nieporozumienie pod most

witam mam niecałe 20lat mlody wyglad na 16 wiele osob mowi... straciłem prace a robiłem tam już grubo 5lat u szwagra na budowie wykończenia wnętrz ale powiedziałem dość bo za wiele się to ciągnęło chodzi tu o ubliżanie itp. nie miałem złe ale dość mam już i zakończyłem tam prace nie skończyłem gimnazjum nie wiem co teraz mam myśleć o tym wszystkim siostra mówi żebym zpierniczal na ulice czy pod most tez tam myślę bo tu nie ma dla mnie miejsca na to wyglada a grozi ze pójdzie do mopsy czy coś... myślę żeby się spakować i wyjechać w ciemno i jakoś sobie dać rade nie wiem nawet jak dalej potoczy się mój los stoczyć się nie chce nie wiem co o tym wszystkim myśleć wszyscy obracają się do mnie tyłem a jak się robiło to było całkiem inaczej i do jutra mam znaleźć prace a jak nie to brak domu jakieś doświadczenie mam ale kurcze bez gimnazjum :( co poradzicie

popytaj wśród znajomych - kolegów, powiedz musisz zapisać się do szkoły, przecież są teraz darmowe - cosinusy, żak - poczytaj w necie, a nie możesz się zarejestrować w urzędzie pracy? zawsze to coś.