogatym mężem). Ale też są ta i tacy co mają na wyłączność grube konta, ja choruje z dzieckiem a on wydaje kasę na kolegów i wozi się po mieście, a ja go błagam żeby kupił nam lekarstwa, bo on rządzi kasą. Przy tej ostatniej sytuacji nic owa pani nie ma z bogactwa męża. Bardzo liczy się, czy facet ma możliwości finansowe, jest obrotny i odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Stwierdzenie "BLACHARY" jako materialistki zupełnie tu nie pasuje, kobieta musi wykazać się nie lada inteligencją aby w związku mieć korzyści finansowe. " X Serio? Przeciez wystarczy znależć rozpieszczonego do granic mozliwości synka bogatych rodziców. Aż takie trudne? X "Ktoś może zarabiać duże pieniądze ale dlatego, że jest zaradny a może być taki burak co ma duże pieniądze na garbie tatusia. Jest istotne skąd owe źródło. W końcu wszystko sprowadza się do założenia rodziny. Powierzamy siebie i potomstwo komuś kto jest zaradny i silny a pieniądz to forma siły i zaradności." X Zaradność, to umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Skąd niby bogacz ma być zaradny jak nie spotyka się na codzień z trudnymi sytuacjami a jego jedynym dylematem jest wybór kawy jaką dzisiaj wypije? Pieniądze nie świadczą o zaradności, a co najwyżej o pazerności, bo to ona pomaga w gromadzeniu majątku, więc skończ wybielać materialistki,że one szukają kogoś zaradnego, bo tak nie jest. One szukają wygodnego życia, a nie zaradnego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo tu się z Tobą nie zgodzę. Jeśli powiem Ci, że mam 2 mieszkania, dom, 2 samochody i wysoką pensję ale tylko i wyłącznie dzięki sobie i swojej ciężkiej pracy i udało mi się namnożyć mój osobisty majątek w ciągu 10 lat od liczby 0, to jestem pazerna czy zaradna??!!! A druga kwestia, jeśli mam dzieci i zajmuję się dalej pomnażaniem owego majątku, czyli pracuję aby zapewnić poczucie bezpieczeństwa w przyszłości dzieciom to znaczy, że nie mam co robić tylko zastanawiam się jaką kawę zamówić w kawiarni??!!! Co to za myślenie, że bogaci ludzie, żyją tylko z procentów. Chyba za bardzo wrzuciłeś wszystkich do jednego wora. Milionerzy czy też miliarderzy jednak pracują choć pewnie zdarzają się tacy, co mają to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nigdy nie spotkałam faceta, który jest zaradny, a nie ma pieniędzy. Nie licząc synków bogatych rodziców. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc ogólnikowo nie da się nie wrzucić wszystkich do jednego wora. Owszem tacy ludzie którzy sami się czegoś dorobili też istnieją ale to naprawdę kropla w morzu, bo większość tylko dziedziczy po rodzicach i naprawdę ich jedynym dylematem jest wybór kawy jaka piją przy śniadaniu. Ktoś kto od małego miał wszystko nie ma zbyt trudnego życia co przekłada się na brak zaradności, bo zaplecze finansowe to jedno, a umiejętność radzenia sobie z problemami to z goła inna sprawa i często nie idąca ze sobą w parze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaradność to cecha charakteru. Rozsądne gospodarowaniem pieniędzy, samemu przykręcenie kranu zamiast wzywać hydraulika, gdy facet straci pracę szefa wszystkich szefów, nie będzie psioczył że nie pójdzie do pracy poniżej swojego wykształcenia i ego. I tak dalej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są wyrachowane materialistki i chyba głównie o takie tu chodzi, co się nachapią a potem odchodzą. Nie oszukujmy się mimo wszystko, że pieniądze nie są istotne dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×