Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robicie z dziecmi ktore nie dostaly sie do przedszkola

Polecane posty

Gość gość

Chodza do jakis klubow malucha? Czy kisza sie w domu? Chodzicie z nimi do bawialni? Jak tak to jak czesto i ile u was kosztuje godzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi do prywatnego przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam o dzieci ktore nie uczeszczaja do zadnego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję bo taki 3 latek to w domu wysiedziec i nawet coś robic to masakra nie pisze teog w złym tonie, ale taki "Maluch" ma już duże wymagania społecznościowe i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic. posłałam do prywatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz w tyg zostawiam corke w bawialni. Teraz jakies miejsc sie zwolnilo w przedszkolu i czekam do piatku z decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawiamy na przystanku autobusowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze opcja prywatnych przedszkoli, które na szczęście są dofinansowane, więc nie trzepia po kieszeni jak prywatne żłobki. Ja bym nigdy nie zdecydowała się na pozostawienie dziecka w wielu przedszkolnym w domu, to by było ze szkoda dla niego, to najlepszy czas dla nauki funkcjonowania w grupie rówiesników. No ale jeżeli prywatne tez odpada z różnych względów, to pewnie poszukałabym jakiegoś doraxnego rozwiązania, typu warsztaty, kluby malucha raz na jakiś czas z fajnymi zajęciami... trzylatek tylko z mama w domu wiele traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w okolicy nie ma zadnego prywatnego przedszkola. Musialabym wozic ja 15km rano przed praca. Corka zostaje z babcia raz z jedna raz z druga. W sobote zaprowadzam ja do bawialni ktora jest przy centrum handlowym. Place 13zl za godzine. Mam nadzieje ze w piatek okaze sie ze wolne miejsve w przedszkolu jest nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola, ale dlatego że tak chcieliśmy, nie że się nie dostało do innego. Ale gdyby się nie dostało to chyba i tak taniej dać do prywatnego przedszkola niż codziennie chodzić w miejsca, gdzie za opłatą dziecko może bawić się z innymi dziećmi tzn trzeba też kupić wstęp dla siebie, wiadomo że dziecko chce jakieś jedzenie...drożej by to wyszlo niż prywatne przedszkole, a jeszcze osobiście trzeba zajmować się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do bawialni ja nie wchodze, zostawiam ja ta na godzine i ide w tym czasie na zakupy albo po prostu wracam do domu. Panie tam maja moj nr tel i w razie czego dzonia po mnie. Przynajmniej mam godzinke dla siebie. Lepsze to niz nic. Jakby bylo prywatne to na pewno dziecko bym zapisala ale w poblizu zadnego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież są prywatne przedszkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :) tylko że ja znając siebie wiem, że przy okazji wydałabym masę kasy na rożne pierdoły chodząc np. po galerii :D dlatego mówię że jeśli jest możliwość posłanie do prywatnego przedszkola może wyjść taniej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej już zainwestować w prywatne przedszkole, w którym dziecko powoli nauczy się żyć i współpracować z grupą rówieśników, co oczywiście przyda się w dalszych doświadczeniach - zerówka, podstawówka i tak dalej. Zwłaszcza, że przedszkole rozwija w jakimś stopniu kreatywność! Lepsze to niż bawialnia. Sprawdź też tutaj http://pierwszekroki.czasdzieci.pl/ co mówią mamy w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och Boże jak wy wszystko przeżywacie i rozkminiacie, że aż żal czytać. Ani ja ani moje rordzeństwo, ani kuzyni nie chodziliśmy do przedszkola tylko do zerówki po 6 latach siedzenia w domu, bo nam nie przysługiwało za komuny, bo rodzina miała działalność gospodarczą i nic się kuźwa nie działo. Nikt nie musiał z nami chodzić do bawialni, których zresztą nie było, ani klubów które nie istniały. W głowach wam się poprzewracało od tych wycacanych problemów. :o Wystarczy dziecku w domu i na podwórku rozrywek. Spacer, publiczny plac zabaw, jakiś program edukacyjny dla dzieci jak Domowe Przedszkole, jakieś bajki, Dobranocka, książeczki, kolorowanki, prace plastyczne, pomoc w kuchni, śpiewanie, zwykła zabawa zwykłymi zabawkami w domu wystarczy. Na prawdę jesteście tak pozbawione wyobraźni, że nie jesteście w stanie podsuwać dzieciom zajęć? :o Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz taka moda ze wysyłanie dzieci do placówek publicznych . Moja córka ma 2,5 roku i nie raz jak idę na spacer to słyszę od znajomych "a ona jeszcze nie chodzi do przedszkola ?" " dlaczego ona nie jest w przedszkolu ?" .Powariowali wszyscy na tle tych żłobków i przedszkoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Moja jeszcze troche za mała na przedszkole, czeka na zwolnienie się jakiegoś miejsca. Do klubu malucha nie chodzi bo w sumie po co? Chodzimy na takie zajęcia dla dzieci w wieku przed przedszkolnym. Do bawialni raczej nie bo widze ze żadna dla niej frajda. Kiedys ja zabrałam to szalu nie widzialam u niej. Ona się super bawi w takich miejscach tylko wtedy jak ma rodzeństwo przy sobie w przeciwnym razie minę ma pt "ach, ok. a kiedy idziemy do domu?" Najbardziej lubi jeździć do swojej prababci i gonić koty i kury. Swojskie dziecko ;) W dodatku śpi okolo 2 godz w dzień. Myślę że ona jest jeszcze bardzo przed przedszkolna mimo że "samoobslugowa" i by się już nadawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się dziecię nie dostanie do publ. prz-la to albo łazić i klakierować dyr. prz-la , a nuz wepchnie gdzie tam dziecię bo mama wafel(jak dla mnie to przegięcie na maksa ,ale dla niektórych tez wyjście) albo do prywatnego zapisać, a prywatne sobie chwale jak najbardziej, głownie z powodu braku przetłoku dzieci w grupie . Moja najmłodsza tez w pryw. ale od razu ją tam daliśmy, bez zapisu na listę do publicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 5 lat być nim w domu, później obowiązkowo pojdzie od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×