Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monitor Polski

miejsce na spiskowe teorie

Polecane posty

Gość jak prz
Jeśli zaś chodzi o wypadek Tu-154M, z pewnością nie dokonano ponownej analizy aerodynamicznej opisu wypadku z dnia 26 września 2006 r., kiedy – jak powiedzieli mi moi rosyjscy koledzy – samolot Tu-154M z linii lotniczych Kirgystan (które nosiły wtedy jeszcze nazwę Altyn Air) w czasie rozbiegu na drodze startowej uderzył skrzydłem prawym w silnik lewy strategicznego tankowca powietrznego typu Boeing KC-135, wykonującego postój w trakcie międzylądowania w ramach misji NATO. W wyniku kolizji oderwała się końcówka skrzydła – nie mniejsza od naszego 101. Samolot Tu-154 nie wykonał jednak beczki, lecz bez żadnych problemów oderwał się od ziemi, wyszedł na wysokość kręgu nadlotniskowego, a następnie załoga wykonała lądowanie awaryjne bez ofiar i dalszych uszkodzeń samolotu. Lot z uszkodzonym skrzydłem trwał kilka minut, co kontrastuje z 5-sekundowym czasem domniemanego obrotu Tu-154M 101.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak prz
Nie ustalono wiarygodnego czasu katastrofy. Na 7 sekund przed tragedią, o godzinie 8.39′8, samolot ściął przewody linii wysokiego napięcia, co zarejestrował system komputerowy elektrowni atomowej. O godzinie 8.38 zatrzymał się zegarek generała Andrzeja Błasika. Tymczasem rejestratory pokładowe jeszcze przez dwie minuty miały rejestrować rozmowy pilotów i parametry lotu, który dawno już uległ katastrofie. Skąd taka sytuacja się wzięła, nie wiemy. Nie wiemy także, dlaczego wcześniej opóźniano katastrofę jeszcze bardziej, bo o 15 minut, i czy miało to związek z próbą udowodnienia przez ministra Szojgu (minister Szojgu podawał jako godzinę katastrofy 8.56 i dotychczas jej nie sprostował), że załoga wykonywała podejście do lądowania wielokrotnie. Czas ustania zapisu na wydłużonej o jedną trzecią taśmie wykazuje godzinę 8.41. Bez ustalenia prawidłowej, jedynej godziny katastrofy nie ma możliwości prawidłowego zestawienia danych CVR/FDR/QAR/rejestrator wieży kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak prz
Wrak samolotu. Widać kilka poszczególnych części samolotu, które można by było policzyć na palcach obu rąk. Było to może 10%, maksymalnie 15% kadłuba samolotu. Gdzie się podziała reszta szczątków tej potężnej maszyny? Jest to 55 tonowy samolot o powierzchni nośnej ponad 200 m2, zabierający max 160 pasażerów. Jedyny większy kawałek skrzydła widoczny na filmach ma jakieś 3-4 m2. Do tego fragment dziobu samolotu. A gdzie reszta? Już na pierwszy rzut oka widać było, że cały kadłub został dosłownie rozerwany na strzępy, w drobny mak – jego tam po prostu nie było! Co spowodowało takie uszkodzenia? Czy aby na pewno był to wybuch paliwa lotniczego? Świadkowie naoczni, pracownicy bazy i mieszkańcy potwierdzają, że samolot skręcał na bardzo niskiej wysokości, zahaczając niemalże o samochody jadące lokalną drogą. Kierowcy i przechodnie widzieli upadek oraz wybuch i pożar. Niektórzy twierdzą, że wybuch miał miejsce zanim maszyna rozbiła się o ziemię. Jak na sprawę nie patrzeć, Tupolew 154 jest konstrukcją typu nie gniotsa, nie łamiotsa. Prędkość przy lądowaniu jest znikoma, rzędu 200 km/h (i stąd wynika niebezpieczny brak manewrowości) i trudno przy takiej prędkości wytłumaczyć wrak w kawałkach. Wbrew wyobrażeniom samolot to nie jest latająca bomba, która przy uderzeniu wybucha. Więcej – paliwo lotnicze pali się jak każde inne, a wybucha tylko starannie zmieszane z tlenem. Jak zatem wytłumaczyć wybuch? Nijak. Przy tej prędkości wrak samolotu powinien być w jednym kawałku. Dodatkowo trzeba uwzględnić, że – zgodnie z oficjalną wersją oraz relacjami świadków – prezydencki tutek zahaczał o drzewa, więc spadł efektywnie z wysokości ok 20 m. Cały impet uderzenia pochodził zatem od ruchu w poziomie, przy minimalnej prędkości. Co wywołało eksplozję? Nie wiadomo. Rzadki zagajnik, w którym leżą szczątki, właściwie nie powinien być nawet przeszkodą przy szczęśliwym lądowaniu w lini prostej. Znane są przypadki awaryjnych lądowań Tu-154 na polach. Tu-154 ma konstrukcję konia roboczego i dlatego z lubością jest używany w wersji transportowej przez różnej maści mafie. Potrafi wylądować bezpiecznie (i wystartować) w metrowym śniegu oraz na polnej drodze. Nie ma lepszego samolotu dla przemytników. Skoro tak, dlaczego nie mógł położyć się na zagajniku? Bo pilot najwyraźniej będąc tuż nad ziemią, zorientował się, że pas lotniska jest z boku i do niego już nie zdążył dolecieć. Jeszcze raz: maszyna spadła przed pasem startowym, a nie za nim, jak by należało oczekiwać przy nieudanym podchodzeniu. Pilot celował w niewłaściwe miejsce na mapie. Czy był pijany, czy przyrządy wskazywały mu niewłaściwe położenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monitor Polski
taaaaaaa....sadze, ze to wlasciwe miejsce na powyzsze teorie :D skopiowane z Dziennika, Monitora, czy moze prosto z zapiskow ekipy Maciarewicza? ;) zenujace... juz same rodziny ofiar katastrofy zaczynaja sie burzyc, ze tanczy sie na grobach ich bliskich. Do tej pory tylko krecili glowami, teraz mowia glosno, ze nie zgadzaja sie na powyzszy cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej jak prz ty to gosciu nie pracujesz? nie masz zajecia? ty kurka po calych dniach na kompie siedzisz wertujac w necie jakies chore stronki,podajesz potem linki-swiecisz swoja,,elokwencja,,A! no i oczywiscie na kafeterii! Do roboty poóżnioku!!!!! zostaw ten net i nie udaj mądrego!Liscie grabic,sprzątac ulice na nie glupoty wypisywac!!!!!!! he he-powalony grzmot! nawiedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak prz
JA SIE JUZ W ZYCIU NAPRACOWAŁEM co nie znaczy , ze nie pracuje , jestem bardzo zorganizowany a na internecie i tak muszę byc codziennie i mysle , ze tłumaczyc dlaczego nie muszę bo sreniointeligentny ktos wie co i jak :) oczywiscie ! tylko medal ma jedna stronę , nie ma u głabów rewersu tylko awers :) gratuluję , zważ synek , ze akurat to co wkleiłem nie ma sie ni jak do teori spiskowej , są postawione tylko pytania mi wytkniete błedy proceduralne ,a ty sie pienisz i przywołujesz rodziny ofiar , a co mnie one obchodzą , ma ja ich w d***e , mnie interesuje prawda , nie zadna teoria , ale prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monitor Polski
taka w nich prawda jak w rewelacji podpartej, niby naukowymi dowodami, o trotylu odkrytym na szczatkach wraku. I co? I pstro! Kazda materia posiada pewien ladunek energii, co wykazac moga specjalistyczne badania. I takiz przypisano poszczegolnym elementom samolotu. Ale to nijak sie ma do trotylu! Zazenowani spechalisci tlumaczyli potem "co prezes mial na mysli" :D owszem, byly elementy o duzej energii (ze sie tak kolokwialnie wyraze, bo szkoda mi czasu na szukanie zrodla owej wiadomosci), ale nie byly to materialy wybuchowe. Z reszta dziwne by bylo, zeby w dzisiejszych czasach ktos uzywal tak przestarzalego materialu, kiedy latwiejszy w uzyciu (jak i duzo gorzniejszy) jest "plastik". Takie sa wszystkie te wywody. Bzdura na bzdurze, bzdura pogania. Jak widac pewna grupa Polakow predzej sie osmieszy, niz przyzna, ze sami zawinilismy, iz do katastrofy doszlo. Ze trzeba bylo nie oszczedzac na kasy na cwiczenia pilotow, ani nie naciskac na ladowanie w Smolensku, ktore nie bylo przygotowane. A przede wszystkim trzeba bylo wczesniej wyleciec, zeby nie bylo problemow z brakiem czasu. O zmarlych zle sie nie mowi, ale wiadomo dlaczego rok wczesniej zdymisjonowano pilota, ktory w podobnej sytuacji odmowil ladowania i polecial dalej, na wieksze lotnisko, co spowodowalo spoznienie Kaczynskiego. Ale...coz...o tym jakos cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samolot przecial linke kolejki
sam lecial dalej, pracy kolejki rowniez nie przerwano? :D tak by wynikalo z opisu powyzej :D zaden wagonik nie spadl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×