Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci Co czujecie jak stracicie kogoś kto jest dla was ważny

Polecane posty

Gość gość
"trudnytyp ja pisałem kiedyś w necie z dziewczyną ponad rok tysiace wiadomosci. Aż poczułem taką więź, coś podobnego do miłosci coś takiego trudnego do opisania. I zacząłem sobie wyobrażać ze moglibyśmy być razem. Jednak jak zaczęliśmy się spotykać, okazało się że Ona mi się po prostu nie podoba tak do końca. I wszystko się rozpadło". Też brałam taką mozliwość pod uwagę. Tylko że my się znaliśmy osobiście wcześniej i od pierwszej chwili, a byliśmy w otoczeniu wielu innych ludzi, w tym i ładnych kobiet, nie mogliśmy skończyć rozmawiać, bo od razu się okazało, że nadajemy na tych samych falach. On na te kobiety nawet nie patrzył, bo wciaz mnie o coś wypytywał albo mi coś objaśniał. Inni wyraźnie się tym denerwowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego warto być prawdziwym i autentycznym, czasem w programach zadają pytanie czy istnieje przyjaźń pomiędzy chłopakiem a kobietą.Bo zastanawiają się czy łączą ich podteksty seksualne. Przypomniała mi się nawet teraz taka audycja w radiu na ten temat, ludzie dzwonili i się wypowiadali. mam pytanie do autorki tematu:czy on nie był gejem? to tak z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
też czegoś takiego nie lubię. nie wiem, może taki chciał być uprzejmy i tak miło pisał, niektórzy faceci tak sobie robią sami dobrze. Egoistyczne trochę kupują sobie zainteresowanie i podziw za miłe rozmowy haha o własnie ja chyba robię coś podobnego...nie, zartuję :) nudzi mi sie tylko. Moze znalazł coś innego, do d**y to jest. Nie mysl tak o tym chyba musisz zapomnieć, trudno to bedzie wyjasnić. niektóre sprawy lepiej chyba zostawić tak jak się zakończyły. Nauczyłaś się czegoś przez to. Teraz jak zaczniesz z kimś pisać to, pewnie sie trochę zastanowisz, bardziej jaki moze byc tego koniec. rózni są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudnytyp "Okazało się, ze jednak jestem zwykłym prostym facetem. Za dużo sobie nawyobrazałem w uczucia poszło a okazało się tak zwyczajnie. I się urwało, ale u mnie powoli. Gdyby to była przyjaźń to pewnie by to trwało dalej, wszystko spieprzyłem myslac o niej jak o potencjalnej partnerce". Szkoda, że tak się skończyła ta Wasza historia. Bo brzmiało wyjątkowo, jak szansa na wielką miłość. :-) Ale z drugiej strony, gdybyś nie spróbował się dowiedzieć, czy coś by z tego wyszło, pewnie długo byś się nad tym zastanawiał i żałował, że może ominęło Was coś wspaniałego. Myślę, że dobrze zrobiłeś, próbując się przekonać, czy coś z tego wyjdzie, skoro się zakochałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
aha spotykaliscie sie i gadaliscie. Nie wiem o co chodzi, przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
nie no ja byłem zafascynowany tymi moimi rozmowami z ta kobietą i nie załuję tego czasu. Tylko się nie udało, trudno. teraz to juz mi przeszło. Ale miałem doła z jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
to chyba u mnie nie była miłość tylko jakaś nadzieja na to ogromna. Cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trudnytyp też czegoś takiego nie lubię. nie wiem, może taki chciał być uprzejmy i tak miło pisał, niektórzy faceci tak sobie robią sami dobrze. Egoistyczne trochę kupują sobie zainteresowanie i podziw za miłe rozmowy haha o własnie ja chyba robię coś podobnego...nie, zartuję usmiech.gif nudzi mi sie tylko. Moze znalazł coś innego". Ooooo, brawa za szczerość! I samoświadomość! :-D No właśnie to mi się wydaje najbardziej prawdopodobne - mimo świetnego porozumienia między nami on tego nie docenił, tylko postanowił pompować własne ego. A potem znalazła się pewnie inna, która to ego potrafi pompować jeszcze bardziej. Był miły i uprzejmy, ale nie musiało to tak właściwie nic znaczyć, może po prostu dbał o to, by nie stracić kogoś, kto go lubi i czasem motywuje, wspiera. I nic ponadto. To mi się wydaje najbardziej sensowne, skoro nie był w stanie nawet mi powiedzieć, że nie chce więcej utrzymywac kontaktu. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
he, chyba trafiłem :) spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie byłam na tej gorszej pozycji, bo go powoli pokochałam. Widywałam go już na długo wcześniej zanim się poznaliśmy i nawiązaliśmy kontakt. A poza tym był moją bratnią duszą. No ale trudno, skończyło się. Czas zapomnieć, bo już nic się tutaj nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trudnytyp he, chyba trafiłem usmiech.gif spoko". Dlatego był mi potrzebny męski punkt widzenia. :-) I to by nawet tłumaczyło to jego zachowanie na przypadkowym spotkaniu: nawet jeśli już znalazł sobie ciekawszy dla niego obiekt zainteresowania, to jeszcze do mnie przyszedł i gadał, spodziewając się pewnie kolejnych zachwytów, których nie mógł sobie odmówić. Pomyślał pewnie, że może jeszcze coś miłego pod swoim adresem usłyszy i postanowił z tego nie rezygnować, a jak zobaczył, że nic z tego, bo nawet prawie nie przerywał swojego monologu, to dał nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
mm przykro trochę, ale dziwne to jest nie ? Taki niesmak pozostaje.Ego, egoizm takie to wszystko do d**y jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie - dlaczego Wy mężczyźni nie myślicie o drugiej osobie i o tym, jak ją możecie zranić, tylko o tym, żeby sie jej kosztem dowartościować? Jak pisałeś, znasz odpowiedź na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale może już jutro dokończymy, bo jest bardzo późno. Zasypiam już nad klawiaturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
no tak, wyłożył się na tym. i uciekł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-))))) Dziękuję. Rozwiązałeś największą zagadkę świata. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnytyp
egoiści nie myślą o tym, a nie wszyscy meżczyźni :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli podsumowanie brzmi: nie wróci. Chyba że zabraknie mu pochlebców. ;-) :-D Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie rwie w paluchu ale to może być podagra ,czasem trudno się w tym połapać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam Wasze rozważania powyżej i dziękuję! Wytłumaczyliscie mi dlaczego mój "przyjaciel" zachował się tak, a nie inaczej. Czas, żebym przestała się tym przejmować. Czuję tylko niesmak, że dałam się wykorzystać do pompowania ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Przeczytałam Wasze rozważania powyżej i dziękuję! Wytłumaczyliscie mi dlaczego mój "przyjaciel" zachował się tak, a nie inaczej. Czas, żebym przestała się tym przejmować. Czuję tylko niesmak, że dałam się wykorzystać do pompowania ego". Nie wiem, kto to pisał, ale to nie ja, która wczoraj dyskutowałam o moim uciekającym przyjacielu z Trudnym Typem. Widzę więc, że ktoś ma lub miał niestety podobny problem - co jest z tymi facetami? :-( Pytałam już różnych osób, ale to, co napisał Trudny Typ jest jedyną jak dotąd odpowiedzią, która pozwala wyjaśnić nie tylko jego nagłe zniknięcie, ale przede wszystkim tak dziwne zachowanie podczas przypadkowego spotkania. Jeszcze raz Ci dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autrokaaaaa
witajcie nie on nie jest gejem haha i tak to własnie wyglada jak pisaliście. on też był wspaniały, oh jak mu zależało na tej przyjaźni, ona go akceptowała calutkiego takim jakim był, niczego od neigo nie wymagała, świetnie się dogadywali i dzisiaj już też wiemy, ze po prostu pompował swoje ego tym, ze młodsza o 9 lat dziewczyna jest nim zafascynowana jako człowiekiem, ale dopiero teraz widać, jakim był egoistą szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie że on pewnie nie jest żadnym egoistą tylko pewnie spotkał jakąś osobę, która mu imponuje.Wiesz co z nim się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autrokaaaaa
raczej wątpliwe, ze kogoś poznał, ale co to miałoby za znaczenie, tak deklarował przyjaźń, ze tamta osoba w sekundę przesłoniła mu cały swiat, raczej wątpię, on taki chyab nie jest. wiem, że miał wyjechać do Azji na dłużej, ale czy w końcu wyjechał niewiadomo, raczej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten przyjaciel koleżanki Autorki może nie być egoistą, Darku. Ale ten "mój" zdecydowanie pasuje do tego profilu. I wyjaśnia to dlaczego, mimo spotkania innej zachwyconej nim kobiety i niechęci na kontakt ze mną, mimo wszystko specjalnie przyszedł ze mną pogadać, chociaż bardzo łatwo mógł udawać, że mnie nie widzi czy nawet się przede mną ukryć w tłumie ludzi powiązanych z jego branżą. I dzięki temu wiadomo też, dlaczego poszedł do innej - bo dla tego typu człowieka mam dużą wadę: nie mówię nigdy komplementów na wyrost i tylko po to, żeby je powiedzieć, mówię je rzadko, ale za to są prawdziwe i dotyczą moich prawdziwych obserwacji. Nigdy po to, żeby się komuś przypodobać. Widocznie wolał nawet fałszywe pochlebstwa, ale jednak pochlebstwa w dużo większej ilości. Czyli niewiele dobrego o nim można powiedzieć, skoro woli miłe kłamstwa niż rzadszą prawdę. No i skoro wynajduje pretekst, żeby zwiać i się więcej nie odezwać do kogoś, kogo deklarował, że tak bardzo lubi i ceni. Szkoda na niego więcej czasu. Ale łatwiej o kimś zapomnieć, kiedy wie się, o co w tym chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ty wyżejjjjj
umiesz mówić coś innego, przeczytaj k***a swoje wypowiedzi, w każdej p********z to samo, uważasz, zę do nas nie dociera po pierwszym razie, że mógł nie podchodzić a jednak k***a podszedł zostawił cię bo miał dosć k***a tego, zę w kółko gadasz to samo i nakręcasz sie jaka to jesteś wspaniała i dumna, bo komplementów nie rozdajesz ot tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co to chamstwo. No faktycznie napisałam o tym niepodchodzeniu parę razy, myśląc na głos. Ale coś się komuś przez to stało? Nie, nie jestem dumna z tego, że nie rozdaję komplementów na prawo i lewo, tylko po prostu szukałam, co zrobiłam źle, by odpwoiedzieć na pytanie Trudnego Typa, czy czegoś nie zrobiłam nie tak. Przecież napisałam wyraźnie, że jest to moja wada. Wiele osób woli jednak słuchać na swój temat kompelementy, nawet jeśli miałyby być naciągane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale forum to nie ejst twój prywatny folwark, zebys myślała tutaj głośno... skoro piszesz, to weź pod uwagę swojego czytelnika i szanuj go. jak potrzebujesz głośno myśleć to załóż swoj pamiętnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×