DO PRZYSZLYCH I OBECNYCH MAM dlaczego

tak jest ( w sumie mnie to smieszy) ze ajpierw pisze ci tu o "staraniach o bejbsuia" itp a potem na tym samym forum sa tematy w stylu "nie daje rady", "nie mam czasu dla siebie", "jak zorganizowac czas", "nudze sie w domu" itp?!!

Ja jestem mama i nigdy tak nie napisałam :-) uwielbiam swoje dzieci a reszta wymaga tylko dobrej organizacji dnia :-) ale owszem masz racje sa takie tematy i osoby,które sobie z niczym nie radzą :-)

To niech cię nie śmieszy, rodzi się dziecko i wywraca cały świat do gory nogami a do tego jest przy nim taki zap*****l, że nie ma czasu się w d**ę podrapać. Niektóre dziewczyny po prostu sobie z tego nie zdają sprawy bo niby skąd mają wiedziec skoro to ich 1 dziecko.

zanim sie splodzi dziecko powinno sie troche pocczytac lub podpytac kolezanek lub rodziny, wiadomo ze dziecko to praca na caly etat 24h/7 wiec czemu robia sobie nadzieje i mysla naiwnie ze to bulka z maslem?

bo taka jest kolej rzeczy.najpierw się czlowik nastara,a później czasem ma dość.mnie to nie dziwi.czasem tez mam dość,chociaz nie zamieniłabym tego na nic innego.o nawet się rymuje!

bo większość tych "staraczek" to albo oderwane od rzeczywistości panny albo 18-toletnie mamusie co to myslały,ze się w dom pobawią

tez tak mysle, rzygac mi sie chce juz od tych wszystkich tematow "staraczek", bo sie staraja tylko po to zeby pozniej pisac jak to im ciezko jest... bo skoro maja tak dziwne i niezdrowe podejscie do poczecia dziecka to nic dziwnego ze pozniej narzekaja. dziecko to nie zabawka i jest przy nim duzo pracy, z czego wiekszosc sobie nie zdaje sprawy

nienawidze staraczek!!! sa smieszne poprostu. skoro nie moge zajsc w ciaze to moze jakas boska interwencja jest, osoby z mania przesladowcza nie powinny miec dzieci

tak z obserwacji moich ,zupełnie prywatnych to wnioskuje ,że większość kobiet nie jest przygotowana do roli matki,smutne to i przerażające wręcz a te "staraczki" sa tak skupione na poczęciu,że tracą zdolność logicznego myślenia ja rozumiem,że chęc posiadania dziecka może być ogromna ale zachowajmy jakąś rozwagę w tym i nie męczmy innych! nie mogę czytać ani powieści "staraczek" o śluziku,jajeczku i plemniczku pfuj stare dorosłe baby a paplają jak w przedszkolu! potem "jaka kupka"nocniczkowanie,odpieluszkowanie sra ta ta ta niektórym macierzyństwo wyżera mózg

nigdy nie okreslilam mojej corki jako bejbusia, fasoleczki dupeczki itp. aczkolwiek nie przeszkadza mi to:P to tak gwoli wyjasnienia:P ja wspominam ciaze jako ciezki stan, bylam gruba , pelna wody, ociezala itp. natomiast po urodzeniu, o dziwo nareszcie zaczelam sie wysypiac, relaksowac, poczulam sie spelniona i szczesliwa, moja corka ma obecnie prawie 3 lata, kolezanka mi powiedziala ostatnio ze ona nie wie jak ja to robie ze jestem zawsze taka spokojna w sytuacjach typu zakupy, uciekajace dziecko itp. i powiem szczerze ze teraz to mam pietra, jestem w drugiej ciazy, temat starania zachowalam dla siebie, z corka gadalam jak to chce byc w ciazy i 3 lata nam to zajelo, w obecnej caly miesiac:P boje sie ze dziecko bedzie przeciwienstwem corki, ze nie bede mogla w nocy spac, ze bedzie mialo kolke i inne dolegliwosci..o nudzie nie ma mowy,

kiedys jak widzialam mnostwo takicj temato tutaj o invitrach, staraczkach ito to sobie myslalam w duchu- przykre, ktos chce miec a nie moze. ale wystarczyl JEDEN(!) raz ze weszlam na pierwszy lepszy z tych tematow i stwierdzilam ze widocznie jest Bog na swiecie ze laski piszace te posty nie maja dzieci... no maskara poprostu, uposledzenie umyslowe poprostu, obrzydzliwe szczegolowe opisy, obrzydlwie. i tak na chlopski rozum- czy to nie dziwne ze akurat te wszystkie wariatki dzieci nie maja> moze to znak jakis? a moze tak sie skupily na opisywaniu sluzow i cykli ze zapomnialy skad sie tak naprawde biora dzieci?

nie wiem ale to jest chore podchodza do tego wszytskiego jakbyod tego zalezalo ich zycie albo bylo to ich zyciowa misja! pewnie ich facet czuje sie jak byk rozplodowy :/ a potem sie zala na forum ze nie maja czasu na nic ze cialo nie takie itp

albo,że mąz je zdradza albo zostawił

Są dzieci i dzieci. Ja mam mega spokojne i mam czas na WSZYSTKO koleżanka ma małego rozdarciucha i NIC nie może zrobić.

fakt tylko po co te tematy i staraczkach a potem jak monotonne i ciezkie zycie z dzieckiem?