Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rada dla poszukujaycych pracy

Polecane posty

Gość gość

Nie jest to rada jak zarabiać 5 tyś ale jak ktoś nie ma żadnej pracy to każda (no, prawie każda) będzie dobra. Postanowiłam podzielić się moją "radą" czego należy nauczyć się, żeby dostać jako-taką pracę. Excel ! Tylko tak naprawde rzetelnie, uczciwie. Tabele i wykresy przestawne, funkcje matematyczne, przynajmniej podstawy VBA. Sama nie mam wyższego wykształcenia, nie mam żadnych specjalnych talentów, zdolności; wcześniej pracowałam w obsłudze reklamacji w dużej firmie ale rzygałam już tą robotą. Po pracy zaczełam się uczyć excela ( z darmowych kursów, tutoriali, książek) i odkryłam, że jest ona moją pasją. Z reklamacji się zwolniłam i zaczełam szukać nowej pracy. W excelu doszłam do poziomu gdzie robię zaawansowane tabele przestawne, troche kumam makra. I uwierzcie mi, że dostałam prace w dużej korporacji na stanowisku asystenckim na pierwszej rozmowie na jakiej byłam (jak się potem dowiedziałam dlatego, że ogarniałam excela lepiej niż osoba po studiach). Nie zarabiam dużo bo ok. 2200 miesiecznie ale nie są to też głodowe pieniądze. I ciągle dzwonią z innych firm czy nie chce przyjść na rozmowe :) Wazne: w CV nie wpisujcie :"znajmość excela" bo tak pisze każdy kto zna funkcje suma :) Piszcie dokładnie co potraficie, np. funkcje na poziomie zaawansowanym, wyszukiwanie pionowe, wykresy przestawne itp. Może ktoś bedzie sie śmiał z mojego posta ale chciałam pokazać, że nie mając znajomości, wykształcenia można znaleźć przyzwoitą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobra rada! Popieram w 100% często na rozmowie wstępnej każą zrobić coś w excelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś się z tym nie spotkałam. Znam doskonale Worda, Exela, Power pointa, programy graficzne i wciąż im za mało i proponują 1200...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez nie kłamię. Nie wiem gdzie mieszkasz, może kwestia regionu. Tak jak napisałam - dostałam prace na pierwszej rozmowie jak się zwolniłam z poprzedniej pracy ( dziś w luźnej rozmowie z managerem wyszło, że zatrudnił mnie za tego excela) I tak jak napisałam wyżej: nie piszcie, że znacie pakiet Office bo każdemu kto miał go na informatyce w szkole średniej wydaje się, że go zna ( i pewnie w 70 % CV jest wpisana taka "znajomość Office). Piszcie co dokładnie umiecie robić w każdym module. Jeśli ktoś chce moge dać linka do bardzo dobrego (wg mnie) kursu internetowego excela (darmowego, żeby nie było że jestem autorem tego kursu i chcę zarobic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcę, daj linka, w mojej pracy często posługuję się excelem, mają mnie za "fachowca", a ja kurde cienka jak d.upa węża, właśnie nieco więcej jak podstawy, a chciałabym właśnie makra i tabele przestawne opanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za te wypowiedz- nigdy bym o tym nie pomysłała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos nigdy nie spotkalam się z ofertą pracy gdzie jedynym warunkiem byłby excel. W ogóle ofert jest tak mało że aż żal. To że Tobie się udało to nie znaczy ze masz teraz doradzac jakbys pozjadała rozumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam ze to jedna z niewielu rad ktora jest PRAWDZIWA I DOBRA, niz te wszystkie super świetne cv i listy motywacyjne. Gratuluje Ci samozaparcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pierwsze słyszę żeby pracodawcy wymagali od razu na wstępie znajomości excela. A już do głowy by mi nie przyszlo żeby wpisywać to do c.v. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. To ja napisałam, że w moim regionie (Wielkopolska) Excel nie starcza do znalezienia dobrej pracy (ani do znalezienia jakiejkolwiek pracy). Nie oceniaj też mojej znajomości programów, ponieważ jej nie znasz. Pracowałam w nich kilka lat i czasem musiałam robić w nich rzeczy do których nie są one teoretycznie przystosowane (ponieważ innych nie było). Wszystkich uczyłam się sama i nie jest to znajomość szkolna ani nie są to podstawy. Przykładowo - umiesz zrobić w Excelu projekt strony www? Nie sądzę ;-) W CV mam dokładnie opisane, co potrafię zrobić w takim programie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w mieście znajomość excela jest dodatkiem wymaganym do doskonałej znajomości worda, photoshopa i do prawa jazdy oraz certyfikatu z angielskiego. Pensja 2200 też jest raczej nierealna. Tyle ma mój znajomy, ale on ma własną DG. Pracuje dla kogoś, ale przez własną firmę. Koleś ma łeb jak sklep, umie robić strony www i zna DOSKONALE angielski i hiszpański. Pracuje zresztą w obcym języku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znalazłam pracę w marketingu, choć nie mam szkoły w tym kierunku i pracowałam w zupełnie innym zawodzie. Fakt, trochę się dokształciłam na własną rękę. Ale przecież nie będę radzić by inni zrobili to samo! Wiem, że miałam - doświadczenie które może być pomocne w marketingu - dużo szczęścia Moim zdaniem rada jest nieprawdziwa, a Autorce się po prostu UDAŁO - akurat w tej jednej jedynej firmie potrzebowali kogoś z doskonałą znajomością Excela. W mojej firmie Excel jest zbędny. Dlatego nie ma co z hurraoptymizmem pisać takich rad. Choć warto się nauczyć DOBRZE nowych programów komputerowych, jeśli macie możliwość - mogą się faktycznie przydać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuje się jakbym pozjadała rozumy bo tak nie jest. I nie napisałam, że każdy kto ogarnie excela bedzie miał zaraz robotę za 5 tys. Piszę o swoim własnym doświadczeniu: pracę dostałam za excela, wcześniej przez 4 lata pracowałam jako typowa biurwa od obsługi klienta ( reklamacje). I nie wiem skąd to zdziwienie, że pracodawcy na wstępie wymagają znajomości excela. Sa prace gdzie już od pierwszego dnia pracujesz na excelu ( 70% mojego obecnego zajęcia to tabelki, raporty itp.) i jeśli na rozmowę przychodzi osoba która excela ogarnia tyle co pamięta ze szkoły oraz osoba która potrafi się nim na przyzwoitym poziomie posługiwać to wiadomo, że pracodawca weźmie tego drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
linku do kursu nie mogę wkleić ( wyskakuje mi, że treść jest spamem), W kązdym razie jak ktoś chce niech wygoogla "pszyperski" Strona jest zrobiona dziadowo ale kurs wg mnie bardzo dobry (tam po prawej stronie może się przełączyć na kurs dla Excela 2007/2010)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednymi wymaganiami w mojej pracy była: bardzo dobra znajomość excela i dobra znajomość angielskiego (praca w międzynarodowej korporacji), ten znam na poziomie B1 wiec nie za wysoko (przyznałam się do tego w rozmowie), wykształcenie min. średnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o to, że u mnie w mieście owszem, wymagają znajomości excela, ale to nigdy nie wystarcza do znalezienia pracy. Nawet jeśli znasz go doskonale. To po pierwsze, a po drugie, wiem, że nie napisałaś, że pomaga on w znalezieniu pracy za 5000, a za 2200. U mnie w mieście pracę za więcej niż 1600, 1800 mają specjaliści - i to nie tylko z jednym skillem. Fajnie, że Ci się udało, ale moje doświadczenie mówi, że to raczej wyjątek, niż reguła i że u mnie w mieście mogłabyś liczyć na jakiś staż. Co zabawniejsze, u mnie w mieście pracodawcy chętnie wymagają doskonałej znajomości programów, ale mając taką osobę, chcącą pracować za 1500 i studenta z podstawami za 1200, zazwyczaj wybierają studenta, po czym narzekają, że nie daje rady. Ja aby znaleźć pracę za 1800 muszę dojeżdżać 40km. W dodatku pracuję w kilku zawodach i muszę znać się - dobrze, nie w stopniu podstawowym - na wielu rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćB
To ja pozwolę sobie w tym miejscu dorzucić swoje spostrzeżenie. Zdjęcie zamieszczone na CV - to podstawa! Pierwsza weryfikacja!!! Jeden rzut oka na panienkę z wymalowaną przesadnie facjatą, a jeszcze jakże często mająca na sobie "domowe" ubranko, w przypadkowej pozie (zrobione własnoręcznie za pomocą telefonu) i już CV ląduje w koszu! Pozostaje tylko niesmak jak niektórzy ludzie potrafią być nie obyci w pewnych kluczowych kwestiach... Wiem co mówię, bo przerabiałem już setki takich dokumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to naprawde nie rozumiem, dlaczego dostałam te robote? jak pisałam żadnych znajomości nie mam, specjalnych talentów (oprócz tego excela) też nie, ładna też nie jestem żeby mnie ktoś dla urody zatrudnił. A jednak dostałam tę prace. Nie miałam nic złego na mysli tworząc tego posta, słyszę wśród znajomych jak cięzko jest teraz z pracą i chciałam komuś coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćB
A ja nie mówię o wybitnej urodzie, ale o stosownym zdjęciu, bo to na prawdę wiele mówi o człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja - autorka wątku wypowiem się co do zdjęcia w CV. Nie mam i nigdy nie miałam ( nie szukam pracy gdzie wygląd się liczy), zresztą pamietam że w mojej poprzedniej pracy koledzy z innego działu chodzili na spotkania z jakimś doradcą zawodowym ( w poprzedniej firmie były cięcia i prezes dał taką możliwość, że Ci co sami się zwolnią dostaną extra odprawy - część osób na to przystała) i tam im ten doradca mówił, żeby nie dodawać zdjęcia w CV tam gdzie nie jest to wyraźnie zaznaczone w ogłoszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie wyszukiwanie, tabele przestawne są codziennością i nie jestem wyjątkiem w swojej firmie. zarabiam mało, bo trochę ponad 4 tysiące. Tak więc nie uważam, żeby znajomość excela była nie-wiadomo-czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, ale ja znam bardzo duzo osób, które znają Excela doskonale, kiedys mój był na MEGA poziomie, ale nie używany, został zapomniany, tabele przestawne jeszcze zrobię bez problemu ;). Koleżanki tez znają na poziomie zaawansowanym. Szczególnie im to nie pomaga w zdobyciu pracy, jednakże tak fajnie jest się uczyć :) Tobie akurat pomógł, ale czy tylko to, pewnie Twoja poprzednia praca, osobowość, cechy charakteru i inne umiejętności, które nabyłaś były tutaj kluczowe ;). Fakt jest jednak taki, że tutoriale i kursy są świetne i należy zdobywać umiejętności twarde/techniczne, ja uczyłam się akurat HTMLa CSSa i php :) to przyniosło efekty - ciężko było wpierw, bo jak człowiek robił cos innego i chce się wbić w coś nowego to zadaja mu niezbyt ciekawe pytania, "a dlaczego", "a jak to", "a nie zmieni się Pani" ;), ale daję radę idzie coraz lepiej ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćB
To bardzo się dziwię, bo dla mnie jest to podstawowe niemal kryterium. I nie oceniam urody, ale właśnie sposób zaprezentowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że chciałaś pomóc. No i masz radę, że warto nabywać nowe umiejętności. Jeśli jesteśmy bezrobotni, warto oczywiście zabrać się za naukę nowych programów.W tym masz rację. Myślę, że jednak miałaś trochę szczęścia i stąd ten przesadny hurraoptymizm. Ludzie, którzy szybko i łatwo znaleźli pracę, twierdzą, że nie pracują ci, którym się nie chce. Tobie pomogła znajomość Excela - akurat była taka potrzeba (ale z tego co widzę, rzadko się to zdarza), ale to nie znaczy, że większość osób która się go nauczy może liczyć na pracę choćby za 1600, bo jest to rzeczywiście wszechpożądana umiejętność. p.s. Mam paru znajomych doradców zawodowych i mówią, żeby koniecznie dodawać zdjęcie w CV, ZAWSZE. Wprawdzie nie ma takiego wymogu prawnego i za granicą faktycznie na to nie patrzą, ale u nas w Polsce owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też słyszałam, że nie powinno się umieszczać zdjęcia w cv i żadnych danych osobowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym zdjęciem to naprawde pamietam, że chłopaki którzy chodzili na spotkania z doradca zawodowym mówili, że ten im mówił ;) żeby zdjęcia dawac tylko tam gdzie tego wymagają. Np. przegladając gumtree w dziale "poszukuje pracy" są osoby dodajace zdjęcia z dzióbkami, z imienim wujka itp i zawsze mnie dziwiło, że nie jest im wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty naprawdę nie odróżniasz CV od ogłoszenia na Gumtree? To raz. Dwa, zdjęcia podnoszą wyświetlalność ogłoszenia na Gumtree. Trzy, dodajemy zdjęcie na którym wyglądamy p r o f e s j o n a l n i e, a nie gołą doopę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mojej ocenie gdybym szukała pracy przez gumtree i chciałabym dodać zdjęcie to dodałabym takie jak mam w dowodzie. dodajesz ogłoszenie na gumtree po to, żeby mieć dużo wyświetleń czy znaleźć prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weszłam teraz na gumtree i jest zdjęcie dziewczyny (która podobno szuka pracy biurowej, nawet podkreśla że za propozycje erotyczne dziękuje) zachęcającą wypinującej biust. Uważasz, że "normalny" pracodawca, żaden zbok zainteresowałby się nią jako poważnym kandydatem? choć nie wątpie, że wyświetleń będzie sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany, Ty nawet nie wiesz, jak szuka się pracy... :o Po pierwsze, na Gumtree są (zazwyczaj, przynajmniej w mojej branży) najgorsze ogłoszenia. Po drugie, oczywiście, że szukam pracy. Więc co robię? Staram się zainteresować potencjalnego pracodawcę, aby nie przeoczył mojego anonsu. A jak? A prawa marketingu mówią, że oferta ze zdjęciem jest bardziej interesująca. Trzy, pisałam wyraźnie, że chodzi o zdjęcia przedstawiające Cię jako profesjonalistę. Więc nie tyłek, nie cycki i nie zdjęcia dowodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×