Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z mezem doradzcie

Polecane posty

Gość gość
jak to możliwe, że pracuje 14 godzin dziennie? ma własną firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś niezaradna. Ja byłam też w takiej sytuacji. Przeprowadziliśmy się na kilka mies przed porodem, nie znałam tam nikogo. Mąż też pracował całymi dniami. Teraz sklepy są czynne bardzo długo, jak przez tydzień będzie robił po pracy zakupy to nic mu się nie stanie, a ty po porodzie nie będziesz kaleką i jak problemem jest upranie, posprzątanie czy ugotowanie przy niemowlaku to ja nie wiem, jak sobie z tym wszystkim poradzisz, jak dziecko będzie miało ok roku, wtedy jest najbardziej absorbujące, też do mamusi zwiejesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś niezaradna. Ja byłam też w takiej sytuacji. Przeprowadziliśmy się na kilka mies przed porodem, nie znałam tam nikogo. Mąż też pracował całymi dniami. Teraz sklepy są czynne bardzo długo, jak przez tydzień będzie robił po pracy zakupy to nic mu się nie stanie, a ty po porodzie nie będziesz kaleką i jak problemem jest upranie, posprzątanie czy ugotowanie przy niemowlaku to ja nie wiem, jak sobie z tym wszystkim poradzisz, jak dziecko będzie miało ok roku, wtedy jest najbardziej absorbujące, też do mamusi zwiejesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz mi można po tyle pracowac..niestety takie są czasy chcesz zarobić musisz pracować ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz mi można po tyle pracowac..niestety takie są czasy chcesz zarobić musisz pracować ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie chyba siebie, po co wam mamuśki i teściowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie chyba siebie, po co wam mamuśki i teściowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie chyba siebie, po co wam mamuśki i teściowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie chyba siebie, po co wam mamuśki i teściowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się temat zablokował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a szczerze mówiąc podejrzewam że teściowa go tak namówiła, bo ona by chciała żebyśmy byli u nich co weekend ( mąż w weekendy nie pracuje) i tak ciągle dzwoni i mówi żebyśmy przyjeżdżali i mąż ją tak przyzwyczaił że ciągle jeździ- bo jego mama zawsze coś wymyśli że ma coś zrobić im pomóc czy coś- za każdym razem a potem się okazuje że cały weekend siedzimy.. A u siebie też posiedziec nie możemy nie mówiąc żeby coś zrobić w mieszkaniu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczurek
ale po co Wam ta pomoc? Nie bardzo rozumiem.... Piszesz 500km, że w mieście rodzinnym masz lekarza prowadzącego- to co Ty jeździsz 500km żeby isc na wizytę??? Jakieś to dziwne. Ale nie wnikam. Jeśli razem ustaliście, ze Ty bedziesz czekala na poród w mieście rodzinnym, Twój maz powinien właśnie tam spędzić swięta- z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu to powiedz. zresztą się dziwię, w tyg pracuje, w weekendy u mamy, wy bywacie ze sobą czasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedziałam że będę siedzieć u mamy nie wiadomo ile- tylko kilka dni po porodzie żeby wydobrzeć- i ogarnąc o co z dzieckiem chodzi- bo tak jak pisałam to nasze pierwsze dziecko i nie mamy pojęcia co i jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do domu rodzinnego mam 200km nie 500km- z mojego domu rodzinnego do domu rodzinnego męża jest 500km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywamy razem na noc- no i przeważnie jeżdze z nim do Niego bo jego mamuska by zaraz gadała że jak to sam przyjechał..ale też nie zawsze bo raz w miesiącu musze być u siebie- lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda ma pierwsze dziecko. tak jak pisałam wcześniej. jesteś kompletnie niezaradna. Ja nawet przed porodem niemowlaka na rękach nie trzymałam. Po porodzie zdałam się na instynkt i miłość macierzyńską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co się decydować na dziecko skoro nie będzie się miało czasu dla niego. To przykre....mój mąż pracuje 8 godzin dziennie(ja na razie jestem jeszcze z maluchem w domu) i jakby chciał to by brał nadgodziny ale ważniejsza od pieniędzy jest nasza rodzina.... a tak czy inaczej mąż powinien być z Tobą, bo możesz urodzić wcześniej przecież... Jak tak czytam niektóre te wpisy to uświadamiam sobie, że mój luby jest wspaniałym człowiekiem, mężem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko pisałaś, że jak wraca to idzie spać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też wspaniały. Zawsze ja byłam dla niego najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna jest zaradna , inna nie .Czy przez to gorsza? Ma lepsze warunki tam , tam jezdzila do lekarza, maz to akceptowal , wiec .....W czym on ma problem ? Chce z mamusia spedzac swieta -wolno mu .Wybiera autorka lepsza i bezpieczniejsza opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak, nie możecie tych świąt u siebie spędzić??? sami??? to mega romantyczne i niesamowite, ta chwila kiedy niedługo wasze maleństwo przyjdzie na świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze może i jestem kompletnie niezaradna- może głupia ale chcę te pierwsze dni kiedy będę żle się czuć pobyć w domu i ogarnąć co i jak, żeby dziecku krzywdy nie zrobić- wolę tak niż potem załować że przeziębiłam takiego malucha, żle wziełam na ręce czy cokolwiek innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie spędzić święta bez męża!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tym szpitalu mam lepsze warunki,za nic nie płacę-piękne sale, doskonała opieka czy to zbrodnia że w takim najwazniejszym okresie życia chce żeby było mi dobrze i wygodnie i przedewszsytkim żeby maleństwo tez było bezpieczne i na starcie żeby nic przy nim żle nie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, teraz przede wszystkim myśl o sobie i dziecku, takie Twoje prawo, a nawet obowiązek. A mąż...w sumie jego wola. Nie wspiera Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość to jak, nie możecie tych świąt u siebie spędzić??? sami??? to mega romantyczne i niesamowite, ta chwila kiedy niedługo wasze maleństwo przyjdzie na świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryskaNaMatyska2013
Wiesz co? Powiedz mezowi, ze boisz sie ze dziecko przyjdzie na swiat wczesniej i nie bedzie go z Toba w takim specjalnym momecie Waszego zycia. Poza tym, porozmawiaj z rodzicami czy bylaby mozliwosc zeby zaprosic jego rodzicow na swieta. W ten sposob wilk bedzie syty i owca cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×