Zastanawiamy sie z mezem nad powrotem do kraju

Droga autorko tak na poważnie . Nie wracajcie jeszcze , jeszcze nie dojrzeliście a w zasadzie Ty bo o zdaniu męża mało napisałaś . Tu w kraju jest ciężko i na pewno trudno będzie zachować zachodni standard życia .Jeśli kiedyś dojrzejesz do powrotu pomimo panujących w kraju warunków to wracajcie .

jak nie spróbujesz to się nie przekonasz :) ja myślę że jak wócisz to będziesz żałować a jak nie wrócisz to też będziesz żałować.

nie zyje w jakims super luksksuie:D wlasnie tak jest, ze wyjscie gdzies na weekendy, basen, kino, jakas rozrywka, fryzjer raz w miesiacu nie co dwa dni:P Niani juz nie mamy, gosposi tez nie aczkolwiek mam dziewczyne do sprzatania raz w tygodniu tyle ze to wydatek niewielki i nie pracujac moglabym z tego zrezygnowac. Ja sie jedynie obawiam, ze po oplatach nie starczy nam na to wszystko plus na jedzenie dobre i zeby jeszcze cos dla dziecka odlozyc.

a macie do czego tu wracać? chodzi mi o dom, mieszkanie?

ja bym jeszcze nie wrocila, na waszym miejscu za jakies conajmniej 3 lata, zarabiajcie, odkladajcie kase, a jak szansa pracy meza w Pl przepadnie(tzn. nikt go nie zechce za te 3-5lat) to zostańcie jak najdluzej

Kobieto śniadanie dla jednej osoby w 4* hotelu Mercury w Zakopanym kosztuje 48 zł. a nie 50 zł. i tam masz wszystko w formie szweckiego bufetu : łosocsia, owoce, przeróżne wędliny, jajecznice, naleśniki , sery pleśniowe, itp. wypas. Nie pisz bzdur o śniadaniu w domu za 50 zł. na osobę bo śmiech mnie ogarnia chyba że twój stary wsuwa 1 kg. niezłej wędliny na śniadanie

kobieto 8 tys to bardzo dużo pieniędzy ci co tyle mają pławią sie w luksusie :)

mamy w Polsce swoje mieszkanie. Nigdzie nie pisalam o sniadaniu za 50zl na osobe:O radze czytac ze zrozumieniem, bo pisalam o 3 osobach.

chciałabym mieć twój "problem" gdyby ktoś nam zaproponował taką pracę i jeszcze miałabym mieszkanie w PL... nie zastanawiałabym się ani minuty! skakałabym z radości....

autorko wiedzisz jacy sa ludzie w Polsce:D poczytaj te kretynki na kafe to odechce Ci sie wraca . . . ja bym nie wrocila

4* hotelu Mercury w Zakopanym... . . a moze tak w Zakopanem...idiotka...

no ty jesteś tego przykładem jesteś pierwsza na tym wątku która zaczęła ubliżać i wyzywać.

Moje opłaty miesięczne na 3 os. to: 1500 zł. za media ( w tym 220 zł. za wodę na 3 os. co uważam i tak że dużo), średnio 2000 wydajemy na ciuchy (nosimy większość markowych porządnych), kosmetyki (te droższe), 2500 to jedzenie w tym co weekend restauracja i tak z 500 na rozrywki typu kino, basen itp. raz w tygodniu. Mamy razem 9500 zł. to jeszcze 3000 zł. odkładamy, paliwo i samochody służbowe. Uważam że żyjemy bardzo dobrze. Często gdzieś wyjeżdżamy na weekendy , wakacje zawsze za granicą zimą i latem.

bo mnie krew zalewa, jak kobiety w pewnym wieku robia takie byki...masakra:D

no straszny byk.... idź sobie lepiej na drinka, wyluzuj!!!!! bo sama robisz aferę z niczego i jeszcze piszesz jacy to inni są wredni.

widze, ze zdania sa mocno podzielone. No coz bede musiala to porzadnie przemyslec i jakos przekalkulowac chociaz nie wiem jeszcze jak.

średnio 2000 wydajemy na ciuchy (nosimy większość markowych porządnych), kosmetyki (te droższe) , , , to co ty kupujesz niby markowego wydajc tylko 2tys na was:D chyba w lumpie:D porzadny markowy plaszcz za zime kosztuje 1200, buty 500 a gdzie maz i dziecko ubrać ale żeś sie wygłupila:D

markowy dla mnie jest też płaszcz H&M za 200 zł

ja pisalam ogolnie nie na przykładzie tego tematu:) kafe co idealny obraz polskiego społeczeństwa ps,.sorki, może mnie trochę poniosło, ale polonistką jestem i mnie draznia błedy zwłaszcza w prostych wyrazach...choroba zawodowa:D

napisałam że średnio na miesiąc wydaję 2000 to jest raz mniej raz więcej co daje na rok 24 000 zł. i mnie to w zupełności wystarczy. A swoją droga lumpeks za 24 000 to nieźle przepłacasz :))

Dla mnie dobrą marką jest np. Monari, Solar nie mówię o Pradzie i Diorze bo aż tak bogata nie jestem

już się zleciały kafeteryjne bogaczki która płaszcz za 1200 zł na jeden sezon kupują. spadam jestem za biedna żeby z wami dyskutować :) ja wydaję na ciuchy tylko 1 tys miesięcznie.

chyba bym sie pohaftowal jakby tam moja noga weszła:D sorry, ale jestes pustak, ktory chce zabłysnąc, twoich głupot czytac sie nie da, ale produkuj sie dalej, mamuski o niskiej inteligencji podlapia z toba kontakt na pewno

nie kloccie sie juz tutaj o markowe ciuchy i poprawna pisownie. Jesli mozecie to wypowiadajcie sie wq temacie a moze ulatwi mi to podjecie deczyji:)

polonistką jesteś.... drażni Cię " w zakopanym" a nie drażni cię idiotka, kretynka... ciekawe... polonistka czyli wykształcenie wyższe... myślałam że z tym kultura idzie w parze...

i rozmowa poszła na inny tor

Miała być porada dla osoby czy wracać czy nie za 8000 ja uważam że mało to nie jest, ale jak zawsze zaczyna się kłótnia i darcie kotów nic nie wnoszące do dyskusji i sama zainteresowana uciekła.Na jej miejscu patrząc na mentalność naszego społeczeństwa jednak zastanowiła bym się czy warto wracać w ten marazm.

a w życiu codziennym jak coś cie drażni to też tak reagujesz???? od razy bluzgi?

i przez polonistkę posypał się temat i jeszcze powstał obraz polskiego społeczeństwa, kłótnie, wyśmiewanie.

ja na pewno bym nie wrocila na Twoim miejscu a za 8 tys zyje sie na srednim poziomie, chyba osoby majce duzo mniej uwazaja to za "kupę" kasy im wiecej kasy tym wiecej potrzeb, a to jednak boli jak trzeba z czegos rezygowac, co mialo sie na co dzień my mamy razem 10 tys i zyjemy ciut powyzej przecietnosci, nie mamy zadnych kredytow, jest nas 3