Pokrzywdzona przez męża

ja uważam że mąż dobrze zrobił. jakby zadarł z szefem i wywalili by go z roboty to też nie byłabyś zadowolona. zresztą on został upokorzony tym tekstem tak samo jak ty, mimo że pośrednio

Ja np. szczerze powiedziawszy kompletnie bym nie wiedział co zrobić w takiej sytuacji. Z jednej strony czułbym się cholernie poniżony i wk..wiony że ktoś tak się wypowiedział o mojej żonie i miałbym ochotę go zabić. Ale z drugiej strony przecież nie chciałbym stracić pracy. Poza tym to byłoby tak niespodziewane że chyba by mnie całkiem zamurowało. Nie ogarniam skąd w ludziach takie chamstwo jak w tym szefie. Swoją drogą każesz męża, ale ten szefunio pewnie ma się dobrze i dalej śmieje się z ludzi. Eh, biednemu zawsze wiatr w oczy a skur..nom zawsze wszystko uchodzi na sucho :(

jestem kobietą i szczerze mówiąc, gdyby mój facet zachował się tak jak Twój to nie miałabym do niego żadnych pretensji. to nie była jego wina że ma szefa s********a. na pewno zadziałał element zakoczenia i nie wiedział co powiedzieć. ważniejsze jest to jaki jest dla ciebie na codzień, czy szanuje cię.

Historia dluga jak kolej transsyberyjska... Pomysl tylko o tym ze faktycznie mial on ochote na Ciebie i chcial uzyskac ciche przyzwolenie Twojego i co Ty na to a przy okazji Ciebie zeszmacic :D