Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Joanna1810

Dylemat w zerówce

Polecane posty

przedszkolanka mojej 6-cio letniej córki zarzuciła mi dziś, że nie radzę sobie z dzieckiem i rygorystycznie zażądała abym udała się do pedagoga szkolnego po moim zdziwieniu i pytaniu jakie konkretnie ma problemy z moim dzieckiem po chwili wahania usłyszałam, że dziecko nie ma ochoty rysować kiedy inne rysują ani malować kiedy jest na to godzina ona ma zawsze inne pomysły i nie dostosowuje się do grupy. czy według was jest to złe wychowanie?????? Czy dziecko, które w przedszkolu nie ma ochoty rysować kiedy jest czas rysowania kolorować kiedy jest na to wyznaczony czas itd jest dzieckiem nie wychowanym, jak twierdzi przedszkolanka czy po prostu dzieckiem inteligentnym potrafiącym samemu zagospodarowac sobie czas ? jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam ze dziecko powinno sie pracowac w grupie ale swoja droga to ona za bardzo ci pojechala a ty masz zbyt wielkie mniemanie o swoim piskleciu. pomysl... pojdzie do szkoly i nie bedzie siedzial w lawce jak inne dzieci bo cytuje: po prostu jest dzieckiem inteligentnym potrafiącym samemu zagospodarowac sobie czas - i bedzie sobie tam cos robil swojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio g
sadzac po nicku masz 203 lata :D jaki jest sekret dlugowiecznosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko musi sie nauczyc pracowac grupowo i najwyrazniej to ta pani sobie z twoim dzieckiem nie radzi ale pytanie tkwi w tym czy faktycznie ty mu na wszystko pozwalasz na co w danej chwili ma ochote bo tak to daleko nie zajedziesz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sekretem dlugowiecznosci jest picie uryny, gdzies tu jest taki watek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam wygórowanych ambicji co do swojego dziecka ani wysokiego mniemania broi jak każde , ale wydaje mi się, że rolą nauczyciela jest zainteresować dziecko zabawą w grupie tym bardziej,że dziecko chodzi 2 rok do przedszkola i jest znudzona tym samym programem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co ta pani od zerówki za szkoły kończyła,ale od tego roku obowiązuje zasada:nie zmuszać dzieci tylko je zachęcać-to usłyszałam od nauczycielki klasy pierwszej na wywiadówce.Takie zalecenia otrzymali nauczyciele z kuratorium na szkoleniu,które odbyło się we wrześniu tego roku-jest zbyt duża rozpiętość wiekowa dzieci w klasie i nie wolno ich zmuszać do wykonania jakiegoś polecenia:narysować szlaczek,obrazek czy jeszcze innej formy nauki -można je tylko zachęcać.Byłam szczerze zdziwiona taką opinią,że jeśli dziecko nie ma ochoty odrobić pracy domowej to nie musi jej wykonać,no bo jak ma dziecko czegoś się nauczyć nieodrabiając zadanych lekcji. Na temat zachowania nauczycielki możesz porozmawiać z rodzicami starszych dzieci,które wcześniej uczyła lub po prostu pójść do dyrekcji i porozmawiać o całym zajściu-tylko na spokojnie by nie wzieli Cię za infantylną mamuśkę.A i jeszcze masz prawo pójść na zajęcia i siedzieć tam obserwując jak Twoje dziecko zachowuje się wśród innych dzieci i jak pani prowadzi zajęcia-wtedy będziesz miała szersze spojrzenie na całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zle ci powiedziała , mogła powiedziec że dziecko nie stosuje sie do zasad panujących w grupie i ten problem powinnaś rozwiązac wspólnie z nauczycielem , pedagogiem i psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze moje dzieci też chodziły do zerówki 2lata,ale nauczycielka w drugim roku zmieniła podręczniki na inne,właśnie po to by dzieci nie nudziły się przerabiając jeszcze raz te same zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne już ci zwracała uwagę, że dziecko nie potrafi wykonywać poleceń. A skoro skutku nie bylo, w myśl zasady, że to szkoła ma wychować a nie rodzice. moim zdaniem sobie nie radzisz, jezeli nie zwróciłaś uwagi dziecku. Wiecie, że tepym narodem łatwiej się rządzi? oto odpowiedź dlaczego tak spadły wymagania w szkole ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllaaaa
Nie wiem jak w innych szkołach ale tu gdzie chodzą moje dzieci były takie karty informacyjne gdzie nauczyciel oznaczał na jakim poziomie jest integracja dziecka,umiejętności wykonywania poleceń,współpraca,różne umiejętności rozwojowe-mogłam na wywiadówce przejrzeć te karty i ocenić jak daje sobie radę dziecko w zerówce,było też na koniec pierwszego roku zerówki opisowe świadectwo jakie umiejętności i w jakim stopniu wypracowało moje dzecko. Myślę,że problemem tego wątku jest postawa nauczycielki-jej agresywna,napastliwa postawa wobec matki dziewczynki-brak taktu,kultury oraz bezpośredni atak na umiejętności rodzicielskie doprowadziły do sytuacji konfliktowej i tu wielka ''jedyna'' dla nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Zła nauczycielka, bo zwróciła uwagę, a biedna matka poczuła się urażona, że ktoś smie nie chcieć użerać się z niegrzecznym dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllaaaa
Oczywiście,że nauczycielka zła-skoro uczy w zerówce to powinna umieć zainteresować dziecko nauką i wspólnymi zabawami-to nie są starsze klasy,że postraszy lub postawi jedynkę i sprawa załatwiona-tu trzeba się wykazać-u małych dzieci trzeba się postarać by zdobyć autorytet i zaufanie,a gdyby miała w klasie kilkoro dzieci z dysfunksjami lub niepełnosprawne to co by zrobiła-też wysyłałaby rodziców do psychologa.Lenistwo wyłazi z postawy nauczycielki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak sądzę
,,Lenistwo wyłazi z postawy nauczycielki i tyle." Aby uczyć maluchów trzeba mieć do tego predyspozycje a nie zrzucać na rodzica. Jestem nauczycielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×