Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci Co czujecie jak stracicie kogoś kto jest dla was ważny

Polecane posty

Gość gość

jestem ciekawa jak myślą faceci moja przyjaciółka przyjaźniła się z pewnym facetem, nie byli w sobie zakochani,t ylko po prostu prawdziwa czysta przyjaźń po 30. facet mówił jej że ją kocha jak siostre i jest dla neigo ważna. potem ich drogi się rozeszły, trwa to już 3.miesiąc odkąd nie mają kontaktu. jetsem ciekawa czy jako facet on ją w ogóle pamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magareta
Oni nic nie czują bo to ......faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak myslę, ale łudziłam się widziałam jak są dla siebie ważni, jak się szanują i wspierają, mimo, ze nie jestem/byłam z obojgeim tak blisko, to jednak zawsze dało się wyczuć że mniędzy nimi jest takie dobro, taka miłość. oboje się wypierali uczuć do siebie, ale ja naprawdę myślałam, ze będą razem mimo ze przez 4 lata przyjaźni nic się nie zdarzyło między nimi. nie wiem czmu, ale strasznie mi ich i tego szkoda, chociaż to mnie nie dotyczy. po rpostu przy nich nabierałam znó nadziei, ze moze istnieć fajna relacja z facetem, a tu kuźwa polazł w siną dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalazl taka co mu dala albo po prostu lepiej dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy dzieci tylko o jednym gówno wiecie o życiu i przyjaźni współczuję takim jak ty wyżej, jesteś upośledzony po porostu, rozumiem nie twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie jak ktos napisal, ze oni nic nie czuja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta narzeka na facetów jakich miała to tak naprawdę powinna narzekać na siebie i swój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I facet
Co czujemy jak stracimy kogoś, kto jest dla nas ważny? Dla facetów to proste zagadnienie: czujemy wtedy w okolicy wszystkie sklepy z alkoholem. No i bary! I trwa to często wiele dni. Potem myślimy, że tego kwiata jest pół świata... Tylko, że wówczas, to już nie jest żaden skok w bok, bo wiernym można być tylko jednej osobie i tej jednej trzeba poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żenada pisać tu na kafe sami idioci siedzą, nie umiecie nawet czytać ze zrozumieniem nie chodziło jej o ukochaną ale o bliską osobę, wasze rozumowanie jest gorsze niż ameby i pierwotniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, będę się zalewał, bo straciłem koleżankę, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, zastanawiałam się dziś, czy nie założyć pewnego wątku, przeglądam Kafe i nagle widzę temat dość podobny do mojego, nawet czas braku kontaktu ten sam. Pozwolisz, że wkleję tutaj swoje pytanie, które powstało w wątku "Kocha jednego, a jest z drugim", a też dotyczy takiej urwanej przyjaźni? "Czy ktoś potrafi powiedzieć, czy jeśli mężczyzna ma tak dobry z nami kontakt, jak my mieliśmy, tak jak to wyżej opisałam (poznaliśmy się wcześniej osobiście i polubiliśmy, wytworzyło się między nami coś w rodzaju przyjaźni, bo byliśmy bratnimi duszami i wspieraliśmy się, choć na dużą odległość), a potem podczas przypadkowego spotkania bardzo się cieszy na nasz widok i buzia mu się nie zamyka, bo tyle chce nam odpowiedzieć, po czym nagle przeprasza i daje nogę, a potem już więcej się nie odzywa, to jest jeszcze jakaś szansa, że mogło być jakieś zainteresowanie z jego strony i że za jakiś czas może jeszcze chcieć wrócić do naszej relacji? Czy taka ucieczka raczej oznacza, że nie zamierza więcej mieć z tą kobietą do czynienia? Ktoś z Was się z czymś takim spotkał albo sam podobnie postąpił? Nie szukam powodów, dlaczego nagle sobie poszedł, bo tego nikt nie zgadnie, ale pytam, czy skoro się ucieszył na mój widok i tyle mi opowiadał, zamiast powiedzieć tylko na odczepnego "cześć" i sobie pójść dalej (jeśli nie miał ochoty się ze mną widzieć), może oznaczać, że mnie w jakimś stopniu lubił i że za jakiś czas jeszcze może zatęsknić za tym, co nas łączyło, za tą przyjaźnią i długimi, ciekawymi dyskusjami? (nie odzywa się już 3 m-ce i na jego uczucie nie liczę, ale brakuje mi naszych ciekawych rozmów na tematy, które innym są mało znane)".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
może zakochał sie w jakiejś lasce, i skupił sie na niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
dziwne to jest, jesli sie tyle nie odzywa to już chyba koniec tej przyjaźni. Co Ci teraz powie, byłem na platformie wiertniczej 3 mies odcięty od świata, porwali go kosmici ? I nagle się uwolnił. Bez sensu, zapomnij o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Trudny Typie. Tak też podejrzewam. Ale mógłby chociaż powiedzieć, że nie chce dalej utrzymywać kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, co czuje facet który utraci przyjaciółkę wiem z kolei, co czuje mężczyzna, który straci kobietę swego życia nie jest to ciekawe uczucie! boli! trwa to wiecznie i nigdy nie odchodzi! gdy np. jesteś na koncercie to od razu myśli sprowadzają się do tego, że chciałoby się być z tym kim na tym właśnie koncercie! tęsknię! kocham! wiem, dziwne to wszystko, ale tak już mamy, że nie potrafimy przeskoczyć naszej męskiej dumy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może czasmi warto dume schować do kieszeni jak się kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość tęsknię! kocham! wiem, dziwne to wszystko, ale tak już mamy, że nie potrafimy przeskoczyć naszej męskiej dumy :/ " No i właśnie przez tę niepojętą męską dumę zazwyczaj wiele odwzajemnionych miłości ginie gdzieś na drogach życia, oboje niepotrzebnie cierpią. I tylko w imię jakiegoś pustego frazesu. Jeśli ją kochasz, to schowaj dumę do kieszeni i jej to okaż. Inaczej będziesz się tak wciąż zastanawiał, co by mogło być i dlaczego jej tutaj nie ma. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
oczywiście, zachował się po chamsku, mógł się odezwać, napisać cokolwiek kulturalnie. Ale może brakuje mu wyobraźni. Czasem ludzie mają tyle wspaniałych cech, ale w jednym miejscu pusto, pusciutko. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
Ona ty o przyjaźni pisze z wyczuwalną tęsknotą za czymś więcej to wszystko.Jeszcze nie miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My Darku takich przyjaciół pamiętamy latami i wspominamy, o ile ten ktoś nie okazał się na końcu nie w porządku. Jak na przykład ten mój przyjaciel wyżej opisany, który nagle z niezrozumiałych powodów uciekł w trakcie spotkania i przestał się odzywać. Dlatego wiem, że niedługo pewnie o nim zapomnę, pomimo tego wszystkiego, co nas łączyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
dlaczego Darku ? Zapomnij, jeśli On żyje i się nie odzywa to znaczy, ze to była jego decyzja, chyba że jest z nim coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
w naszym życiu pewni ludzie pojawiają się i czasem odchodzą, pozostając w naszych wspomnieniach tak już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trudnytyp oczywiście, zachował się po chamsku, mógł się odezwać, napisać cokolwiek kulturalnie. Ale może brakuje mu wyobraźni. Czasem ludzie mają tyle wspaniałych cech, ale w jednym miejscu pusto, pusciutko. I tyle". Trudny Typie, ja też właśnie odebrałam to jako chamstwo. I dzięki temu długi czas z powodu złości o nim nie myślałam. Ale powoli opadły emocje, zobaczyłam nieco podobny temat i znów (pewnie niepotrzebnie) zaczęłam się nad tym zastanawiać. No w jego przypadku tłumaczenie o odcięciu od świata nawet przez kilka miesięcy jest bardzo możliwe, mówię serio, ma taką pracę, że nagle może być na drugim końcu świata i w miejscu bez zasięgu. :-D No ale jakby chciał, to by się odezwał. Wcześniej ten kontakt był z bardzo różną częstotliwością, ale jak coś się u mnie wydarzyło, to odpisywał nawet z komórki w biegu niedługo po moim e-mailu lub najpóźniej następnego dnia rano. Więc mimo tego, że nie byliśmy parą, martwił się tym, co u mnie i jak chciał, to wcześniej czy później znalazł chwilę, żeby coś napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
smutne trochę, przywiązałaś się do niego i tęsknisz, powinien o tym wiedzieć. To nie średniowiecze, mamy tyle form kontaktu. Ty byłaś na pewno całkiem w porządku do niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu więcej nie chce pisać do mnie i utrzymywać ze mną kontaktu i to dla mnie jasne. Nie rozumiem tylko dlaczego, skoro przeciez wiedział to już, jak na siebie wpadliśmy, aż się do mnie pofatygował, gdy mnie zobaczył, ucieszył, że mnie widzi i jeszcze tyle nawijał. Przecież mógł po prostu udawać, że mnie nie widzi albo powiedzieć "cześć" i pójść sobie dalej. To jest dla mnie niezrozumiałe. Jakaś gierka pewnie, tylko nie wiem po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trudnytyp smutne trochę, przywiązałaś się do niego i tęsknisz, powinien o tym wiedzieć. To nie średniowiecze, mamy tyle form kontaktu. Ty byłaś na pewno całkiem w porządku do niego ?" Dałam mu tydzień na jakieś wyjaśnienia, a po tym czasie sama napisałam, usiłując wyjaśnić, co się stało. Ale nie odpowiedział. Niestety innej możliwości skontaktowania się z nim nie miałam. Ja nawet nie miałam jak czegoś przeskrobać, bo ze względu na odległość widzieliśmy się średnio raz na 8-10 miesięcy, a potem tylko do siebie pisaliśmy. I jego ostatnia wiadomośc była pełna słów podziwu dla mnie, więc raczej nie miał mi niczego za złe. Myślę, że pewnie znalazł sobie inną kobietę do rozmów, może po prostu będącą na miejscu. Tylko nie musiał udawać radości na mój widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
ja pisałem kiedyś w necie z dziewczyną ponad rok tysiace wiadomosci. Aż poczułem taką więź, coś podobnego do miłosci coś takiego trudnego do opisania. I zacząłem sobie wyobrażać ze moglibyśmy być razem. Jednak jak zaczęliśmy się spotykać, okazało się że Ona mi się po prostu nie podoba tak do końca. I wszystko się rozpadło. Okazało się, ze jednak jestem zwykłym prostym facetem. Za dużo sobie nawyobrazałem w uczucia poszło a okazało się tak zwyczajnie. I się urwało, ale u mnie powoli. Gdyby to była przyjaźń to pewnie by to trwało dalej, wszystko spieprzyłem myslac o niej jak o potencjalnej partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzieć mu, że tęsknię, nie mam po co ani mi nie wypada, skoro on i tak już mnie wyrzucił ze swojego życia, w dodatku w taki sposób. Tylko nie spotkałam się nigdy wcześniej z tak dziwnym zachowaniem i usiłuję je zrozumieć. Po co ktoś, kto już ma kogoś w nosie, zadaje sobie tyle trudu, by zrobić takie przedstawienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×