Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka5latka

Ostre ataki agresji u pieciolatka Proszę o mądre rady

Polecane posty

Gość matka5latka

Mój syn ma 5 lat. Od jakiegoś czasu zmagaliśmy się u niego z atakami agresji. Ostatni taki atak mial miejsce na początku września. W przedszkolu. Zostałam wezwana telefonicznie przez dyrekcję bo wszyscy byli zaszokowani zachowaniem syna który rok temu w przedszkolu byl oazą spokoju a ataki miał tylko w domu. Postanowilam dzialać. Dlugo rozmawialam z synem. Dostal zakaz oglądania tv prócz kilku wybranych przezemnie bajeczek na mini mini, zakaz gry na komputerze, zakaz oglądania czasopism z ulubionymi bohaterami, wprowadziliśmy staly rytm dnia, czytanie milych bajek przed snem, kreatywne zabawy plastyczne, zajecia dodatkowe sportowe dla rozladowania sily i plastyczne dla wyciszenia. Każdego dnia powtarzałam kilkakrotnie jakiego zachowania wymagam od syna i dlaczego tego chcę. Dziecko zmieniło się nie do poznania. W przedszkolu stał się wzorowym przedszkolakiem. W domu synek zachowywał się jak aniolek. Bylam szczęśliwa ze problem mamy za sobą. Aż do dziś. Rano wszystko bylo dobrze. Pojechaliśmy na zajecia sportowe a po nich wróciliśmy do domu. Syn bawil się w ogrodzie ze swoją mlodszą siostrą. W pewnym momencie zaczął na nią krzyczeć. Zawolalam syna do siebie no i zaczął się atak. Syn zacisnąl pięści i zaczął warczeć jak wściekłe zwierze. Powiedzialam mu zeby szedl do domu bo sąsiedzi zaczeli się gapić jakby byli w cyrku. Syn nie chciał, wrzeszczał i uciekał. Kiedy chciałam go zaprowadzić do domu zaczal mnie kopać i gryść, nie pozwolil sobie zdjąć butów. W końcu udalo mi się zaciagnąć go do jego pokoju. Powiedzialam ze ma sie uspokoić i wyszlam. Syn wrzeszczal, trzaskał drzwiami, rzucał zabawkami, zerwal firanki i zaslony z okien. Po 10 minutach się uspokoił. Uslyszalam ze płacze "mamusiu przepraszam, co ja najlepszego zrobiłem? jaki ja jestem glupiu mamusiu, przebacz mi." Kiedy weszlam do jego pokoju leżal pod łóżkiem i strasznie plakał. Przytulilam go i wyjaśnilam znów ze nie podoba mi się takie zachowanie, że będzie za nie miał kare, że jestem rozczarowana. Przeprosil kilkakrotnie i tak to się skończylo. Do teraz pięknie się bawi i jest grzeczny. Przy calym zajściu byla obecna rodzinia i teraz ciosają mi kolki na glowie że mam iść z synem do psychiatry bo jest nienormalny, ze tak się nie zachowują zdrowe na umyśle dzieci. Jestem zalamana bo myślalam ze te ataki mamy za sobą, że dobrze zmieniliśmy swoje postepowanie względem syna i bedzie już teraz tylko lepiej skoro się zmienił, aż tu nagle wszystko dziś leglo w gruzach i w dodatku teraz te ataki ze strony rodziny. Nie wiem co mam robić. Kiedyś bylam z synem u psychologa kiedy mial częsciej takie ataki ale pani psycholog powiedziała ze ona nie widzi nic nienormlanego w moim dziecku, ze jest inteligentny, grzeczny, dobrze się zachowuje. Normalny 5 latek. Syn rozwija się bardzo dobrze. Zna literki i cyfry, lubi rysować szlaczki, jest bardzo sprawny w sporcie i nie ma zadnych problemów z nawiazywaniem kontaktów z innymi. Dzieci go lubią. Nie wiem co robić. Skąd te ataki i co zrobilam nie tak ze się nagle pojawily kiedy prawie 2 miesiace nie bylo ich wcale. Prosze o jakieś mądre rady bo jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violcka_fasolka
Jakis czas temu oglądała program na tlc o dzieciach z dwubiegunową chorobą afektywna i one mialy wlasnie takie napady złości . Idz jeszcze raz do jakiegos psychologa,mozliwe ze wszysto jest ok a dziecko mialo po prostu gorszy dzien:)ale zapytac nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba żmudnie zacząc szukac przyczyny. Może trzeba mu zrobic EEG. Może to jakieś pasozyty, a te ataki związane sa z namnazaniem sięi, nie wiadomo. Idź do lekarza - niech on skieruje Was na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj powtórki z sierpnia programu na TVN Style " Agresywne dzieci bipolarne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjfjf
Kiedyś takie afektywne bipolary i pierdy-dyrdy były leczone jednym klapsem. Ale oczywiście możesz, poprzez okazywanie bezsilności i testowanie kolejnych hipotez psychologów, wpędzić dzieciaka w chorobę. Dziecko powinno trochę się obawiać gniewu rodzica, to je świetnie mobilizuje do myślenia, w odróżnieniu od rozmamłanych, oddalonych w czasie ale za to wyrafinowanych zakazów. Zakaz oglądania telewizji to słaby przekaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
probowalismy klapsow ale tylko zaostrzaja atak. wtedy syn jeszcze bardziej sie zlosci krzyczy i warczy i im dluzej trwal nasz gniew to jego napad zlosci sie przeciagal. stwierdzilismy ze lepiej dziala opanowanie bo szybciej sie wtedy uspokaja. poza tymiatakami nie ma z synem zadnych problemow wiec klapsy sa zbedne. jedno upomnienie wystarczy jesli cos robi nie tak i zaraz sie poprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
prosilam o madre rady a nie glupie popisowe wpisy. gdyby lanie bylo rozwiazaniem to nie mielibysmy problemow ale niestety przynosi zupelnie odwrotny skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro to zabrzmi ale twój syn ma agresję w naturze i jedyne co pozostało to nauczyć go hamować swoje zapędy. Będzie z nim kiedyś duży Problem więc odrazu trzeba pomyśleć i jakiejś fachowej pomocy. Nie mówię że rośnie ci bandzior ale wspomnisz moje słowa. Twoje dziecko będzie problemem jeżeli nie zacznicie działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjfjf
Sorry, pomyliłam się. Skoro lanie nie pomaga, to masz wariata w domu. Tak lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kuzyna który miał ataki nieopanowania, często wymachiwał celowo rękami i to w taki sposób by kogoś uderzyć a na każde upomnienie reagował dzikim smiechem i to takim że nie potrafił się powstrzymać. W szkole zdolny i bystry uczeń. Mając 16 lat , poraz pierwszy uderzył z pięści matkę i uciekł z domu na kilka dni . Powód? Mama zabroniła mu wyjścia wieczorem . Uderzył kolegę tak mocno w brzuch że ten stracił przytomność. Od sądu dostał wyrok na pobyt w szkole szkolnym zakładzie karnym. Ciocia oddała go do szkoły dla trudnej młodzieży i dopiero tam nauczył się panować nad sobą ale i teraz potrafi wpadać łatwo w złość. Błędem było to że w dzieciństwie ciocia nie akceptowała myśli że jest z nim coś nie tak, że nie radzi sobie z agresją. Wychowywał się w spokojnym, kochającym domu a jednak zabrakło odpowiedniego działania kiedy był na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
nie bije siostry. nawet jesli cos mu zabiera to nie uderzy jej bo twierdzi ze jest malutka. mnie ani nikogo tez nie bije chyba ze podczas ataku uzywam wobec niego sily zeby go zaprowadzic do swojego pokoju. w innym wypadku to swoja agresje kieruje jakby wewnatrz siebie zaciska piesci mrozy oczy krzyczy. mam wrazenie ze to moja wina. czuje sie winna tym jego atakom choc nie wiem w jaki sposob moglam zawinic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, pomyśl co będzie za kilka lat, gdy podrośnie. Chłopak będzie większy, silniejszy i jak ci przyfasoli to na ścianie wylądujesz, nie kapujesz tego? On nie będzie wiecznie małym chłopcem którego można chwycić za rękę i zamknąć w pokoju. Podrośnie, napady złości nie miną i dopiero będziesz miała problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
czyli mam go zabrac do psychiatry stwierdzic ze jest nienormalny i faszerowac lekami na uspokojenie? nikt nie spotkal sie z takim zachowaniem u zdrowego dziecka i nie doradzi co moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama83 synka
masz iść z nim do psychiatry aby postawić diagnozę, wtedy będziesz wiedziała co masz robić. Nikt na nim nie stawia krzyża ale warto zaczerpnąć porady specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może jest po prostu zazdrosny, przeanalizuj dokładnie chwilę w której wpadł w złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
nie jest zazdrosny. siostra ma 3 lata a ataki trwaja od troche ponad roku i z niczym szczegolnym sie nie wiaza wlasnie. juz nie raz to analizowalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do lekarza .. nawet jak zapisze jakies leki to co w tym zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
jest jeszcze jedna sprawa ktora nas niepokoi. syn sika w nocy w lozko. w zasadzie nigdy nie przestal sie moczyc w nocy. czasem jest sucho przez kilka tyg a potem dwa tyg regularnego moczenia a nieraz to kilka suchych dni i kilka mokrych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam syna 5cio latka i potrafi się nieźle zezłościć szczególnie jak mu czegoś zabrnie. Ja wtedy nie reaguję dopiero jak się uspokoi zaczynam rozmowę. Wie że robi źle ale nie potrafi jeszcze n ad tym zapanować, nie jest jeszcze gotowy emocjonalnie. Wiem że nie tylko on ma takie napady gdyż sporo dzieci w tym wieku tak ma. Trzeba dużo rozmawiać z dzieckiem na ten temat i z czasem się to powinno zmienić.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochaj go i spedzaj z nim czas.TYLKO Z NIM choc 30minut dziennie.(bez siostry)....ja taka rade uslyszalam od mojej psycholog. On Ciebie potrzebuje....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bije nie bije zdrowy nie jest. Taka agresja , mróżenie oczu, dzikie odgłosy jakie wydaje jest wołaniem o pomoc bo dziecka nie radzi sobie z podporządkowaniem się , sprzeciwem . Jeżeli on potrafi już zdemolować pokój by wyładować złość , znaczy że jest agresywny i tak agresja bierze się z jego natury , nie z błędów wychowawczych rodziców bo wierzę że w waszym przypadku tak nie jest. Ja też doradzę fachową pomoc ale nie psychiatry! Pierwsze wizyty mają się odbyć u psychologa dziecięcego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5latka
to ze przepisze leki z marszu. po porodzie mialam depresje i bylam u kilku lekarzy. przepisywali leki jak cukierki. leki zle dobrane moga zniszczyc mojemu dziecku zycie. zwyczajnie boje sie zlej diagnozy bo doswiadczylam na wlasnej osobie jak wygladaja wizyty u psychiatrow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj nie straszcie kobiety.. Dzieci tak potrafią miec....to tylko 5 latek.. nie potrafi sobie jeszcze radzić z emocjami i reaguje różnie. Uważam,że wystarczy jak będziesz mu pokazywać,że złością nie osiągnie swojego celu. Na spokojnie bez zbędnej paniki. Martwiłabym sie gdyby to były regularne ataki połączone z agresją czy autoagresją. Spokojnie. Obserwuj go, nie unikaj sytuacji w których może się nie czuć komfortowo. Zobaczysz czy potrafi kontrolować swoje zachowanie, ustąpic siostrze czy komuś innemu, zrozumieć,że nie zawsze może mieć to czego chce .. Nie zapominaj to tylko 5 latek.. On dopiero uczy się świata, reakcji na różne sytuacje.. Wytłumaczyłaś mu on zrozumiał,że źle zrobił. Poczekaj spokojnie. Będzie dobrze.. Jeżeli zaś uznasz,że sama nie potrafisz pomóc małemu, a jego zachowanie nie poprawia się wówczas rozważ poradę dobrego psychologa.. Ale to dla mnie ostateczność. W dziecku kotłują się przeróżne emocje.. Czasami dają im upust właśnie w taki sposob,.nam rodzicom nie pozostaje wówczas nic innego jak z uporem maniaka tłumaczyć, pokazywać,że mozna inaczej.. a i jeszcze coś.. może kolejnym razem nie zostawiaj go samego w pokoju kiedy taka złość go ogarnie.. Zerwał firankę, mógłby sobie przy okazji krzywdę zrobić.. Trzymaj się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna 9 lat. Mial takie ataki jak mial 3 do 5 lat. Nic sie nie martw beda coraz rzadsze az w koncu znikna zupelnie. Nie przejmuj sie i nie rozpaczaj. Moj syn jak jest zmeczony lub podekscytowaby to do tej pory sie zlosci bez powodu ale juz bez ekscesow. Pomaga mu kapiel bo go relaksujei wyciszenie sie w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że to może być normalne tak samo jak i nie. Jako rodzic czułabym niedosyt gdybym nie poszła zasięgnąć opinii specjalisty. Moja kuzynka była u psychologa bo miała jako dziecko Takie napady i pani doradziła kilka fajnych sposobów jak doraźnie ją uspokajać i na dłuższą metę jak postępować. Wszystko bez lekarstw bo psycholog nie przepisuje lekarstw, nie ma takich uprawnień ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani psycholog na podstawie obserwacji kiedy akurat był grzeczny bo nie miał powodu takim nie być osądziła że wszystko jest ok? :D. W porządku, zachowanie może nie budzić zastrzeżeń , wszak najwięksi wariaci czy psychole (nie uderzam w stronę syna autorki ale podaję daleko pokrewny przykład) w otoczeniu najbliższych czy sąsiadów uchodzili za wzorowych obywateli, ojców, kolegów. Ja bym poszła ponownie z synem do psychologa i przedstawiła sytuację z detalami. Jak dla mnie chłopak będzie miał kłopoty a opanowaniem agresji co będzie tylko rosło na przyszłość. U niego to nie ataki złości ale furie które przedkładają się na rękoczyny (demolka w pokoju). To nie jest ani normalne ani zdrowe. Rodzina ma rację. Uderzaj w porę do dobrego psychologa póki jeszcze jego zachowanie mieści się w kompetencjach takiego specjalisty bo kiedyś będzie trzeba sięgnąć po półkę wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama dzieci
Ja teżu ważam,że powinnaś porozmawiać z psychologiem,to moczenie nocne to znak, że dziecko nie radzi sobie z emocjami, że własnie potrzebuje albo większej uwagi, albo coż za bardzo przeżywa.Ja mam 5 latka i nie mam takich problemów ale z córką miałam od zawsze i tez moczyła się długo, psycholog pomogła, a córka pomału zaczeła sobie raqdzić z emocjami,ale długo zdarzały jej się takie ataki, najgorzej wtedy reagować agresją, trzeba spokojnie przytrzymać dziecko,przytulić mocno, tak żeby sobie i tobie krzywdy nie zrobił, przeczekać aż się uspokoi,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama  pomocy
Mam tez 5 letniego synka chodzi do zerówki ,jego zachowanie moim zdaniem jest nie pokojace ,przeszkadzają mu czasami głośne dzwięki takie jak karetka ,głosna muzyka ,w tarakcie zabawy ja np.sostra nie da mu zabawki złosci się zaciska pięsci ,bije młodsza siostre pięsciami po plecach , ja stawiam do kata w takich sytuacjach do momentu uspokojenia sie ale to stanie jest koszmarem ,próbuje z nim rozmawiać smieje mi sie w twarz wywraca oczami ,krzyczy ,coraz częsciej tak reaguje podczas zabawy z siostrą ,kiedys szlismy przez most i złapał sie barierki i powiedział ze on chce skoczyć chce sie utopic mało na zawał nie zeszłam na tym moście ,potem prowadził wózek ze swoja siostra kierował w strone krawęzniko koło ulicy ,mówię synuś nie wo0lno tak bo jak by samochód jechał to moze potracić siostrę on mi odpowiedział ja chcem zeby ja samochód przejechał ,moczy sie w nocy ,jest bardzo zywy ,w szkole nie potrafi skupić uwagi ,nie pomagaja tłumaczenia , nauczyciel w szkole twierdzi ze dziecku nic nie dolegaa ,ja podejrzewałam autyzm badz asbergera ,rodzinna podpowiedziała mi ze moze to byc na podłozu neurologicznym jak narazie zapisałam go do poradni pedagogiczno-psychologicznej i czekamy na wiezytę i do specjalisty na wykluczenie autyzmu dodam ze mam 4 dzieci < 13l,9l,5l,3,5r >,i żadno z nich nie miało tak agresywnego zachwania wiec myśle ze to nie lezy po stronie mojej nie konsekwęcjii tylko problem jest gdzies inndziej tylko gdzie ? Sama wychowuje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a od kiedy sa te ataki? bo raz piszesz ze wczesniej były a potem ze od pł roku. pytam bo moze cos si e wlasnie wydarzyło waznego co spowodowało te ataki musisz to sobie pryzpomniec,przeanalizowac,skojarzyc moze jakies wazne wydarzenie sie zdarzyło. szczerze powiem ze nie wierze ze to od pół roku,to musiuało zaczac się wczesniej. a jesli od pół roku to co się takiego wydarzyło? czy była jakas zmiana? moze cos w przedszkolu. a jak postepowac? przede wszystkiem nie karac ani nie wpadac w panikę,wiem ze to trudne ale takie zachowania jeszcze pogłebią chorobę. bo sadze ze twoj syn tak zupełnie zdrowy nie jest to znacyz musi miec jakies zaburzenia psychiczne? osobowosci? emocjonalne? moze borderline? choc to chrakterystyczne dla dorosłych. musisz zawsze za akzdym razem dochodzic dlaczego akurta i co wywołało w nim zlosc? ten incydent w ogrodzie to dlaczego to sie stało? pytałas go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mysle ze bez powodu to sie nie dzieje. Moze ma jakas traume, czegos sie boi? Dzieci moga nie panowac nad emocjami po jakims ciezkim przezyciu. Ja bym sie wybrala do psychologa. Wiesz teraz zdarza sie to rzadko a pomysl jak zacznie dorastac, zaczna mu buzowac hormony. Wtedy dopiero nie bedzie potrafil sobie z tym poradzic i moze rzeczywiscie dojsc do tragedii. Pojscie do psychologa nie oznacza choroby psychicznej. Mozliwe ze czegos sie boi i nie potrafi w sobie tego opanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×